TEMAT: TROCIE W MORZU mucha i spinning

piterusm napisał:

Słuchaj, nie interesuje mnie czy jesteś mięsiarzem, rzeźnikiem czy elektrykiem. Łowiłeś w okresie ochronnym, z nastawieniem na troć. Każdy może więc w Twoim mniemaniu wziąść spinning, iść na Słupię i tłumaczyć się potem, "że się chciało szczupaka złowić, że ja ryb nie zabieram i na dodatek nie mam mozliwości połowienia do początku sezonu. Poprostu Twoje wyjasnienia nie przemawiają do mnie. I tyle!

Nie musi mam to gdzieś. U mnie jest inne nastawienie. I nie insynuuj mi że jestem jakim kłusolem. Wyobraź sobie Twoją miejscowość gdzie w co 10 chacie mieszka sobie kłusolek i bezkarnie sobie wyciąga łosośki i troćki. Chyba wielkiej szkody na przez 2 godziny nie zrobiłem. Chyba jestem jedyną osobą z moim bratem co staramy się zmienić porządek tej rzeczy u nas. Zaraz wyjeżdżam więc nie połowie sobie dzisiaj 16goo w taką ładną pogodę co akurat może coś by wzięło. Chcesz dzwoń do instytucji - jak odbiorą telefon - w co wątpię.

Moze najwyrazniej mu sie pomylilo, teraz bedzie pamietal po prostu, ze mozna od 16-ego, a nie 15-ego. Ludzka rzecz sie pomylić. Drobny błąd, można to wybaczyć. Nie rob burzy w szklance wody o jeden dzień.

ktos wie jak wstawic wiecej fotek do jednego posta?

Do piterusm:
Postawa Twoja i Twojego brata jest godna polecenia. Słuchaj ja nigdzie nie muszę dzwonić, przecież sam to zrobiłeś. Ogólnie regulaminu nie złamałeś, ale etykę wędkarską raczej tak, bo w końcu chciałeś złowić troć w okresie ochronnym!!!

Do Hi tower:
Może zdradzisz nam więcej szczegółów: wiesz jaka przynęta (producent, model, waga, dozbrajana, przezbrajana itd.), o której godzinie wzięła, jak prowadziłeś przynętę (szybko, wolno, skokami, z przytrzymaniem)? Jeśli można prosić to proszę więcej detali, mieszkam daleko od morza i zawsze staram się jak najlepiej przygotować do każdej wyprawy, a każda porada osoby, która stsunkowo często łowi, jest dla mnie krokiem milowym.

Arek Gdańsk napisał:
Arek, dobrze że to nie była "nasza" boja, bo Gdańsk nie trafiłby na "śmietnik"

Pzdr

poniewasz jest to moja pierwsza troc z morza ( i wogole) przyjelem dzisiaj taktyke jak podzczas szukania belonek na poczatku sezonu. czyli idziemy tak po jajka w wodzie i rzucam pod katem 45* do brzegu w kierunku brodzenia a mijajac jakies ciekawsze miejcowki np. zwalka glazow, oblawiam je dokladniej. mialem kilka stukniec w przynete i po jednym takim powtorzony rzut w to samo miejsce zaowocowal rybka. przynety tez belonowe: rewy, salmony itp. kotwiczka na przedluzce z grubej zylki. prowadzilem blache rownomienie z wysoko podniesionym kijem zeby nie grzezla w kamieniach. poniewaz pierwsze moje proby lowienia troci w morzu ograniczyly sie do jednej kwietniowej wyprawy tez do orlowa jeszcze nie czuje sie specjalista i sadze ze po prostu mi dzis przyfarcilo. jak mawiaja starozytni kaszubi kazdy w wodzie ma swoja rybe.

hi tower napisał:
Jak dobrze widzę to rybka z zarybień.
Ma obciętą płetwę.

do flowhere:
ja przed wyprawa durzo dowiedzialem sie przegladajac "martwe" forum namuche.pl i wczesniej starego forsa.

do Piotr P:
nie miala dokladnie dwoch pletewek piersiowej co widac i brzusznej od drugiej strony. cala reszta to okaz zdrowia z grubym karczychiem.

Więc tymbardziej gratuluję!
Dziękuję za odpowiedź, też niedługo postaram się zaatakować ten temat, ale raczej bliżej Słupska. Zobaczymy czy będą jakieś wieści z nad wody.