TEMAT: Powoli mi się odechciewa :(

nawiązując to tego o napisał Maras dodam, że pozbawiono nas legimacji strażników SSR
Kazano nam oddać zarówno legitymację jak i odznakę (podobno miały być nowe) jakoś na początku grudnia i do dzisiaj ich nie zobaczyliśmy...


A wracając do tematu - łowiąc na muchę a miejscach, które widać na zdjęciach musiałem uważać aby nie przeciąć sobie linki o rozbte butelki leżące na brzegu. Ściagając muchę, linkę często rzucam na "trawę" pod nogi.
Będę musiał zaopatrzyć się w pojemnik na linkę. Przyda mi się na morze...

po tym jak nastał obowiązek bodajże w 2008 roku podpisania umowy z firmą od wywózki śmieci tak mamy ponieważ na pewno nie wszyscy ją podpisali.Podobno mieli to sprawdzac, ale ....

Rozwiązań szukać trzeba w gminach i urzędach miejskich.
To jest gospodarz i zgodnie z szeregiem ustaw w śród, których jest ta najważniejsza Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach nakłada na gminy jak i innych właścicieli gruntów obowiązek usuwania nieczystości z terenów, na których stwierdzono zanieczyszczenie. Bardzo pomocna w tego typu sprawach jest Straż Miejska z doświadczenia zawodowego powiem, że nie liczyłbym na działania Policji w tym konkretnym przypadku z tego to względu, że utrzymanie czystości jest zadaniem własnym gmin. Więc Panowie nie ma, co się łamać to, co mamy nad brzegami naszych rzek świadczy o brudnym społeczeństwie - ktoś powiedział kiedyś społeczeństwo biedne i nie wykształcone jest brudne i ja osobiście uważam, że jest to święta prawda. Stale podnoszone opłaty za wywóz śmieci z gospodarstw domowych przez gminy skutkuje wyzbywaniem się tych nieczystości w sposób nielegalny w wyniku, czego powstają dzikie wysypiska śmieci - wiele mógłbym o tym pisać, ale nie w tym rzecz. Chcecie, aby brzegi Waszych rzek były czyste to natrętnie molestujcie Burmistrzów, Wójtów, Prezydentów waszych miast. Oni z kolei zlecą sprzątanie zarządcom terenów, przez które płyną rzeki czy inne tereny we własności np. Skarbu Państwa czy Agencji Rolnej, na których stwierdziliście śmieci. Najgorsze jest samo narzekanie i załamywanie rąk - W NASZYM kraju jest prawo tylko większość z nas poprostu niewie jak podejść do tematu. Na przykładzie Gminy Goleniów kilka słów z pracownikiem urzędu wystarczyło, aby nad brzegi rzeki Iny w miejsca wskazane przez TPRIiG zostały skierowane osoby, które wyrokiem Sądu skazane zostały na nieodpłatnie dozorowaną pracę na rzecz gminy. Choć na większości odcinka rzeki odpowiedzialnym za czystość jest poczęści gmina jak i Zarząd Melioracji. Żaden urzędnik nie będzie przemierzał kilometrów brzegami rzeki, aby stwierdzić czy jest brudno czy czysto - my wędkarze mamy o to zadbać i w takich przypadkach informować gminy i proszę działajcie w ten sposób a za kilka miesięcy powrócimy do tematu i podsumujemy czy coś się zmieniło czy nie. Pisać proszę z jakimi napotykacie się trudnościami razem je będziemy rozwiązywać.

Pozdrawiam

P.S. Górski odcinek rzeki Iny to zadanie naszego towarzystwa aby było tam czysto i pięknie miło kilka razy spotkać się gromadką sprzątając odcinek naszej rzeki.

Jarek,takiemu prezesowi trzeba zrobić odpowiednią "reklamę" przed sprawozdawczo-wyborczym.

Tak na marginesie Jarku z jakich powodów temat zamieściłeś w dziale technicznym?? a nie ogólnym?

w technicznym przez przypadek

wysłałem zdjęcia a raczej linka do tego tematu na skrzynkę urzędu miasta. W mailu zawarłem jeszcze kilka informacji.
Oczywiście podpisałem się, podałem swój adres i nr telefonu.

Postaram się zwrócić uwagę na ten problem bezpośrednio burmistrzowi lub odpowiedniemu vice burmistrzowi.

Będę starał się ich nękać.

najgorsze że nie znalazłem adresu e-mail do straży miejskiej. Naprawdę szukałem...

Znalazłem regulamin utrzymania porządku na terenie gminy tak więc będę pewnie niedługo wiedział więcej na ten temat. Nawet już go przeczytałem.

Jestem zdeterminowany!

Miro napisał:
gdybyśmy mieli kilku pewnych ludzi i sprzęt to by się akcję jakąś zorganiozowało - pewnie miasto by nam w tym pomogło... Zobaczymy jak sytuacja się rozwnie. Może uda się coś podobnego zrobić i u nas

Panowie !
W naszym Kraju jest po prostu brudno ,pochodną tego jest stan nad rzekami .Ja mieszkam na Mazowszu 90 procent wędkarzy to niechluje i brudasy. Siedzą całymi nocami nad rzekami "chlejo ,żro ,i śmieco" nie ma na to puki co sposobu.Możemy my jako tzw.elita tylko dawać przykład i po nich sprzatać.
Pozdro.

To jeszcze nic...zapraszam na rzeke Nidzice w świętokrzyskim tam zamiast trawy nad rzeką są butelki i słoiki, pampersy rosną na drzewach a w wodzie pływają słoiki z bigosem, bańki po oleju silnikowym, fragmenty samochodów, urządzenia AGD, piłki do koszykówki...i ze dwa pstrągi...
pozdr
luk

Nie tylko u nas jest syf, będąc nad rzekami w innych państwach to mogę stwierdzić, że nie jest tak źle, bo gdzie indziej jest tragicznie. Ale nie mówię, że u nas jest czysto. Trzeba twardo ochrzaniać tych co śmiecą, karać, a może się nauczą z czasem. Najbardziej mnie denerwuje jak widzę rodzinkę, która cała wcina kiełbasę nad rzeką,a butelki, opakowania walają się wszędzie. Po prostu nie rozumiem ludzi, którzy nie potrafią zadbać o przyrodę. Zwłaszcza dorosłych.