TEMAT: Apokalipsa jest bliska!!

Synek napisał:Sympatycznie zaczynać swoje bytowanie na forum pseudonaukowym wykładem. Rozumiem, że ironia poparta jest bardziej autorytatywnym doświadczeniem. Nie musimy się lubić ani doceniać, ale merytoryka wypowiedzi jest o wiele wartościowsza aniżeli salwy śmiechu poparte zjedzeniem żółtego sera (może lipienie akurat nie brały)... pozdrawiam
Ps: Spróbuj edamskiego - podobno łagodny

Własnie odnosiłem sie do merytoryki Twojego postu, do niczego innego, według Ciebie jest merytoryczne,to że coś sie Tobie wydaje i to uznajesz za pewnik na ogólnopolskim forum?Niewiesz a chciałbyś wiedzieć, zapytaj, a nie twórz swoich teorii... Pozdrawiam...

Synek przestań pisać takim tonem, może masz rację, może nie - nie znam i nie chcę znać sprawy. Przyczepiam się do czegoś innego. Dlaczego uważasz, że nie można tworzyć swoich teorii? A te teorie które są, one też są czyjeś. Rozwój polega na tworzeniu swoich teorii i konkurencji między teoriami. Kogo chciałbyś upoważnić do tworzenia teorii a kogo pozbawić tego zaszczytu? Profesorom wydaje się tak samo jak innym ludziom, tylko istnieją różnice w materiale dowodowym. Statystycznie naukowcy zawodowi mają zykle lepszy materiał dowodowy, niż naukowcy "z wolnej stopy" - ale nie zawsze tak jest. Nie wnikam co napisał AlexanderDeLarge ale denerwuje mnie to, że piszesz w takim tonie, co najlmniej jakby na tworzenie teorii trzeba było uzyskać licencję teoretyka.

Podoba mi się tylko twoja uwaga, dotycząca tego, aby nie uznawać za pewnik swojej teorii. Dotyczy to tak zwykłego "Kowalskiego" jak i noblistę - w nauce pewność co do teorii jest niewskazana u nikogo, bo tworzy dogmat zamiast nauki. Ale to jest prawda uniwersalna, że należy podchodzić z dystansem DO WSZYSTKICH TEORII - SWOICH I CUDZYCH.

Bez urazy, to tylko takie sprostowanie światopogladowe.

Trzymaj się Synek, pozdrawiam
Krzysiek

Synek, napisz co jest nie tak w teorii Alexandra, a nie rzucasz jakies puste niewiele mowiace hasla.
Ja niestety mam prawie zerowa wiedze w temacie i chetnie poszerze swoja wiedze. Ty mi narazie tego nie ulatwiasz

Po pierwsze jak juz kiedys pisałem na starym forsie,ryby pochodzace z zarybień mają czasem zdegenerowane najczesciej płetwy piersiowe, ale nie jest to wynik wpuszczania ich do wody o innych parametrach, degenerowanie płetw u narybku ryb łososiowatych wynika z przetrzymywania młodocianych form w duzych zageszczeniach...w wyniku okresowo złych warunków środowiskowych, gwarantuje ze ryby czy to troc czy potok odbywają tarło a ich potomstwo bedzie miało normalne zdrowe płetwy, w przypadku niewielkich zmian gdy nie zostaja uszkoddzone główne promienie czesc płetw sie regeneruje i po 3 latach pobytu w naturalnym srodowisku czasem cięzko stwierdzic czy ryba jest z hodowli czy nie, dlatego przeprowadza sie na całym swiecie oraz coraz czesciej u nas zabieg amputacji płetwy tłuszczowej w celu odróznienia ryby pochodzącej z zarybienia od tej z tarła naturalnego lub zarybienia wylegiem czy innym stadium młodocianym typu par lub presmolt...Na marginesie przy zarybieniu oprócz kierowcy powinien byc ichtiolog i to do niego nalezy skierowac pytania w czasie gdy istnieje jakas niejasność w końcu bierze za to pieniadze...nic sie tym rybom nie dzieje...dla ciekawostki dodam ze w basenach w których przewozi się ryby nasycenie wody tlenem czasem przekracza 200 % gdy latem w słoneczny dzień rzadko przekracza w wodzie górskiej 90 %

dmychu napisał:
Dalej to "top secret". Jakbym mógł to bym napisał. Myślę, że odpowiedź już znasz.
Napiszę wiosną więcej.
Pozdrawiam.

Wracajac do metod zarybiania .... wyobrazcie sobie zarybianie np.... z samolotu.....

Przynajmniej ryby by były równo rozłożone po rzece, a nie w jednym miejscu

sie masz człeniu
znalazlem cie
nie ukryjesz sie
hahaha.zawineles sie z tej ulicy ostatnio jak bym cie z nozem gonil hehehe
masz sandacze na sprzedaz bo chwaliles sie kolezce ze lowisz teraz na bogatoooooz zdjecie niezle masz z ta rybka
a wypuszczona czy do wora poszła???????????