Kolego Ziemkowski,
Wypowiedź jak zwykle bardzo błyskotliwa, tyle, że:
antonimy słowa „powszechny” to: specjalny, wyjątkowy, charakterystyczny, odrębny, swoisty, specyficzny, dziwny, ekstrawagancki, oryginalny, osobliwy, wymyślny, zdumiewający, swoisty, partykularny, nietypowy, anormalny, lokalny, nieznany, niepowszechny, niezwykły, niespotykany, rzadki...
słowa „pospolity” to: wyszukany, oryginalny, ciekawy, dziwny, elegancki, fantazyjny, niebanalny, nietypowy, wymyślny, kulturalny, wytworny, elegancki, szykowny, ekstrawagancki, zdumiewający, rzadki, niesłychany...
ale nie „szlachetny”.
Antonimy słowa „szlachetny” to: amoralny, nieuczciwy, perfidny, fałszywy, haniebny, kompromitujący, niegodziwy, nieszlachetny, niecny, nikczemny, grzeszny, egoistyczny, godny pogardy, wyrachowany, niski, odrażający, plugawy..., ale nie „powszechny”, czy „pospolity”.
Pstrąg potokowy (czy jego fenotypowa odmiana - troć wędrowna), lipień, łosoś i inne łososiowate są gatunkami równie pospolitymi (powszechnymi), co głowacz, strzebla czy miętus, żyjącymi w tych samych wodach.
A szlachectwo wywodzi się albo ze stanu rycerskiego czasów feudalnych, albo z nadania.
Rycerstwem ryby nigdy nie były. Kto nadał im te tytuły – nie wiem. Ale jak określić łososiowate wobec innych, współżyjących z nimi w tym samym środowisku gatunków...?
Jak wyrazić odczucia na widok czystej krwi konia arabskiego i osła...?