Dzisiejszy wypad
Zacznę od tego, że pomimo lekkiego sztormiku było całkiem znośnie, wiał przynajmniej ciepły wiatr. Fale ostro uderzały ale jakoś stałem i nie zaliczyłem upadku
Moimi jedynymi zdobyczami były małe krewetki czy jakieś inne robactwo. Ale ten wypad zostanie w pamięci również z tego iż znalazłem jak to potem się dowiedziałem boję nawigacyjną, która odczepiła się od dna podczas sztormu i zdryfowała na brzeg. Od razu wbiłem na neta i zacząłem szukać Urzędu Morskiego w Słupsku, Kołobrzegu,Darłowie, kapitanatów itd itp z godzinę kombinowałem, nikt nie odbierał telefonu. Dodzwoniłem się jedynie do Szczecina:) i na koniec do Brzegowej Stacji Ratowniczej w Kołobrzegu. Chłopaki przyjechali, pogadaliśmy, potem dałem wywiad do gazety, strzelili mi parę fotek (z całym moim sprzętem), jako znalazcy (aha i wywiad i foty będą w FAKCIE - zasłyne
Wszyscy mi pogratulowali, że nie przeszedłem koło tego obojętnie. Niby na dniach przyjedzie jakaś ekipa i ściągnie tą bojkę ze Słupska albo na wodę spowrotem ją uzbrajając albo ściągną dźwigami. Więc było trochę śmiechu że zamiast ryby złowiłem drogą boję nawigacyjną. Fajnie że chłopaki szybko przyjechali i zajęli się sprawą jako jedyni.
Więc tyle mojego łowienia na ten sezon w morzu bo jutro już niestety wyjeżdżam aż do stycznia.
Zamieszczam parę fotek z tego wypadu. Ps szukajcie mnie w "FAKCIE" hehehe