to i ja cos wyjaśnie. Gnojowica to nie gnojówka!!!Gnojowica to roztwór gnojówki i wody. Kiedyś zalecało się w tzw 'racjonalnej uprawie' stosowanie 20-60% roztworów gnojówki zwanych gnojowicą.Z praktyk studenckich wiem ze zbędne ilości gnojowki! nie gnojowicy były wylewane gdzie popadnie! 'Zalety' gnojówki(nie gnojowicy!!!) wylewanej przez witkowo: okres niewegaetacyjny- mnogość tosksyn dostarczanych do gleby (degradacja)które poźniej zostają akumulowane przez rośliny np jadalnych....
Pobudzenie roslin np w okresie zimowym i utrata przez nie odporności na niekorzystne warunki środowiskowe(mróz)w konsekwencji zamieranie roślin.
W okresie wegetatywnym.....skażenie gleby i zjawisko bodajże osmozy....duze stżenie azotu powoduje wypłukiwanie płynów ustrojowych(woda) z rośliny przez korzenie...w konsekwencji jej zamieranie w najlepszym wypadku tzw karłowacenie rośliny
do tego cytatat...
Gnojowica w naturalnych warunkach nie występuje w przyrodzie
Korzystając z konstytucyjnego zapisu, że każdy obywatel odpowiedzialny jest za stan środowiska i ma prawo wnioskować w sprawach dotyczących środowiska, a Polska ma rozwijać się w duchu rozwoju zrównoważonego, składam wniosek o dokonanie zmian w zapisach projektu ustawy o nawozach i nawożeniu.
W projekcie ustawy o nawozach i nawożeniu zapisane jest:
a) pkt. 1 otrzymuje brzmienie:
1) nawozy - produkty przeznaczone do dostarczania roślinom składników pokarmowych lub zwiększania żyzności gleb albo zwiększania żyzności stawów rybnych;
b) pkt. 3 otrzymuje brzmienie:
3) nawozy naturalne następujące nawozy:
a) obornik, gnojówka i gnojowica, przeznaczone do
rolniczego wykorzystania.
Zapis ten zawiera błąd merytoryczny wynikający z powszechnej niewiedzy (bądź ukrywania wiedzy) na temat gnojowicy. Nie jest to nawóz naturalny. Gnojowica w naturalnych warunkach nie występuje w przyrodzie. W przyrodzie nie występują naturalne systemy jej rozkładu czy utylizacji. Powstała w sposób sztuczny, na skutek wprowadzenia wynaturzonych metod chowu i hodowli, sprzecznych z prawami natury i naruszeniem dobrostanu zwierząt. Posiada wprawdzie jakąś zmienną wartość nawozową, lecz nie przyczynia się do poprawy żyzności gleby, wręcz przeciwnie jako toksyna przyczynia się do jej degradacji.
Wnoszę o wykreślenie z pkt. 3a zapisu, iż gnojowica jest nawozem naturalnym.
Wnoszę o umieszczenie w ustawie zdefiniowania słowa "gnojowica" oraz nadania gnojowicy wydzielonego symbolu PKWiU Polska Klasyfikacja Wyrobów i Usług oraz określenia ustawowej procedury postępowania z nią, by nie mogła stanowić zagrożenia dla środowiska.
Susz, 28.2.2004 Janusz Olszewski
UZUPEŁNIENIE
Z badań i ekspertyz, które posiadam, zastosowana w Polsce gnojowica spowodowała skażenie gleby bakteriami grupy Salmonella, Clostridium i Eschericha coli, co stanowi zagrożenie epidemiologiczne. Teren taki powinien być objęty kwarantanną, ale jak nakazać zwierzynie i ptakom by go nie opuszczały?
Rozlana na pola, wydziela amoniak, metan, podtlenek azotu, siarkowodór, merkapony i siarczki alkilowe, w sumie 136 substancji lotnych o działaniu toksycznym
i odoroczynnym (12% rozlanej masy). Niektóre z nich stosowane były jako gazy bojowe. Stężenie ich narusza zalecenia
Komisji Helsińskiej i powoduje długotrwałe zmiany w atmosferze, z uwagi na okres zalegania, pochodzących z niej
substancji gazowych.
Od kilku lat są już opracowane projekty budynków inwentarskich, umożliwiające prowadzenie chowu i hodowli z maksymalnym wyeliminowaniem zagrożeń, jakie niesie ze sobą produkcja zwierzęca, przy której powstaje gnojowica. Następuje powrót do metod zgodnych z naturą i dobrostanem zwierząt. Stwierdzono, że mięso z takiego chowu ma lepszą jakość, zaś finalne koszty produkcji są niższe.
Wykonałem symulacyjną analizę porównawczą kosztów produkcji z udziałem gnojowicy i na ściółce ze słomy, z uwzględnieniem części kosztów środowiskowych i społecznych. Wynika z niej, że koszt produkcji jednego kilograma żywca wynosi powyżej 6 PLN za 1 kg. Różnicę między ceną a kosztami, powiększoną o dopłaty eksportowe, zapłaci polski podatnik.
Na tym etapie zupełnie pomijam zalecenia Kodeksu Dobrej Praktyki Rolniczej, który, moim zdaniem, powinien być wyznacznikiem polskiej polityki rolnej. Śmiem twierdzić, że wprowadzenie go, jako aktu obligatoryjnie obowiązującego na terenie Polski, byłoby tańsze, niż obecna koncepcja "niszcz i naprawiaj".
Janusz Olszewski
ul. Mireckiego 38/40 m. 3
96-300 Żyrardów
tel. 0-46/855 31 98 (dom),
0-55/278-60-18 (praca)
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
do ministerstwa rolnictwa do wiadomości:
Kancelaria Prezydenta PKE Gliwice
Autor jest członkiem Rady Koalicji na rzecz Rozwoju Rolnictwa Ekologicznego
Powyższy film pozostawie bez komentarza....
pozdrawiam