prezes napisał:
Chwila Rafał , kajakarze rybom raczej nie szkodzą a przeszkadzają wędkarzom w łowieniu. Widziałem wielu wędkarzy reagujących niemiło na kajakarzy odwrotnie raczej nie.
Znowu mówiąc o troci uciekamy do innych problemów , po co????
Chcesz żeby trocie wypuszczać - mówię zgoda , ale wtedy gdy to ma sens.!
Prezes.
Tadziu! Cholera znów muszę się z Tobą troszkę nie zgodzić. Piszesz, że kajakarze raczej rybom nie szkodzą. Bezpośrednio nie, poza oczywiście przypadkiem kiedy pstrąg czy lipień oberwie w głowę flaszką. Niestety pośredni właśnie raczej szkodzą. Dopóki spływy były hardkorem uprawianym przez nielicznych było jeszcze w miarę ok. Teraz nie ma dnia żeby rzeczkami nie szły jakieś spływy. I to są mamusie i babcie z wnuczkami, i dziadkowie w wieku 70+. I każdy samorząd chce inwestować w spływy po to oznaka, że inwestuje w turystykę. I odbywa się to w ten sposób, że ci dziadkowie i babcie nie chcą przenosić kajaczków przez zwaliska. Więc z rzeczek należy im zrobić autostradę. Cudem udało się uratować Dobrzycę i uważaj... Płytnicę, bo były już pieniądze na to, aby udrożnić rzekę dla ruchu kajakowego. Wyglądać to miało tak, że wszelkie przeszkody miały się znaleźć na brzegu. I zdarzył się cud w postaci bobrów. Ktoś przyjął argument, że to wyrzucenie pieniędzy w błoto bo zaraz bobry i tak pościnają drzewa. Ale na jak długo udało się to odwlec nie wiem. Drawa ma ograniczenia spływu. Rurzyca, czyli Szlak Kajakowy im Jana Pawła II znajdujący się w katalogu 100 największych atrakcji turystycznych Polski dostał koszmarne ograniczenia, a nawet część spływów jest organizowana nielegalnie. A tabuny chętnych do spływania z roku na rok rosną. Kilkadziesiąt wypożyczalni kajaków w okolicach Wałcza chce żyć. Pchają się więc na każdy ciurek...
Co do puszczania troci. Nigdzie nie napisałem, że domagam się puszczania. A sens ma to zawsze. Nigdy nie masz pewności, że puszczona przez Ciebie ryba przedarła się przez sieci rybaków, ominęła ościenie, agregaty i siatki kłusowników, nie dała się skusić na żadną błystkę i woblerka i ponownie wróciła na tarło. A to już jest korzyść.