A wiadomo jakie efekty dała restytucja łososi w Drawie i Płocicznej? Nie wiem jaki jest obecny stan środowiskowy ale przecież ryba ta występowała w tych rzekach, osady po czyszczeniu zbiornika elektrowni w Kamiennej które podobno położyły kres rodzimej ( a dokładniej pewnie(?) zarybieniowej populacji wprowadzonej dawno temu przez Komisję Zarybieniową Cesarstwa Niemieckiego) już chyba nie pokrywają tarlisk poniżej elektrowni. Warto też mieć świadomość tego, iż mimo legend tych łososi nie było wiele tj. stado liczyło kilkadziesiąt sztuk, trochę więcej tzn. ponad 100 zaraz po wojnie. Wydaje się to oczywiste biorąc pod uwagę iż wielkość populacji reglamentowała ilość dostępnych tarlisk i żerowisk dla wylęgu i narybku. To że można je było łowić w różnych częściach Bałtyku wynikało głównie z ,,cudownego rozmnożenia" dzięki stosowaniu zabiegów hodowlanych i zarybieniom (
www.ww.media.pl/?page=PArticleViewer&nid=408)
Odnośnie ewentualnego samorozradzającego się stada łososi w dolnych odcinkach rzek przymorskich to zacytuję jeszcze fragment list byłego Prezesa PZW Koszalin do członków Sekcji Spinningowej koła nr 17 PZW Kołobrzeg:
,,[i(...)]W Wieprzy pozyskujemy w tych miesiącach tarlaki łososi, które mogą być wykorzystane do kontrolowanego sztucznego tarła. Niestety nie możemy tego samego zrobić z tarlakami pozyskanymi w Parsęcie, gdyż niemal wszystkie złowione samice, a jest ich rocznie niewiele - kilka, są przejrzałe, tzn. ich ikra nie nadaje się do inkubacji w warunkach naturalnych i sztucznych. Porównanie tych dwóch sytuacji wskazuje na to, że w Parsęcie mimo migracji długości ok. 65 km (przed budową przepławki w Rościnie w 2014r. - WZ) samice łososia nie mogą odbyć naturalnego tarła, a w Wieprzy po odłowie w Darłowie - 3 km rzeki można przetrzymać tarlaki do czasu pełnej dojrzałości ikry i wykonać sztuczne tarło(...)"[/i]
To te łososie się mogą wycierać w Parsecie, czy nie? Bo widzę, że niektórzy zbyt szybko postawili diagnozę i daleko idace wnioski.