TEMAT: Czy w danej rzece są duże pstrągi

Z moich wieloletnich doświadczeń wynika że faktycznie na początku sezonu przy bardzo niskiej temperaturze pstrąg po tarle niechętnie goni za małą przynętą , natomiast maluchy owszem.
Natomiast wiosną i latem pogoni za mepsem jedynką czy muchą na haku 16 z tym że jest to zapewne też kwestia temperatury , ciśnienia , zachmurzenia i wędkarskiego szczęścia.

...........i wtedy nad rzeką pojawia się nowicjusz , rzuca tam gdzie nie powinno być pstrąga , przynętą zupełnie niadekwatną do sytuacji,pogody ,pory roku i trafia pięćdziesiątaka!!!!!!!!

Heee...bez kitu ile razy słyszało się o takich fartach...a to jednak jakby przemyslana technika

Elo.

gajdem napisał: Stara wędkarska prawda. Działa tzw "prawo frajera". Czasami po wielu godzinach wędkowania, skradania się i wogóle wspinania się na wyżyny wędkarskich umiejętności i doświadczenia gdy kolejny raz schodzę o kiju to myślę sobie że wędkarstwo jest jednak piękne bo tu nawet FRAJEREM by się chciało być cały czas
Pozdrawiam.

Sytuację " prawa frajera " znam z autopsji. 1978 rok, mała pomorska rzeczka ( Czarna ) i pierwszy pstrąg na kiju , na pierwszej wyprawie............potok 49 cm. Potem przez 10 lat nie mogłem złowić większego , mimo że były to lata 80-te.

prezes napisał:
Nawet nie chce myśleć jakie kabany wtedy Mieszko wyjmował .

Merytorycznie w temacie: zdecydowana większość sensownych ryb wczesną wiosną padła na Wrte 00. Ta wielkość przynęty jest względna...

no ba....