Sie ma. Jak są małe to muszą byś też duże. Skądś te małe muszą się brać
Co do wielkości przynęt to mój największy pstrąg złowiony był na meppsa nr 0. Najwięcej rybek złowiłem na wobka salmo minnow rozmiar 6. Ogólnie wobki od rozmiaru 5 do 7 są dla mnie optymalnym wyborem. Mniejsze mi nie leżą bo ich "nie czuję" a większe za mocno gną kij
Doświadczeni łowcy twierdzą że podstawa to wiara w przynętę. Na moich wodach przeważnie pokazują się maluchy, okołowymiarowe i lekko ponad wymiar trafiają się dość często, 40 w górę to już udany połów ale się zdarza ale bywały takie dni gdy podnosiły się naprawdę spore ryby 50+ na które mówię że to król danego odcinka. Co ciekawe wyjścia lub odprowadzenia przynęty przez giganty zdarzały się w miejscach w ogóle nie wskazujących że może tam stać duży pstrąg i w miejscach setki razy obławianych przez setki wędkarzy. Po prostu trzeba być w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie akurat wtedy gdy król ma ochotę coś przekąsić.
Pozdrawiam i wiary w swoją wodę życzę choć nie jest to łatwe.
ps. - wizio - pod koniec sezonu
we wrześniu - późno ten sezon się u ciebie kończy
Wtedy to podejrzewam że i na moich wodach coś większego bym dołowił. Ale we wrześniu to już lipionki na muchę.
Pozdro.