Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
Miejsce forum na sprawy związane z ochroną środowiska naturalnego, ochroną rzek i ich dorzecza. Problematyka kłusownictwa.

TEMAT: NO KILL dla pstrągów

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/01/25 15:27 #100829

  • Zielony
  • Zielony Avatar
  • Online
  • Użytkownik
  • Posty: 182
  • Podziękowań: 142
Eizenhauer napisał:
Zielony napisał:
Bardzo się p Prezes myli. Zabijać czy wypuszczać to nie są tematy zastępcze. Wypuszczanie pstrągów czy lipieni to minimum, które powinien zrobić świadomy wędkarz to też podstawowy element początku gospodarki. Taki wędkarz, który choć w niewielkim stopniu czuje się gospodarzem łowiska nie będzie marnował czasu jałowe dyskusje. Macie wokół Warszawy kilka pięknych i jednocześnie pustych rzek i?. Może spierać się jeszcze jakiś czas czy zabierać czy tylko kaleczyć ;)

Kolega Zielony wie lepiej. Nie ma sensu udowadniać mu, że w tej naszej krainie są jeszcze wody gdzie pstrąg ma się dobrze. Widać nie wystawia kolega nosa spoza swoich łowisk. Nie narzucaj proszę nikomu swojego zdania jako jedynie słusznego, zwłaszcza, że odmiennego są osoby o sporej wiedzy i doświadczeniu (nie mówię tutaj o sobie). Wybory etyczne dotyczące zabijania ryb to kwestia sumienia i rozwagi każdego z nas z osobna. Nie jest bynajmniej tak, że jeśli Ty dochodzisz do pewnych wniosków, to cały świat należy im podporządkować.
Popieram natomiast Kolegę w jednej kwestii: jeżeli czujesz się gospodarzem wody, to nie trać czasu na jałowe dyskusje z takimi ignorantami jak ja czy np. p. Prezes tylko idź czym prędzej nad rzekę i sprawdzaj jak mają się Twoje ryby.
Einzerhauerze tak się składa, że łowię na wielu łowiskach w Polsce i mam wrażenie, że żyjemy w różnych krajach.W tej mojej Polsce łowienie jest śmiesznie tanie a przepisy zezwalają zeżreć wszystko co pływa w wodzie. Z czego skrzętnie korzysta wielu wędkarzy usilnie przekonując, że ryba jest zdrowa. Presja wędkarska jest właściwie nie regulowana. Taki przykład z Sanu. Wędkarze łowili w tej rzece i wychwalali ją pod niebiosa do czasu kiedy ryby się skończyły. Ryby brali wszyscy. Jedni upychali je w lodówkach skrytych w bagażniku inni zabierali zwyczajnie do reklamówki. W zgodzie z limitem zabierał niemal każdy a najgorsze jest to, że tak się dzieje nadal. Za brak ryb obarcza się kormorany, kłusowników, brak zarybień itd. Ja nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek na Sanie widział kłusownika a skutecznych koszykarzy widywałem setki. Ale pewnie nie mam racji. Nie mam też złudzeń, że przez wyrażenie własnego zdania na forum przekonam zatwardziałego nałogowca do porzucenia swoich nawyków. Na ogół nie pisuję na FORSie i pewnie pisał nie będę. Tym razem sprowokował mnie wpis Hoina, który prezentował taki inny świat.
Eizenchauerze. Co do tego co mam robić na "swojej" wodzie to pozwolisz, że sam zdecyduję. Ale też jestem ciekaw jakie stosujesz kryteria w ocenie czyjegoś wędkarskiego doświadczenia. Czy dobry wędkarz to taki, który pokonał i zjadł wielki okaz ryby czy też taki, który mówi swojej rzece - dzień dobry, gdy nad nią zawita.

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/01/25 15:31 #100830

  • Igo
  • Igo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1059
  • Podziękowań: 270
Jakie NO KILL? Skoro sytuacja pstrąga potokowego jest tak katastrofalna jak piszecie na forum to należałoby na kilka następnych lat całkowicie zakazać poławiania tych ryb zamykając większość pstrągowych łowisk zamiast bawić się w katowanie niedobitków gatunku kotwicami i deptanie tarlisk przez pseudo muszkarzy uganiających się z przyponami 0,08 mm za jesiennymi lipieniami. Skoro jednak przyjaciele pstrągów zamierzają dalej kaleczyć te rybki hakami to ja bez wyrzutów sumienia będę dalej beretował każdego wymiarowego potoka. Pod uchwałą zamykającą na kilka lat wody krainy pstrąga i lipienia przed wędkarzami podpisałbym się jako pierwszy (oczywiście zakładając częstsze wizyty SSR/PSR nad tymi wodami) natomiast połowom na zasadzie NO KILL mówię "nie".
Ostatnio zmieniany: 2013/01/25 15:34 przez Igo.
Za tę wiadomość podziękował(a): farti, lorenc

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/01/25 15:36 #100833

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
Zielony.
Bez urazy , ale jawisz się jako jedyny , wspaniały i etyczny wędkarz w tym paskudnym kraju. Może jest jak ci się wydaje , ale zaręczam ci że nie jesteś taki samotny jak sugerujesz.

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/01/25 15:43 #100835

  • Igo
  • Igo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1059
  • Podziękowań: 270
Zwrócę jeszcze uwagę na organizowanie zawodów wędkarskich na wodach krainy pstrąga i lipienia. Trudno mi zrozumieć ludzi określających siebie miłośnikami pstrągów i lipieni, którzy organizują lub startują w zawodach na tych wodach. W ogóle w Polsce jakiekolwiek zawody spinningowe czy muchowe nie powinny być organizowane w obliczu tak niskiego pogłowia ryb drapieżnych.
Za tę wiadomość podziękował(a): lorenc

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/01/25 15:44 #100836

  • mkfly
  • mkfly Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • SKAGIT MASTER
  • Posty: 2750
  • Podziękowań: 1385
Igo, ilu znasz pseudo muszkarzy uganiających się za jesiennymi lipieniami z żyłką 0,08?

Wiesz co, widzę w każdej Twojej wypowiedzi, że szukasz usprawiedliwienia swojej prostackiej potrzeby pozyskania rybiego mięsa.
Czasami to usprawiedliwienie jest żałosne jak wrzut o stosowaniu żyłek 0,08 przez muszkarzy, w sumie większość argumentów taka jest. Dowodzi to jednak, że w podświadomości wiesz, że robisz źle.

Sorry, ale muszę Cię wyrwać z obłędu w którym tkwisz.
Za tę wiadomość podziękował(a): Skalniak

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/01/25 15:48 #100838

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
mkfly!
A co za gatunek - PSEUDO MUSZKARZE ????
prezes.

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/01/25 16:00 #100839

  • Synek
  • Synek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 431
  • Podziękowań: 525
Prezes ile według Ciebie rozsądny limit na jedną głowę rocznie z takiej dajmy na to Jeziorki?

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/01/25 16:02 #100840

  • Igo
  • Igo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1059
  • Podziękowań: 270
mkfly napisał:
Igo, ilu znasz pseudo muszkarzy uganiających się za jesiennymi lipieniami z żyłką 0,08?
Zbyt wielu. Nie jest to główny argument na, którym opieram swoje przekonania ale będę często przy okazji dyskusji o ochronie ryb łososiowatych apelował o rozwagę w stosowaniu zbyt delikatnego sprzętu.
mkfly napisał:
Wiesz co, widzę w każdej Twojej wypowiedzi, że szukasz usprawiedliwienia swojej prostackiej potrzeby pozyskania rybiego mięsa.
O ile mi wiadomo to jesteś myśliwym i dla zabawy, relaksu wstrzeliwujesz z broni palnej bezbronnym sarenkom, lisom, dzikom kawałki przeróżnych metali wywołując śmiertelne krwotoki pełne bólu i cierpienia więc zastanów się zanim kolejny raz najdzie cię ochota zwrócenia uwagi komuś kto łowi ryby i je zjada.
mkfly napisał:
Sorry, ale muszę Cię wyrwać z obłędu w którym tkwisz
To ty tkwisz w obłędzie. Im prędzej zrozumiesz, że polskim pstrągom i lipieniom potrzebna jest całkowita ochrona a nie jakieś no-kille tym szybciej wyjdziesz z tego obłędu.
Za tę wiadomość podziękował(a): lorenc

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/01/25 16:11 #100842

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
Synek!
Tak jak pisałem - nie mi o tym decydować bo nie mam wystarczającej wiedzy.
A przy takich zarybieniach jak teraz pytanie jest praktycznie bezprzedmiotowe.
Zniszczenia jakim uległa Jeziorka wiele lat temu : czyszczenie zbiornika i czyszczenie koryta rzeki spowodowały trudne do naprawy szkody.
Jeziorce są potrzebne dużo szersze działania niż samo zarybianie.
Prezes

Odp: NO KILL dla pstrągów 2013/01/25 16:11 #100843

  • mkfly
  • mkfly Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • SKAGIT MASTER
  • Posty: 2750
  • Podziękowań: 1385
Widzisz, jako myśliwy nie szkodzę zwierzętom, mimo że jeśli dostanę odstrzał, to mogę je pozyskiwać w LIMITOWANYCH ilościach, nie szkodzących populacji.

Ty, najchętniej zeżarłbyś ostatniego pstrąga, ja nie. To się nazywa świadomość, zdrowy rozsądek. Tobie oprócz tych dwóch brakuje jeszcze rozumu, ale to już temat na oddzielny wątek.

"Zbyt wielu" - czyli nikt? Obłęd? Może jednak?
Za tę wiadomość podziękował(a): Skalniak
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.089 seconds