TEMAT: Zacne Trunki

A tam gadacie podstawa to tatowa a do niej tatarek z lipienia,panowie żyć nie umierać ale tylko po rybach i na drugi dzień to nawet głowa nie boli. Na drugim miejscu nasza zacna śliwowica no i porterówka a do tych dwóch ostatnich trunków to wędzony srebrniaczek.
Marek

Śliwowicy nie probowałem ale wiele słyszałem bardzo mocna

soplica napisał:A tak na niej stoi tzn.jest napisane-Daje krzepę,krasi lica nasza Łącka śliwowica!!!Aha zapomniałem dodać-po kilku kolejkach odbiera całkowicie pamięć!!!

I zapomniałeś dodać że strasznie poniewiera tak jak tatowa tylko na drugi dzień człowiek jest jak młody bóg i głowa nie boli to zacny trunek. Marek.

Polecam Tullamore Dew z piersióweczki, łagodna irlandzka whiskey

A stary poczciwy gin o zapachu sosnowego boru!!!

eee tam śliwowica,;)nie próbowaliście bimberku mojego dziadka:)co niektórych forsowiczów mocno poturbował.Ale i śliwka dobra jest...i witaminy ma!Swego czasu będąc nad Sanem zostałem poczęstowany przez miejscowych z Leska czymś na wzór śliwki,cholera:) nie pamiętam jak na kwaterę wróciłem.Ale rano łowiłem jak nowo narodzony.pozdrawiam

salmon1977 napisał:
Noteckie, to chyba te z browaru Czarnków? Piłem kilka razy. Przepyszne piwo! Te inne żywce, lechy czy bosmany daleko w tyle... Szkoda, że ciężko dostępne w zachodniopomorskim.

Zgodzę się z Damianem:) nie ma ja bimberek dziadka:cheer: a jak na drugi dzień się wypije szklankę wody to się kręci od nowa w głowie:lol: zdradliwy trunek:P

Dla mnie i dla wielu moich kolegów najlepszy jest stary przemytnik "Old Smuggler" - whysky. Delikatne, a zarazem z charakterem.

Wraz z kolegami nie lubimy whiskey, za duża perfumeria