Podejrzewam, ze jak wiele innych terminów słownictwo odnoszące się do zwrotu ,,ryby szlachetne" zapożyczone zostało z kolebki wędkarstwa muchowego tzn. z Anglii. Tamże funkcjonują określenia coarse fish oraz game fish. Pierwsze z nich odnosi się do ryby pospolitej, natomiast drugie, no właśnie, oznacza rybę będącą antonimem słowa powszechny, pospolity a więc mówiąc po polsku rybę szlachetną. Dalej powtarzając za wikipedią:
In the United Kingdom, "game fish" refers to Salmonids (other than grayling) – that is, salmon, trout and char. Other freshwater fish are called coarse fish. ( tłum. W Zjednoczonym Królestwie ,,game fish” oznacza łososiowate ( inne niż lipień) – tzn. łososia, pstrąga, palię. Pozostała ryba słodkowodna nazywana jest rybą pospolitą).
Jak łatwo się zorientować na naszym rodzimym gruncie funkcjonujący termin ,,ryby szlachetne” rozszerzony został o wszystkie, jak napisał Piotr, ryby posiadające płetwę tłuszczową min. o lipienia. W przypadku tego ostatniego jest to o tyle zrozumiałe, iż poławiany jest elegancką ( by nie rzec szlachetną) metodą którą posługiwali się dawniej min. angielscy lordowie, a w przedwojennej Polsce ludzie formatu prof. Józefa Rozwadowskiego.
Na koniec z przymrużeniem oka - aby nie być podejrzewanym o snobizm oświadczam, że osobiście metodą muchowa nie wędkowałem, nie wędkuję i pewnie wędkować nie będą pozostaję zaś od dziecka zapamiętałym miłośnikiem plebejskiego spinningu. Pozdrawiam.