Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Restytucja łososia w polskich rzekach

Restytucja łososia w polskich rzekach 2018/01/01 16:12 #175414

  • thornghost
  • thornghost Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 664
  • Podziękowań: 285
Kolego a Ty czy czytasz co pisze powyżej? Czy ja komukolwiek zarzuciłem brak obiektywizmu lub wiedzy?...

Restytucja łososia w polskich rzekach 2018/01/01 16:15 #175415

  • WZ
  • WZ Avatar
A czy ja odnoszę to do ktorejś z Twoich wypowiedzi? Czy ja gdzieś Ciebie Kolego cytuję? Powinno być w porzednim poście:,,Żadnego z Autorów trudno posądzić o nieobiektywizm". Za niefortunne sformułowanie przepraszam.
Ostatnio zmieniany: 2018/01/01 17:02 przez WZ.

Restytucja łososia w polskich rzekach 2018/01/01 18:28 #175426

  • Ahaw
  • Ahaw Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 223
  • Podziękowań: 369
WZ napisał:
No dobra, jak mawiał Humphrey Bogart w Casablance ,,Zagraj to jeszcze raz, Sam", może chociaż jeden coś zrozumie. Proponuję każdemu zapoznać się z opracowaniem z 2009r., które sankcjonuje pewne fakty oraz stawia tezy, które wg mojej wiedzy są nie do obronienia www.infish.com.pl/wydawnictwo/Archives/F...l17-Fasc4-%20w14.pdf . Z tegoż opracowania można się dowiedzieć o tym iż:

1.,,(...)The salmon restoration program in Poland was based on the Lithuanian population, which is relatively close in geographical terms(...)
2. .(...)The fish released in recent years originate from the Daugava River(...)
3. (...). Thus, in accordance with calculations by Chełkowski (1966), which indicate that the share of salmon in salmon and sea trout catches in the Słupia River did not exceed 1%. Taking into account the certain number of sea trout that did not reach Słupsk, the total number of these fish would indicate that there were about 100 individuals of salmon. It seems that this is relatively few and very close to the minimal effective population size, which, for salmon, is 150 spawners annually (Verspoor et al. 2007) (…)
4. (...)Everything indicates that the principle
salmon spawning grounds are located in the lower Słupia in relatively deep waters, and that a insignificant number of salmon pass the Słupsk area(...)

No więc wg mojej wiedzy:
Ad1. Program restytucji łososi w Polsce oparty był na POPULACJI ŁOTEWSKIEJ a nie litewskiej
Ad2. ,,Ostatnimi laty” a tak dokładnie od wiosny 1990 roku do Słupi wpuszczany jest materiał pochodzący od tarlaków zarybieniowy z Daugawy.
Ad 3. Przyjmując nawet takie założenie to należy wiedzieć, iż Tak dokładnie to ta wartość wynosiła 0 – 0,64% a więc będąc precyzyjnym przekraczała ,,a little over 0,5%”. 0,5% ze średniej arytmetycznej sumy liczb 8000 i 6000 wynosi 35. I po odjęciu od tej liczby łososi pozyskanych na przepławce w Słupsku mamy ilość ewentualnych/potencjalnych/teoretycznych (niepotrzebne skreślić) tarlaków łososi w dolnej Słupi w latach 2006-2008.
Ad4. Zasadnicze tarliska anadromicznych ryb litofilnych z rozległymi żerowiskami dla wylęgu i narybku znajdywały się w górnych partiach dorzeczy, gdzie spadek dna mający wpływ na prędkość przepływu wody, która z kolei wpływa na charakter dna tj. średnicę substratu i jej natlenienie optymalny. W dolnych odcinkach znajdują się tarliska zastępcze, rezerwowe a piasku, iłu, zawiesiny niesionych z wysoką wodą itp. które mają zabójczy wpływ na inkubującą się ikrę nie brakuje. Brakuje natomiast zazwyczaj odpowiedniej ilości powierzchni odrostowych

Warto też zdać sobie sprawę z dwóch rzeczy:
a) W niskoenergetycznej, morenowej rzece nizinnej jaką jest Słupia poniżej Słupska nie ma odpowiednich warunków środowiskowych do utworzenia smorekrutującego się stada łososi w liczbie 150 szt. Gdyby takie warunki istniały to prawdopodobnie w latach sześciedziątych nie wyginęłyby o czym pisze prof.Chełkowski łososie pochodzące z dorzecza Renu, a dużo wcześniej populacja autochtoniczna.
b) użytkownik rybacki ma corocznie obowiązek zarybiania rzeki smoltami łososi.

Warto pamiętać też o tym, że warunkami udanej restytucji jest między innmi:
1. Poprawny wybór populacji założycielskiej, w przypadku cyklu życiowego łososi pierwszych ryb pochodzących z naturalnego tarła można było się spodziewać po ok. 6 latach ( Rzepkowska)
2. Udrożnienie dorzecza i stworzenie tym rybom odpowiednich warunków środowiskowych pozwalających na utworzenie samorekrutującego się stada.

Obydwa warunki w moim odczuciu nie zostały spełnione więc naprawdę nie wiem na jakiej podstawie można snuć teorie o możliwości utworzenia samorekrutującego się stada z dolnej Słupi. Pozdrawiam

Podsumujmy:
Reintrodukcja a właściwie subwencje łososiowe dla rybaków trwają od 30 lat przez ten czas nie przeprowadzono żadnych badań mających jakąkolwiek wartość merytoryczną. Po 25 latach "naukowcy" pokusili się w ogóle o analize genetyczną reintrodukowanej populacji. Nie spotkalem się z żadną inwentaryzacja potencjału poszczegolnych rzek, tarlisk czy miejsc odrostowych.

A argument, że Chełkowski coś tam kiedyś policzył nie jest żadnym punktem odniesienia, może być co najwyżej oceną stanu aktualnego w danym czasie.

Dla przykladu rzeka Gudena rok 1850 połowy łososia 1200 sztuk. Lata 1925-1935 polowy kilka sztuk rocznie. Idąc tym tokiem myślenia Dunowie powinni tępić łososie w rzece Skjern bo jest ich dużo więcej niż w latach poprzednich. Procentowy udział ryb jednych w stosunku do drugich to tylko pochodna i wypadkowa aktualnych warunków na ktore sklada sie dziesiątki czynników.

Co do pozostałych argumentów to sie zgadzam. Cały ten proces reintrodukcji to świetny przykład jak się tego robić nie powinno pomijając czy były ku temu przesłanki czy nie.
"jeszcze nigdy nie przeczytałem głupszej rzeczy na fors niż to że "łosoś nie wyciera się w parsęcie""
Za tę wiadomość podziękował(a): maciasd

Restytucja łososia w polskich rzekach 2018/01/01 20:07 #175441

  • thornghost
  • thornghost Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 664
  • Podziękowań: 285
I tu nie do końca się z kolegą zgadzam. Prawdą jest o zarybieniach na zasadzie "sea ranchingu" by rybacy mieli co łowić. Natomiast co do określenia potencjału rzek jest cały szereg publikacji, notatek i innych form umieszczonych w necie na temat potencjału poszczególnych rzek. Oczywiście jak pisałem wcześniej - jest to stan faktyczny na właściwy temu rok badań, a nie stan constans i tu myślę pełna zgoda, ale niestety nikt nie zasponsoruje wyjazdów, obserwacji, kamer, nurków i wielu innych rzeczy. A co do reintrodukcji - każdy łatwo krytykuje, jednak mi się wydaje, że jak na ówczesne warunki to zrobiono co można. Poza tym były badania genetyczne przed reintrodukcją - Porf. Łuczyński robił takie badania i dlatego wybrano taką a nie inną populację.

Restytucja łososia w polskich rzekach 2018/01/01 20:21 #175444

  • WZ
  • WZ Avatar
Nie spotkalem się z żadną inwentaryzacja potencjału poszczegolnych rzek, tarlisk czy miejsc odrostowych.

A argument, że Chełkowski coś tam kiedyś policzył nie jest żadnym punktem odniesienia, może być co najwyżej oceną stanu aktualnego w danym czasie.
Jeżeli chodzi o pierwsze zdanie to, fakt ten nie świadczy o tym, że takie opracowania nie istnieją.
Jeżeli chodzi o drugie zdanie to trzeba wiedzieć o tym, że wszystko z czegoś wynika i nic nie dzieje się bez przyczyny. Nie zawsze można od razu dostrzec związek przyczynowo skutkowy lub nie zawsze można go od razu zrozumieć. Ale zawsze taki związek istnieje. Tyle z mojej strony.

Restytucja łososia w polskich rzekach 2018/01/01 21:34 #175447

  • Ahaw
  • Ahaw Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 223
  • Podziękowań: 369
thornghost napisał:
I tu nie do końca się z kolegą zgadzam. Prawdą jest o zarybieniach na zasadzie "sea ranchingu" by rybacy mieli co łowić. Natomiast co do określenia potencjału rzek jest cały szereg publikacji, notatek i innych form umieszczonych w necie na temat potencjału poszczególnych rzek. Oczywiście jak pisałem wcześniej - jest to stan faktyczny na właściwy temu rok badań, a nie stan constans i tu myślę pełna zgoda, ale niestety nikt nie zasponsoruje wyjazdów, obserwacji, kamer, nurków i wielu innych rzeczy. A co do reintrodukcji - każdy łatwo krytykuje, jednak mi się wydaje, że jak na ówczesne warunki to zrobiono co można. Poza tym były badania genetyczne przed reintrodukcją - Porf. Łuczyński robił takie badania i dlatego wybrano taką a nie inną populację.


Z opracowań, które ja czytałem, głównym kryterium wyboru było kryterium geograficzne jak i dostępność materiału, mam tu na myśli słaby stan populacji litewskiej w tamtym czasie. Ostatnie badania jakie czytałem mówiły o największym podobieństwie łososi z dorzecza Odry z łososiami litewskimi. Przy czym słusznie ktoś zwracał uwagę, że odra była intensywnie dorybiana w przeszłości np. Rybami z Niemiec. Wiślane ryby nie wykazywaly znacznych podobieństw z innymi populacjami.

Jakby kolega się podzielił tytułami tych opracowań pod kątem łososi ze mna na pw byłbym wdzięczny. Chętnie poczytam.
"jeszcze nigdy nie przeczytałem głupszej rzeczy na fors niż to że "łosoś nie wyciera się w parsęcie""

Restytucja łososia w polskich rzekach 2018/01/01 22:05 #175448

  • kabat
  • kabat Avatar
  • Offline
  • Zablokowany
  • Posty: 295
  • Podziękowań: 99
Ja pierdole.....chłopaki dajcie na wstrzymanie
już nie miejscowy
Za tę wiadomość podziękował(a): ŁukaszM

Restytucja łososia w polskich rzekach 2018/01/02 09:48 #175450

  • boro
  • boro Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 469
  • Podziękowań: 200
kabat napisał:
Ja pierdole.....chłopaki dajcie na wstrzymanie

wyluzuj..nie musisz wszystkiego czytać..a to ,że czegoś nie rozumiesz lub nie widzisz wcale nie znaczy że to nie istnieje..najlepszego w NR 2018
Za tę wiadomość podziękował(a): alanbelon

Restytucja łososia w polskich rzekach 2018/01/02 19:45 #175471

  • alanbelon
  • alanbelon Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 680
  • Podziękowań: 174
Nie pomoże restytucja,gdy nad wodą prostytucja..Póki rzeki będą gwałcone grodzeniem,betonowaniem,pseudozarybieniami in vitro smoltami z nieprawego łoża,póty będzie pełno łososia...na papierze. A przy okazji ktoś przytuli parę baniek,ktoś inny napisze doktorat,czysty zysk dla wielu.Straci środowisko,rachunek pokryją wędkarze... Rzeki powinno się traktować jak kobietę w ciąży-zapewnić im spokój i bezpieczeństwo.Gdyby wszyscy odpi...olili się od rzek/tzn.hydrolodzy,hodowcy,naukowcy,kłusole.../to i łososie by były...Natura bez nas poradzi sobie znakomicie.My bez Niej nie...
Za tę wiadomość podziękował(a): grilse, lorenc, sum0

Restytucja łososia w polskich rzekach 2018/01/08 18:13 #175753

  • WZ
  • WZ Avatar
Z góry przepraszam za daleko idące skróty, które mogą być rażące dla np. specjalisty od mechaniki płynów czy ichtiologa, ale chodzi mi tylko o to, aby w możliwie najprostszej formie wyjaśnić pewne zależności, które dla większości osób na tym forum wydają się całkowicie niezrozumiałe. Gdybym miał to robić przekształcając wzory i wchodząc w szczegóły, to po pierwsze byłoby to niezrozumiałe dla wielu, a po drugie tak obszerne, że wątpię czy ktokolwiek zdołałby to doczytać do końca.


Czym jest moc strumienia rzecznego? Jest to ilość ENERGII transportowanej przez wodę w jednostce czasu. Od której zmiennej zależy między innymi ta energia? Od PRĘDKOŚCI PRZEPŁYWU WODY W RZECE. A od czego zależy głównie prędkość przepływu wody w rzece? Od SPADKU podłużnego zwierciadła wody ( lub spadku dna który opisuje się funkcją trygonometryczną kąta nachylenia do płaszczyzny poziomej na określenej długości rzeki). Co to jest spadek podłużny zwierciadła wody w promilach? Różnica WYSOKOŚCI w profilu górnym i dolnym dzielona przez odległość między profilami.

Prościej: jak ktoś kiedyś robił instalację kanalizacyjną, to łatwo mógł stwierdzić, iż prędkość przepływu wody zależy od kąta nachylenia rury pcv, czy też inaczej różnicy wysokości. Im większa różnica tym szybciej woda nam ,,wali na dół”. Dlaczego o tym piszę?

Otóż dawne tarliska zasadnicze łososi to były sudeckie dopływy Odry oraz jednej z populacji troci wiślanej - karpackie dopływy Wisły. Dla przykładu – źródło Czarnego Dunajca (880 m n.p.m), źródło Soły ( 776 m n.p.m.), źródło Skawy (ok. 700 m n.p.m.), źródło Nysy Kłodzkiej ( 1006 m. n.p.m.). A najbardziej ,,górska" rzeka na Pomorzu Łupawa ma swoje źródło na wysokości 256 m n.p.m. Co z tego wynika?

Otóz CHARAKTER DNA RZEKI, temperatura i natlenienie wody jest ściśle związane z PRĘDKOŚCIĄ PRZEPŁYWU czyli ze spadkiem, od tego w głównej mierze zależał podział krain rzecznych, co w jednolitą regułę spadków dla rzek europejskich ujął niejaki Huet. Trocie i łososie są rybami LITOFILNYMI, co oznacza, że ich ZASADNICZE TARLISKA na dnie których zalegał żwir i kamienie ( średnica substratu jest skorelowana z wielkością tarlaka) znajdowały się kiedyś w górnych odcinkach dorzeczy, gdzie są WYSOKIE SPADKI, które decydowały o PRĘDKOŚCI PRZEPŁYWU WODY, która z kolei determinowała CHARAKTER DNA, JAKOŚĆ SUBSTRATU (ŻWIRU I KAMIENI) i natlenienie wody. Dlaczego to tak istotne?

Otóż warto wiedzieć, że jakość substratu ma decydujący wpływ wpływa na przeżywalność i średnie zagęszczenie wylęgu aktywnie opuszczającego gniazdo tarłowe. Jeżeli zabudujemy górne, o największym spadku odcinki (a jakże, nie odmówię sobie) morenowych, niskoenergetycznych rzek przymorskich to odcinamy te ryby od ich zsadniczych tarlisk. Co się wtedy stanie?
Zostaje nam szczątkowa ilość łososi ( w przypadku pstrągów to ok.20% całej populacji - Jeleński), która odpowiada za przetrwanie populacji w wypadku katastrof naturalnych i szuka tarlisk zastępczych, rezerwowych gdzie spadek dna warunkujący prędkość przepływu wody nie taki co w górnej części dorzeczy. Jest oczwiście miejscami żwir w dostępnych krainach rzecznych, ale najczęściej nie o takim uziarnieniu, a poza tym są piasek, ił i zawiesina mineralna niesione z wysoką wodą ,więc przeżywalność ikry i zagęszczenie wylęgu już nie takie jak w górnym dorzeczu, gdzie od wieków anadromiczne ryby litofilne odbudowywały zasoby populacji. No a czym jest ta jednostkowa moc strumienia rzecznego? To nic innego jak moc strumienia odniesiona do jednostki powierzchni dna, która opisuje zdolność rzeki do transportu rumowiska rzecznego. Warto się nad nią zastanowić, tak samo jak nad sedymentacją grawitacyjną, kiedy będziemy mieli okazję zobaczyć zaporę oraz powstały w jej wyniku zbiornik, ot choćby Hajkę, gdzie kiedyś podobno pięknie płynęła Radew z licznymi tarliskami dla ryb takich jak trocie i łososie. A jak ktoś zechce, to niech weźmie długopis, kartkę i kalkulator, przyjmie sobie założenie, iż przeżywalność ikry w warunkach naturalnych wynosi ok. 10% wylęgu aktywnie opuszczającego gniazdo, następnie do stadium smolt jakieś 1% może 2%, zaś płodność samicy to ok. 1500 ziaren ikry na 1 kg masy. No i teraz znając długość i szerokość rzeczki na dnie której znajduje się żwir właściwy dla potencjalnych tarlisk, można policzyć powierzchnie i zacząć sobie szacować ile to tych troci czy łososi było(ędzie) – Rozdział 4 str. 139
www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/1395/cm...6_jnyk_jdomagala.pdf
Ostatnio zmieniany: 2018/01/08 19:42 przez WZ. Powód: zmieniłem szyk wyrazów w zdaniu
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.090 seconds