papaja napisał:
prezes napisał:
Chyba upraszczacie. Nie ma prostej recepty szczególnie na małej rzece , gdzie czasami decyduje jeden źle postawiony krok albo źle położona przynęta. Faktem jest , że wczesną wiosną można łowić większymi przynętami, ale nie można tego traktować jako reguły.
Pełna zgoda.
Generalnie wszystko co napisano jest uproszczeniem, bo kto gadał z rybą?
, ale z moich doświadczeń wynika, że w zimie i po zimie pstrąg zdecydowanie uderza w dużą przynętę. Na małe często nie reaguje, i dopiero kiedy obok stanowiska przepływa coś większego decyduje się na atak.
Zimą bardzo dobrze sprawdzają się też koguty i małe twistery np. w zachodniopomorskim, dużo bardziej niż woblery.
Ale muszę potwierdzić papaja, że gdy łowiłem na woblery zimą najskuteczniejszy był dla mnie 7 cm tonacy imitujacy pstrąga.
Najfajniejsze jest to, że kolega może sprawdzić wszystkie sugestie na wodzie i nie zajmie to nie wiadomo ile czasu.
Za chwile pstrągi będa bardziej ruchliwe i sprawdzenie na co najlepiej reagują i z jakich miejsc są brania nie będzie sprawiać wiekszych problemów.
A mozna dołek przeczesać najpierw małą przynętą, która narobi mniej szumu, a potem postawić nawet na dłużej większy wobler...