Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Trzy rzeki

Trzy rzeki 2019/12/05 15:30 #185583

  • skalaar
  • skalaar Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Krzysiek P
  • Posty: 38
  • Podziękowań: 28
obstawiam 28 sztuk..
Made in PRL

Trzy rzeki 2019/12/07 01:16 #185612

  • Mariusz-Marek
  • Mariusz-Marek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 717
  • Podziękowań: 2607
Niektórzy koledzy zaczęli już do mnie pisać, co się dzieje, że na Forsie nie ma żadnych wiadomości. Po prostu życie - nie tylko ryby są ważne. Czasami trzeba odstawić wędkarstwo na „boczny tor”.
Ale wczorajsze zapytanie o moją internetową bezczynność zdopingowało mnie i po długiej przerwie pojechałem dzisiaj na ryby. Zimno, wietrznie, ale co tam. Pełen nieuzasadnionej nadziei ( w tym czasie i przy tych warunkach na lepsze połowy nie ma co liczyć) pojechałem nad Root River. Woda mętna, jakaś taka bura, do tego zimna, brrrr.
Pierwsze dwa pewne stanowiska w górze rzeki nie obdarzyły mnie braniem. Żadne wędkarskie sztuczki nie pomogły.
Zjechałem kilometr w dół i tam pomimo mijania kilku wędkarzy moje oczy nie nacieszyły się widokiem ryby. Dochodzę do „pewnego” o tej porze odcinka i nie pomyliłem się. Pstrągi są, bo widać ich spławy. Ale, że są to nie znaczy biorą.
Z godzinę zmieniałem przynętę zanim wziął. Oj, jaka to była radocha mieć pstrąga na kiju po tak długim czasie. Zabawa była doskonała. Wyjąłem pulchną, srebrną 71 cm samiczkę.
DSC00155.jpg

Mnie się ona podobała, chociaż żadnych kropek nie miała.Trochę barwą przypominała bliską mojemu sercu słupską troć.
I to było jedyne branie dzisiejszego dnia. Dobrze, że chociaż tyle. Po dzisiejszym przykładzie widać, że w Ameryce nie zawsze jest Ameryka z rybami. Następnym razem ( mam nadzieję, że już niedługo) musi być lepiej.
Oczywiście czas rozstrzygnąć mój konkurs.
Niestety nikt z kolegów nie odgadł ilości ryb, bo było oczko ( 21 ) i nie zgarnął czapeczki Simmsa. Następnym razem może będzie zwycięzca.
Ale z 3 powodów mam inną nagrodę pocieszenia dla kolegi STREMER, gdyż
- jako pierwszy przystąpił do konkursu.
- pomylił się tylko o jedną rybę
- podał, że ryb było za mało, co oczywiście jest prawdą.
Ostatnio zmieniany: 2019/12/07 01:20 przez Mariusz-Marek.
Za tę wiadomość podziękował(a): Zielony, STREMER, randap1972, S@lmo, giaur27, J-A-C-E-K, skalaar, marek j, sum0, GregORnot

Trzy rzeki 2019/12/14 02:00 #185671

  • Mariusz-Marek
  • Mariusz-Marek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 717
  • Podziękowań: 2607
U nas na początku grudnia oczywiście przyszła zima i temperatura zaczęła spadać poniżej -10. Ale dzisiejszej nocy zrobiło się plus pięć i dzień zapowiadał się ciekawie.
Wieczorem pakuje sprzęt i rano jadę nad Root River.
Pierwsze pewne miejsce całkowicie mnie zawiodło, chociaż nie raz pod tym wodospadem wyjąłem piękne ryby.
DSC00173.jpg

Następne ok.100 metrów w dół bez brania. Ale za to prawie pod nogami spławił się ok.70-80 cm samiec potoka. Moje wysiłki spełzły na niczym, bo w żaden sposób nie dało się skusić tej ryby. Przejście ok. 500 metrów w dół i trzecie „ pewne” miejsce. Kompletna cisza. Jak czytacie początki nie są obiecujące. Został jeszcze jeden odcinek w tej części rzeki do obłowienia, i pewnie trzeba jechać szukać ryb gdzieś dalej. Idę tam i za drugim rzutem branie. Prawie zdębiałem. Samiec pstrąga pięknie skacze do góry i schodzi w dół. Kołowrotek „gra” i znowu skok. Przytrzymałem rybę i już po chwili jest moja. 70 cm samczyk wyglądał pięknie, ale zdjęcie niestety nie oddaje jego uroku. Nawet kropek dobrze nie widać.
DSC00158.jpg

Ale to detale, ryba „zaliczona”.
Łowię w tym miejscu dalej i po chwili kolejne branie. Ryba schodzi w dół, nawraca i z 20 metrów do góry. Znowu zawraca i na mojej wysokości staje. Czuję rybę, ale ruszyć jej nie mogę. To druga mucha zaczepiła się o kamień i jestem „ załatwiony”. Wędkarz z boku radzi wejść do wody i jakoś podebrać pstrąga. Wchodzę po popas i luzuję linkę. Pstrąg raz i dwa wypływa pod powierzchnię, a ja wyczekuję, gdy wyjdzie 3 raz i chwytam go w podbierak. Szczupła 72 cm samiczka.
DSC00162.jpg

Fajnie to miejsce.
Przychodzi znajomy i jak zwykle pyta o wyniki. W jego obecności wyjmuje kolorowego 60 cm samczyka.
DSC00164.jpg

Nie mija 5 minut jak branie. Tym razem czuje, że chyba większa. Dwa porządne odjazdy i mały problem z podebraniem. Kilka razy zabierałem się do tego, lecz samiczka mi odpływała. W końcu jest. Wielka 77 cm, w dziwnym, jak na potoka kolorze.
DSC00169.jpg

Tą fotkę także mogłem zrobić lepszą, ale przecież to nie konkurs fotograficzny.
Znowu mija dosłownie kilka minut jak branie. Niby ryba walczy, ale jakoś słabo. Prawie podprowadzam ją pod brzeg jak odjeżdża dobre 30 metrów. Co jest. Czyżby podczepiona i ma taka siłę. Schodzę za nią i po kilku minutach widzę, że to piękny steelhead. Nie cały srebrny, ale z czerwona pręga i fioletowym odcieniem. Nawojowałem się z nim, aż w końcu mogłem go zaprezentować w pełnej krasie. Prawda, że piękny jest ten 80 cm samczyk?
DSC00172.jpg

I tak to pięcioma pstragami zakończyłem długo przed południem wędkarski dzień.
Za tę wiadomość podziękował(a): miko, Zielony, STREMER, randap1972, jaśko, baramut, S@lmo, giaur27, J-A-C-E-K, thornghost ten użytkownik otrzymał 6 podziękowań od innych

Trzy rzeki 2019/12/14 12:25 #185674

  • S@lmo
  • S@lmo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 173
  • Podziękowań: 71
Dziś wyjątkowo urokliwe ryby B)
Za tę wiadomość podziękował(a): Mariusz-Marek

Trzy rzeki 2019/12/14 14:30 #185679

  • STREMER
  • STREMER Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1302
  • Podziękowań: 411
Mariusz-Marek napisał:
I tak to pięcioma pstragami zakończyłem długo przed południem wędkarski dzień.
Łącznie 359 cm ryb łososiowatych :pinch:
Szaleństwo :silly:
Mój rekord w pięciu pstrągach potokowych złowionych jednego dnia to 2 ryby po 57 cm + jakieś 3 po +/- 45 cm
Brakuje mi ponad metr do Twojego połowu :laugh:
Dobrze, że wielu bardzo skutecznych wędkarzy wypuszcza pstrągi, bo już dawno mięsiarze nie mieliby czego jeść

www.morskietrocie.e-fora.pl/
Za tę wiadomość podziękował(a): Mariusz-Marek

Trzy rzeki 2020/01/09 19:26 #186192

  • STREMER
  • STREMER Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1302
  • Podziękowań: 411
Mariusz-Marek napisał:
Ale z 3 powodów mam inną nagrodę pocieszenia dla kolegi STREMER, gdyż....
Mariusz,
dzięki WIELKIE!!!!
Nagroda dojszła - jestem Twoim dłużnikiem :silly:
Jesteś Gość :)
Dobrze, że wielu bardzo skutecznych wędkarzy wypuszcza pstrągi, bo już dawno mięsiarze nie mieliby czego jeść

www.morskietrocie.e-fora.pl/

Trzy rzeki 2020/03/02 01:53 #186865

  • Mariusz-Marek
  • Mariusz-Marek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 717
  • Podziękowań: 2607
Witam kolegów po długiej nieobecności.
Żyję, chociaż z powodu braków wpisów, niektórzy pewnie mnie już „uśmiercili”. Cóż brak czasu i chyba trochę lenistwo sprawia, że moje wędkarskie wyprawy są coraz rzadsze. Zima także dawała trochę „w kość” i nie służyła wyjazdom. Od tego tygodnia mamy wiosnę i mam nadzieję na częstsze moje wyjazdy po wędkarskie przygody.
Jednak któregoś dnia żona mówi, abym pojechał i złowił coś dla rodziny ( nie będzie to dzisiaj opis dla ortodoksyjnych kolegów stosujących zasadę C&R )
Jadę więc. Oczywiście celem połów są pstrągi w Root River.
Pogoda wyśmienita, bo trochę na plusie. Zajeżdżam w pierwsze miejsce, a tam rzeka całkowicie zamarznięta. Dużego zmartwienia nie ma, bo wiem, że w górze na pewno woda wolna. Udaję się tam i kolejna niemiła niespodzianka. DNR zablokowało rzekę na tamie i nie pozwala rybom płynąc w górę. Nurt kierowany jest do odławialni ryb (dnr.wi.gov/topic/fishing/lakemichigan/rootriver.html ). Oczywiście jak woda podniesie się z 10 cm , to ryby popłyną wyżej, to jest tylko chwilowa niedogodność.
Łowię więc dużo poniżej tamy na rzece. Może czwarty lub piąty rzut jak mam branie. Ryba wzięła dość daleko ode mnie i w pierwszym momencie myślałem, że to potok. Potem jednak pokazała swoją siłę i wiedziałem, że skusił się steelhead. Jednak nie skakał, jak to mają w swoim zwyczaju, tylko usiłował spłynąć w dół. „Potwór” to nie był, prąd wody także niezbyt mocny, więc ląduję go po chwili w podbieraki. Ładna, srebrna, 65 cm samiczka.
DSC00269.jpg

I na tym można by skończyć, bo miałem jeszcze dwa brania, lecz po króciutkiej walce oba pstragi spadły.
Wróciłem do domu, rybę sprawiłem, usmażyłem i dodatkowo zrobiłem pyszny kawior.
8bb06b04-6f7e-46e2-9c5e-5a2001459ef9.jpg
Za tę wiadomość podziękował(a): salmon1977, boro, STREMER, jaśko, J-A-C-E-K, Trotyl, rav_id, marek j, sum0, Harry ten użytkownik otrzymał 1 podziękowań od innych

Trzy rzeki 2020/03/02 20:45 #186874

  • PiterS
  • PiterS Avatar
  • Online
  • Administrator
  • Właściciel fors.com.pl od 14.08.2003
  • Posty: 3378
  • Podziękowań: 2554
Dobrze Cię widzieć ponownie.
Wszędzie dobrze, ale najlepiej nad rzeką.
Prawdziwy pstrągarz cieszy się trzy razy: gdy jest nad wodą, gdy złowi pstrąga i gdy go wypuści.

Trzy rzeki 2020/03/12 03:36 #186922

  • Mariusz-Marek
  • Mariusz-Marek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 717
  • Podziękowań: 2607
Witam, witam.
Na początek przykra informacja. W związku z corona virusem USA wstrzymało wszystkie podróże z Europy do USA. W takim razie koledzy, którzy planowali towarzyszyć mi podczas wiosennych wypraw na amerykańskich rzekach zostaniecie w Ojczystym kraju.
We wtorek zaplanowałem wyjazd nad Root River. Nie pojechałem, bo woda niestety zbyt wysoka. Dzisiaj natomiast Oak Creek był na odpowiednia. Byłem dopiero o 9.30 i ranne brania ominęły mnie. Kilka rzutów i siedzi. " Morda” mi się cieszy, ale niestety to tutejsza brzana. Pierwsza tego rok, więc fotkę jej zrobiłem.
DSC00275.jpg


Łowię dalej i wyjmuje jeszcze trzy przedstawicielki tego gatunku. Trzeba zmienić miejsce, bo nie po takie ryby tu przyjechałem. Podczas rozmowy z kolega dowiedziałem się, że z rana brały dobrze na 15 cm bardzo szybkiej wodzie. Udaję się tam i rzeczywiście nie mija 5 minut jak mam pierwsze branie. Wartki prąd nie pozwala wyjąc szybko pstrąga, ale mam samczyka. Mały, bo tylko 58 cm, ale kolorki fajne.
DSC00276.jpg

W tym miejscu mam jeszcze dwie ryby, w tym jedna naprawdę dużą. Jednak po dość długim holu spina się.
Zmieniam miejsce i wychodzi mi to na dobre. Na pink jajko wyjmuję 62 cm ładna samiczkę. Niestety aparat nie chciał uchwycić jej srebrno-fioletowych kolorków.
DSC00287.jpg

„Dalej męczę” to samo miejsce. I stało się. Branie jak marzenie. Mucha spływa, szarpnięcie, podcięcie i potężny ciężar na końcu. Pruje wodę, skacze, młynkuje i już wiem, że to będzie królowa dnia ( oczywiście jak ja wyjmę). Dobrze, że chodzi tylko w dole, bo jakby chciała spłynąć w dół, to żadna siła by jej nie zatrzymała. Kij trzeszczy, kołowrotek gra najpiękniejszą melodie dla wędkarza. To jest to, co wszyscy przecież kochamy i na co czekamy. Starczy tych opisów. Klasyczna 80 cm samiczka steelheada w podbieraku.
DSC00284.jpg

Więcej nic się nie działo. No, może jeszcze jeden pstrąg zagryzł moja muchę, ale wyskoczył i spiął się. Sezon jak czytacie powoli zaczyna się więc rozkręcać.
Ostatnio zmieniany: 2020/03/12 03:39 przez Mariusz-Marek.
Za tę wiadomość podziękował(a): Jacek Nadolny, PiterS, Siwy, STREMER, M60, jaśko, S@lmo, wiwaldi, xnt, J-A-C-E-K ten użytkownik otrzymał 11 podziękowań od innych

Trzy rzeki 2020/03/12 17:26 #186923

  • xnt
  • xnt Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 38
  • Podziękowań: 38
Żeby choć raz na trzy lata taką rybę złowić. Gratuluję i pozdrawiam.
Za tę wiadomość podziękował(a): Mariusz-Marek
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.155 seconds