witek ziemkowski napisał:
Akurat w swoim poście nie wspomniałem ani słowem o łowiskach no kill, jedynie o drastycznej potrzebie ograniczenia ilości zabieranych ryb który dobrze zrozumieli min. Duńczycy nad rzeką Skjern. Przykładem zamożności Niemiec, Anglii i Ameryki posłużyłem się i tyle ponieważ to w porównaniu z Polską to rozwinięte ekonomicznie kraje. Z tego co mi wiadomo w Niemczech istnieje prawny obowiązek zabicia wymiarowej ryby i pewnie z tego powodu łowiska no kill tam nie istnieją ale mogę się mylić. Co w moim przekonaniu nie zmienia faktu, iż pożądanym jest tworzenie łowisk typu no kill, odcinków C&R, łowisk patronackich itp. ze względu na mizerię związaną z populacją łososiowatych i widoczną gołym okiem potrzebę samoograniczania także wędkarzy. Bynajmniej nie ma to nic wspólnego z terroryzmem. Pozdrawiam.
Ale ma wiele wspólnego z zakłamaniem które to jest tak bardzo bliskie aktywistom no kill-ców. Skoro nie piszesz w swoim poście o łowiskach no kill , to o czym właściwie piszesz ?
Dla przypomnienia temat brzmi _
Idea no kill-pytania i odpowiedzi Podajesz przykład Niemiec ,choć sam piszesz
Z tego co mi wiadomo w Niemczech istnieje prawny obowiązek zabicia wymiarowej ryby i pewnie z tego powodu łowiska no kill tam nie istnieją ale mogę się mylić.
W takim razie co maja udowadniać i o czym są Twoje elaboraty?
To że biedni ludzie wyjadają ryby? A ja mówię (sorki) gówno prawda.
Więcej kłusuje tych całkiem bogatych niż tych biednych. Największe spustoszenie na pstrągowych rzekach sieją ,,amperowcy''. A tu i sprzęt sporo kosztuje i trzeba mieć się czym przemieszczać. Nie spotkałem rzeczki wybitej przez wędkarzy . Nawet te które trzebili ,,robaczkarze'' potrafiły obdarzyć ładną rybą. Po ,,amperowcach'' zostaje tylko pustynia. Zdaje sobie sprawę że że jest jakaś grupa zakompleksionych ,którzy strasznie chcą się natargać mięcha , by mieć się czym potem pochwalić . A umiejętności nie starcza , to trza no kill-a! A wtedy będzie targał co kilka metrów medalowca i wreszcie będzie kolo.
Bynajmniej nie ma to nic wspólnego z terroryzmem. Pozdrawiam.
No właśnie ma ! Skoro piszesz mi von z nad wody ,to co to jest?
Można to nazwać dyktaturą, ale ta zazwyczaj chodzi w parze z terrorem.
również pozdrawiam