Piąte podejście do styczniowych pstrągów. Tym razem zapragnąłem spokoju z dala od tłumów nad wodą. I tak było choć wczorajszy ślad widziałem co mnie bardzo zmartwiło. To łowisko miałem odwiedzić dopiero wiosną, ale napór pseudopstrągarzy na moich domowych wodach przyspieszył plany. Wody w rzece jak na lekarstwo, bo od lata nie było konkretnych deszczy. Obrałem konkretną taktykę i trzymałem się jej do końca. Efektem było 6 kontaktów w tym jeden przymiluch do ręki. W samo południe zaliczyłem konkretną wlewkę w oba wodery. Próbując brodzenia nagle poczułem, że rzeka ma podwójne dno i z wody po kolana zrobiło się po jajka. Wykręcania co nie miara i trzy godziny łażenia w mokrej odzieży do pasa.
Zjedz banana, a złowisz kabana.
Sezon na wlewki rozpoczety
A taki się uwiesił
Chyba czas na dwa tygodnie przerwy.
A jak u Was??
Zestaw spinningowy na dziś: Dragon HMG Provocator 3-12g 2,35m + Dragon ProGUIDE CX FD725i