Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
Miejsce forum na sprawy związane z ochroną środowiska naturalnego, ochroną rzek i ich dorzecza. Problematyka kłusownictwa.

TEMAT: NO KILL dla pstrągów

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/01/30 22:44 #101741

farti napisał:
Tylko jakie wędkarstwo ma być tym moralnym a jakie nie ? Czy w ogóle wędkarstwo można rozpatrywać pod kontem moralnym?

Szanowny farti,

Pytanie o kwestie moralne dotyczące wędkarstwa jest zasadnicze i wcale nie "akademickie", jak by się niektórym wydawało. Ale to z kolei obszar bardzo wielu nieporozumień.

Zdecydowanie nie dotyczy to dość powszechnie postrzeganego zakresu zastępczych "relacji" miedzy człowiekiem a rybą, bo ryba nie ma żadnej zdolności moralnej. Rozważania etyczne, dotyczące kwestii moralnych, przyzwoitości, godziwości,o któych pisałem wczesniej, moga dotyczyć tylko relacji między ludźmi. Poszanowania innych, nienaduzywania własnych praw kosztem praw i zasług innych, bo na przykład "zasady i opłaty pozwalają".

Napisał Pan o "widzeniu jednej skrajności". Tak na prawdę to cały ten rejwach wokół niezabierania czy zabierania ryb, bo o tym chyba Pan myśli, jest w bardzo dużym zakresie sztuczny i prowadzący donikąd. Bardzo powierzchowny, a w istocie wynikający z jednego źrodła. Jeśli o jakiejś "skrajności" mowa, to zdecydowanie jestem radykalnie po przeciwnej stronie w stosunku i do jednych i do drugich.
Cała ta dyskusja przypomina mi znaną anegdotę o Niemcach i partyzantach, walczących o lesniczówkę. "Ważny obiekt strategiczny" przechodził z rąk do rąk, aż wreszcie wrócił leśnicy i przegonił zarówno Niemców jak i partyzantów z leśniczówki.

Problem w tym, że zarówno ci, którzy zagorzale bronią "uprawnień", wynikających z chorych regulacji (i ci sami te regulacje krytykują zawzięcie), jak i ci, którzy chcą ograniczac zabieranie ryb, stoją ramię w ramie, broniąc "zdobyczy socjalizmu" w wędkarstwie. Z żadnej strony nie widać zmiany nastawienia do sposobu korzystania z łowisk, dostosowanej do sytuacji. Podstwowych kwestii, w postaci nieograniczonego dostępu do łowisk, na podstawie niewygórowanych wpłat, przez cały rok, z minimalnymi okresami ochronnymi itp., wszyscy pospołu bronią "jak niepodległości". Tymczasem bez ograniczenia łowienia, bez dostosowania presji eksploatacyjnej do warunków środowiska, nic się nie zmieni. W tym jednolitym froncie ten, który jeszcze do tego broni "jak niepodległości" uprawnień do praktycznie nieograniczonego eksploatowania zasobów, do pozostawienia w rękach i głowach zachłannych wędkarzy decyzji o poziomie tej eksploatacji sa bardziej "konserwatywni" niż ci drudzy, bardziej gotowi na przyjęcie samoograniczeń wynikających z racjonalnych przesłanek.

Dlatego też w jakimś zakresie pomysł z "zerowym" limitem jest bliższy jakiegoś rodzaju wyjścia z tego zaklętego kręgu, z chocholego tańca, bo ... zmniejsza liczbę łowiących ... To główny efekt wprowadzanych tu i ówdzie regulacji zakazującyhc zabierania ryb ... Nie samo niezabieranie ryb ma wpływ, ale zmniejszenie liczby "wysiłków połowowych" ma znaczenie ... bo w sytuacji wprowadzenia takich regulacji bardzo wielu wędkarzy rezygnuje z łowienia zupełnie, jeśli nie może zjeść ryb ... Z poziomu indywidualnego odczucia nie sposób ocenić jaki poziom indywidualnej eksploatacji, zwielokrotniony przez liczbę dokonujących jej, ma znaczenie dla wystąpienia zjawiska "przełowienia" ... Im większa liczba "próbujących" tym mniejsza wielkośc indywidualnej "próbki" prowadzi do zsumowanego, dewastującego efektu ... Im mniej łowiących tym więcej ryb ... ;) W sytuacji ograniczonych, skromnych zasobów, zrozumienie takich zależności jest podstawowe dla skuteczności gospodarowania ...

Jeszcze inną kwestią jest poszanowanie wysiłków tych, którzy bezpośrednio gospodarowaniem we wspólnym przedsięwzięciu się zajmują ... nawet jeśli nie znajdują wsparcia wśród ustanawiających regulacje, to mają prawo oczekiwać takiego wsparcia od kolegów ... i godziwym jest takiego wsparcia im udzielac, a niegodziwym - nadużywać swoich uprawnień, wbrew ich prośbom i sugestiom ...

I w tym wszystkim jest właśnie kwestia tej "moralności w wędkarstwie", czy też "wędkarstwa moralnego" ... w postaci takiego uprawiania go, żeby zważać na efekty, mające znaczenie dla innych, wpływające na warunki uprawiania tegoż wędkarstwa przez innych ... W tym zakresie nie różni się od każdego innego obszaru relacji między ludźmi ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/01/30 22:54 #101752

prezes napisał:
[Jurek....
Zaliczyłem już wile wypraw na ryby do Szwecji.....łowienie ryb łososiowatych na dobrych łowiskach jest dużo tańsze nisz u nas......i to bez potrzeby porównywania do zarobków. Jak trzeba służę przykładami!!!!!!!!!
prezes

Drogi Tadziu,

Jeszcze raz - nie ma sensu porównywać rzeczy nieporównywalnych.

W Norwegii wędkarze organizują zawody wędkarskie po to, żeby wyłowić nadmiar potokowców z rzek, bo te mnożą się tam jak muchy, bo mają świetne warunki do rozrodu, a nie mają dośc żarcia i karłowacieją ... a jak wynajmiesz domek i chcesz więcej pstrągów na kolację z przyjaciółmi, to gospodarz postawi siec na jeziorze i Ci nałowi ... praktycznie za darmo ... Pstrągami nikt się tam za bardzo nie przejmuje, bo jest ich mnóstwo, kraj ogromny, wody ogrom, ludzi mało ... Jeśli zajmują sie rybami, to łososiami, za łowienie których trzeba słono zapłacić, bo sa chętni, żeby to robić ... potrafią wydawać miliony na programy ochrony łowisk łososiowych, bo mają na to, jako bogaty kraj ... a wędkarstwo nie funkcjonuje w taki sposób, żeby musiało utrzymać się i odbudowywac zasoby z nakładów samych zainteresowanych ... I co z tego? Jak to się da porównać do warunków w Polsce? Nie da się i nie ma sensu tego robić.

Pozdrawiam serdecznie

Jurek Kowalski
Za tę wiadomość podziękował(a): Mateusz Droszcz, mkfly, Skalniak

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/01/30 22:55 #101753

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
No o to mi chodziło!!!!!!!!!!!!!!!!

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/01/30 22:56 #101755

  • Igo
  • Igo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1059
  • Podziękowań: 270
OSKAR napisał:
Wypuszczający rybę to lepszy czy gorszy?
Odpowiem w ten sposób: Zabierający rybę nie powinien być traktowany jako gorszy od tego co wypuszcza. Powtórzę po raz kolejny: nie jestem przeciwnikiem no-kill. W swoich wypowiedziach jestem przeciwny atakowaniu wędkarzy zabierających ryby. Przeraża mnie ten brak tolerancji. To, że potraficie przez internet obrzucić drugiego człowieka błotem, nawyzywać, obrazić jego rodzinę tylko dlatego że nie podziela waszych poglądów.
Ostatnio zmieniany: 2013/01/30 22:58 przez Igo.
Za tę wiadomość podziękował(a): prezes

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/01/30 22:58 #101757

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
I tu w pełni popieram!!!!!!!!!!!!
Za tę wiadomość podziękował(a): Igo

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/01/30 23:07 #101762

  • mkfly
  • mkfly Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • SKAGIT MASTER
  • Posty: 2750
  • Podziękowań: 1385
A mnie przeraża buta, z jaką osoby, które zabrały rybę manifestują to publicznie. Takie prowokacje kończą się tak jak ten temat, gdzie już totalnie nie wiem o co komu chodzi i pewnie większość już się pogubiła, ale piana jest bita dalej i wojna w najlepsze.

Rozsądek i umiar, czyli zabrałeś - Twoja sprawa, ale oby jak najżadziej i nie w sposób szkodzący rzece i bez zbędnej manifestacji, co to nie ja.

Jeśli widzę, że inni golą rzekę z ryb, odpuszczam, przynajmniej ja jej nie szkodzę.

Nie szukam usprawiedliwienia typu "jeśli nie ja, to on, a jeśli nie ja i on to kłusownicy, a jeśli nie oni wszyscy to rybacy, albo PZW, albo kukluks klan" To mogę zrobić i to robię. To jest nokillowy terroryzm i fanatyzm?

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/01/30 23:13 #101767

  • linfun
  • linfun Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 281
  • Podziękowań: 72
Ja w tych twoich bredniach widzę tylko jeden sens. Że co to nie ty kasztan...
Za tę wiadomość podziękował(a): Igo

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/01/30 23:13 #101768

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
To jest to co tak trafnie nazwałeś!!!!!!!!
Pozdrawiam i powtarzam : nie bierz ryby jak masz taką ochotę !!!!!!!!
prezes

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/01/30 23:14 #101772

lorenc napisał:
[quote="Jerzy Kowalski"

Te kraje, o których Pan wspomniał, oraz warunki dotyczące ich wód "ogólnodostępnych" nie są porównywalne do warunków w Polsce.

Natomiast, jak wspomniałem już w pierwszym komentarzu dotyczącym tych zagadnień - odnoszenie kosztów, które są w Polsce podobne jak w tzw. Europie do dochodów, które w Polsce są niższe niż w Europie, nie ma sensu ekonomicznego ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
Dlaczego nie ma sensu ekonomicznego?!
Nie wnikajać dalej już w szczegóły napisze to czego jestem pewny :
Taki np.francuz jakby miał zapłacić ok.10% swojego miesiecznego zarobku (to jest min.ile wedkarze w Polsce musza zaplacić!)to napewno nie wzialby wedki do reki a porzadny kawał kija do ręki aby temu co tyle zarzadal oplaty za połów ryb -szybko to z glowy wybic!
Natomiast w Polsce wielu oszołomow twierdzi ,ze łowienie u nas jest smiesznie tanie i uparcie robia ludziom wode z mózgu ,ze to jest przyczyna calego zła.
Takich tekstów na tym forum i nie tylko naczytalem sie sporo,kiedys w celował w tym Dmychu a teraz to dalej twierdzi Kasztan i paru innych..[/quote]

Szanowny Kolego,

Nie ma sensu ekonomicznego, bo poziom nakładów nie zależy od tego, na co kogo stać.

Prosze nie porównywać dotowanego przez bogate państwo francuskie wędkarstwa tamże, do sytuacji w Polsce, która jest zupełnie inna. Choć i we Francji wstęp na wiele zagospodarowanych łowisk słono kosztuje. W Polsce, w naszych warunkach, wędkarstwo jest utrzymywane z wpłat łowiących i w stosunku do potrzeb, niepokrywanych z innych źrodeł, jest śmiesznie "tanie" w stosunku do potrzeb jakich wymagałoby prowadzenie sensownych łowisk. W dodatku w naszych warunkach demograficznych oraz środowiskowych ograniczenia, któe są niebędne, sprawiałyby, ze koszty ponoszone przez indywidualnych wędkujacych musiałyby być na prawdę duże. Bezwzględnie duże, a w odniesieniu do przeciętnych dochodów - ogromne. Popularne i ogólnodostępne wędkarstwo nie może być inne niż takie, jakie jest ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/01/30 23:18 #101776

  • Igo
  • Igo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1059
  • Podziękowań: 270
O skali no-killowego terroryzmu świadczy fakt, że przyznanie się na forum do zabrania złowionej ryby jest rozpatrywane w kategoriach prowokacji.

Sami najlepiej widzicie, że wystarczy zdjęcie zdobyczy wskazujące na zabranie, a bardzo szybko pojawiają się wśród gratulacji komentarze obraźliwe.

"No-killowy terroryzm" - to dla mnie właśnie wszelkie działania zmierzające do ubliżenia wędkarzowi, który ryby nie wypuścił.

No-killowcom przydałby się specjalista od public relations bo na dzień dzisiejszy wielu z nich szkodzi idei, którą propagują poprzez wulgarne ataki na ludzi o odmiennych poglądach. Tym sposobem nie zyskacie poparcia. Nagradzajcie brawami wypuszczających. Ugryźcie się w język gdy ktoś rybkę zabierze a zapewniam was, że szybciej zyskacie zwolenników.
Za tę wiadomość podziękował(a): lorenc
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.109 seconds