garnela napisał:Chyba tylko Andrzej Zdun może w Polsce pomóc, wiem, że sprowadził łódź z Bornholmu i próbuje pływać za łososiami z Kołobrzegu.
Andrzej Zdun jest niewątpliwie doskonałym wędkarzem, ale raczej nie jedynym kompetentnym, z całym szacunkiem.
Problemem ponoć jest odległość łowisk łososiowych od brzegu, głębokość powinna wynosić kilkadziesiąt metów.
Właśnie z tym trudno jest mi się zgodzić. Niemieccy wędkarze łowią na dość płytkich wodach osiągając dobre rezultaty. Myślę, że głęboka woda pomaga, ale jeśli jest taka jak w Zatoce Pomorskiej łososie jej nie omijają.
Też z chłopakami chcemy przymierzyć się do tematu łososi na troling, ale przed nami jeszcze długa droga, bo nie mamy jeszcze nawet łodzi.
Tu jestem w lepszej nieco sytuacji, co nie oznacza, że wiem jak to poskładać do kupy razem z łososiami.
Szwedzkie, Duńskie lub Niemieckie strony spróbuj czytać przez translatora google, jakiś ogólny zarys można zrozumieć.
powodzenia
Dzięki za cenne rady, już się biorę do wertowania. Pozdrawiam.