Po przeczytaniu niektórych postów muszę przyznać, że faktycznie czasami włos na głowie może się zjeżyć, osobiście aż tak ekstremalnych przeżyć nie miałem.
Najwięcej adrenaliny przysporzył mi hol leszcza zapiętego za promień płetwy grzbietowej, całe 3kg w nurcie Warty, dał mi nieźle popalić, myślałem o sumie lub niezłym zębatym...
Inna natura żywa to między innymi kaczka krzyżówka, jaskółka, rybitwa i perkoz.
Martwa natura z wyjątkiem kasku to standard, kilka wiaderek, garnki, reklamówki, puszki itp.
Jedna rzecz która mnie zwiodła to pokrywka od garnka zapięta za uszko, walczyła....