TEMAT: Nie smakuje mi mięso ryb szlachetnych

pstruch napisał:
Ojciec robi tatar przepyszny Oto przepis:

Pstrąga, lipienia lub troc kroimy na drobne kawałeczki, do tego siekamy cebulę, ogórki konserwowe, borowiki z zalewy octowej. Przyprawy to pieprz, sól i maggi.

I jak kto woli, wszystkie składniki można miec osobno w miseczkach, lub wszystko ze sobą wymieszac.

Nr.1 sandacz,okoń,smażony.Nr2 leszcz wędzony i lin po francusku(normalnie smażona na oleju,tylko przed smażeniem nie skrobie się ryby tylko usuwa śluz,łuski trzeba pozwolić zeby się stopiły pychota.3Pstrąg na słodko z miodem i orzechami.

pstruch napisał:
[Andrzeju, powiedz czy pasożyty w srebrniaczkach często się zdarzają?
Pytam pod kątem tatara...

Niestety tak, chociaż większość pasożytów znajduje się w przewodzie pokarmowym, jednak czasami można zauważyć ( po dokładnych oględzinach ) cysty w mięsie np. w okolicach kręgosłupa.
Dlatego zawsze mrożę ryby ( około 48 godz. ), których przeznaczeniem jest tatar lub inna potrawa z ryb spożywanych na surowo !!!
Andrzej

Taa... niektórzy to potrafią temat zniesmaczyć. Jeśli chodzi o nicienie polecam długą obróbkę termiczną...paluszki lizać A tak powaznie to najsmaczniejszą z naszych ryb jest jednak sum. Ale mały taki 6 - 8 kilo. Smakuje jak wywintna sola. Generalnie ryb nie jadam chyba że tradycyjnie śledzika, no może jeszcze wedzonka z węgorza lub łososia. Suma natomiast pod kazdą postacią np. duszony w sosie z borowików - cymesik.

Ja uważam, że nie ma to jak dobry tatarek z troci, z mrożoną wódeczką popijaną w koleżeńskim, wędarskim gronie, z niekończącymi się wspomnieniami z nad wody.
Kolega robi pysznego chociaż mój nie odstaje.
Mięsko rozdrobnione widelcem, doprawione sola, pieprzem ziołowym i magi. Drobno posiekana cebulka i ogóreczek konserwowy, obowiązkowo posiekana natka pietruszki. Można dodać kapary z zalewy octowej. Najlepiej smakuje mieszany na talarzu bezpośrednio przed spożyciem.

Kiedyś ze Sławkiem spędziliśmy dwa zimowe dni nad pstrągową rzeczką. Pierwszego dnia złowił zdziczałego tęczaka. Następnego dnia rano w pięknej styczniowej scenerii rozłożył przed łowieniem przenośną wędzarkę i w 5 min przygotował najwspanialsze śniadanie w moim życiu.

Zrobiłem sobie nawet takie urządzenie, ale niestety jeszcze nigdy nie używałem. Myślę że tak przygotowana troć też będzie smakowała wybornie.

Wędzenie w 5 min ?

Mi też nie smakują te pstrągi i lipienie. Najsmaczniejsze to są ryby morskie - po prostu nie śmierdzą rybą, jeżeli już słodkowodna to lubię szczupaka. Może się nie znam bo ryb za dużo nie jadam słodkowodnych.

No widzę ,same smakołyki.
Ale dla mnie najlepszy jest tatarek z lipienia oraz wątróbka z miętusa lub dorsza.
No mogę się pochwalić iż ostatnio zajadałem się wędzonymi węgorzami oczywiście przez siebie złowionymi.
Pozdrawiam smakoszów rybB)

A mnie smakuje w każdej postaci. Szczególnie morskie gatunki są bardzo zdrowe i niekoniecznie tylko te szlachetne.

Witam

Mi osobiście najbardziej smakują z patelni: sieja, pstrąg, miętus, sandacz.

W postaci wędzonej: węgorz, leszcz.

Ale w zasadzie jem wszystkie gatunki słodkowodne łącznie z ukleją i płocią.

Co do morskich to nie przepadam za makrelą i węgorzycą.

Pozdrawiam

Ksichu