wojciiech napisał:
Czy bokser oo stoczonej walce zabija swojego przdciwnika, czy może pozwala mu wstać? Naprawdę nie rozumiesz, że nie jestem zwierzęciem, ktore musi zjeść, żeby mieć satysfakcję i frajdę z pojedynku?(...)
Wędkarz toczy z rybą pojedynek. Miesiarz wpier***a.
Nie obrażaj bokserów. Bokserzy godzą się świadomie na walkę według zasad zaakceptowanych przez obie strony. A Ty pstrąga o zdanie nie pytasz wbijając mu żelastwo w oko dla zaspokojenia sadystycznego głodu. Prędzej no-killowca porównałbym do chuligana, który napada dużo słabszych przechodniów nie po to by ukraść im kasę tylko dla samej frajdy skatowania słabszego.
Ja nad wodę jeżdżę po mięso jakości i świeżości niedostępnej w sklepach. Staram się udoskonalać umiejętności tak aby zmniejszać wydatki poczynione na złowienie kilograma ryby. Odczuwam satysfakcję gdy zwraca mi się karta. W tym roku planuję odłowić kilkanaście kilogramów lipieniowo-pstrągowego mięska zgodnie z obowiązującymi przepisami
.
PS Baramut u was w okręgu do kiedy obowiązuje okres ochronny pstrąga potokowego?