Igo napisał:Od jakiegoś czasu zastanawia mnie jedna rzecz... czemu nikt nie łowi troci w morzu na błystki obrotowe?

W listopadzie ubiegłego roku spróbowałem łowienia na obrotówkę. Założyłem jaskrawopomarańczowego, przeciążonego longa nr 2 i złowiłem małą fląderkę wielkości dłoni. Chwilę potem urwałem błystkę na zaczepie.
Jeżeli obrotówka jest przeciążona, to z długością rzutów nie jest tak źle, zwłaszcza że brania troci zdarzają się czasem w bliskiej odległości od miejsca gdzie łowimy, choć oczywiście nie poleci ona tak daleko jak wąskie i ciężkie wahadło czy wobler.
Do łowienia na ciężką obrotówkę zakładam jednak kołowrotek z nawiniętą na szpulę żyłką, żeby nie narażać nie taniej przecież plecionki na skręcenie.
Wprawdzie obrotówka nie jest podstawową przynętą na morską troć i nie mieści się w utartych dotychczas regułach morskiego wędkowania, ale pewnie jeszcze kilka razy zastosuję taki eksperyment.