Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Okazy z mało znanych pstrągowych cieków

Odp:Okazy z mało znanych pstrągowych cieków 2010/03/22 18:49 #37343

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
mówimy o podobnych a jednak calkiem róznych rzeczach :-)
Kiedyś opisanie w prasie wędkarskiej rzeczki nie powodowało takiego najazdu jak teraz.
Ludzie nie mieli tylu samochodów a PKP czy PKS dojazd do wielu odcinków był utrudniony.
Wbrew pozorom tez mniej osób łowiło.
Na odcinkach rzek na których kiedyś albo nie spotykało się nikogo albo sporadycznie 1, 2 czy 3 osoby teraz natrafia się na 10-15.
Po opisaniu łowiska jako dobre często przyjeżdżasz i nie masz gdzie łowić nie chcąc łazić komuś po plecach albo nie chcąc się wykazać chamstwem wchodząc przed niego.
Artykuł w prasie zwiększa presję o 200-300%
Dlaczego ludzie niechętnie chwala się tym gdzie coś jeszcze daje się złowic??

Wbrew pozorom kłusole tez czytaja prasę wędkarską i wiedzą gdzie jechać...
No ale to odrębny temat i na odrębny wątek.

PS. Doświadczenia z łowieniem pstrągów mam krótsze ;-)
"tylko" 22 latania po róznych siurkach rzeczkach i rzekach :-)
Niemniej jednak zauważyłem zwlaszcza na małych rzeczkach związek wzrostu presji na zmniejszenie rybostanu w rzece...
Czasem spadek na długie lata prawie do zera...
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:Okazy z mało znanych pstrągowych cieków 2010/03/22 19:39 #37352

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
A mnie się wydaje, że paradoksalnie zarówno Venom jak i Forell mogą mieć rację :) Wpływ wędkarzy na wodę należy rozpatrywać w kontekście konkretnej rzeki. Forell podał wyrazisty przykład Płocicznej, trudno się z nim nie zgodzić. Całkowite wyłączenie jej z wędkowania przy fakcie, że płynie przez leśną głuszę spowodowało, że największą atrakcją turystyczną na jej brzegach są porzucone akumulatory. Otwarcie jej dla wędkarzy, najlepiej z limitem licencji, by tej rzece pomogło, to pewne.

Z drugiej jednak strony weźmy siurek, który można nie wysilając się przeskoczyć, i którego odcinek obfitujący w pstrągi to zaledwie parę kilometrów. Nikt tam od lat nie zagląda, bo nikt nie spodziewa się ryb. Językiem ojczystym ostatniego strażnika wędkarskiego, który tam zawitał, był niemiecki. Rozgłoszenie informacji o takim cieku, to praktycznie wyrok śmierci dla ryb. I to zarówno z rąk przyjezdnych wędkarzy, jak i mieszkańców okolicznych miejscowości. Przecież dobrze znamy ten scenariusz, myślę, że wielu z nas zna lub znało taką rzeczkę.

Oczywiście ideałem byłoby, gdyby taki siurek znalazł się pod opieką zapaleńców, którzy zapewniliby jego ochronę. Wtedy i owszem, warto rozgłosić, zebrać kasę z licencji na jeszcze lepszą ochronę, itp. To wszyscy wiedzą, ale też wiemy jak daleka jest w praktyce droga do tego stanu. Ja osobiście za nic bym nie rozgłaszał wieści o takiej rzeczce, dopóki nie miałbym pewności, że jest możliwa jej ochrona na odpowiednim poziomie. W przeciwnym razie byłaby to nieodpowiedzialność co najmniej, żeby nie powiedzieć barbarzyństwo - czasem ryby w takich strumykach mają unikalną, nie pomieszaną z wpuszczakami pulę genetyczną, być może są to ostatnie rodzime ryby dla całego dorzecza. Nie fantazjuję - znam realny przykład takiej rzeki. Tak więc kolejność działań ochrona -> opisywanie jest jak najbardziej właściwa, odwrotna nie.
Ostatnio zmieniany: 2010/03/22 19:41 przez paszczak.

Odp:Okazy z mało znanych pstrągowych cieków 2010/03/22 19:50 #37354

  • farti
  • farti Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 412
  • Podziękowań: 71
paszczak napisał:


Oczywiście ideałem byłoby, gdyby taki siurek znalazł się pod opieką zapaleńców, którzy zapewniliby jego ochronę. Wtedy i owszem, warto rozgłosić, zebrać kasę z licencji na jeszcze lepszą ochronę, itp. To wszyscy wiedzą, ale też wiemy jak daleka jest w praktyce droga do tego stanu. Ja osobiście za nic bym nie rozgłaszał wieści o takiej rzeczce, dopóki nie miałbym pewności, że jest możliwa jej ochrona na odpowiednim poziomie.
O tyle życzenie pobożne co nierealne. Owszem na jakiejś pomorskiej trociowej rzece to jest jeszcze do zrobienia . Znajdzie się odpowiednia ilość zapaleńców . Ale na jakiś siurek zapomniany , jakim cudem ?
Biorąc pod uwagę właściwie brak kar za kłusownictwo , trzeba brać pod uwagę regularne patrole nad rzeką non stop. To nie ty pilnujesz rzeczki w takim wydaniu, to kłusole pilnują pilnujących. A jeśli jeszcze nie jest np. wodą górska to bez żenady zapuszczają robaka , i co im zrobisz?
Do póki nie będzie kar za kłusownictwo, będzie to ciągła walka z wiatrakami. Po za nielicznymi wyjątkami gdzie jest na prawdę sporo osób to patrolowania wody. Reszta jest skazana w mniejszym lub większym stopniu na przekłusowanie.
łowię i żrę :laugh:
Ostatnio zmieniany: 2010/03/22 19:51 przez farti.

Odp:Okazy z mało znanych pstrągowych cieków 2010/03/22 19:52 #37355

ochrona + limitowane wejścia + c&r > i dopiero wtedy promocja w prasie / necie

innej drogi nie ma

Niestety zarówno propozycja Forella jak i Venoma, w odmienny sposób ale jednak, prowadzą do tego samego - totalnego wyrybienia wody.
Ja mam doświadczenia analogiczne z Venomem. Kormorany z kartami potrafią być zadziwiająco skuteczne.

Odp:Okazy z mało znanych pstrągowych cieków 2010/03/22 19:56 #37356

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
farti napisał:
Po za nielicznymi wyjątkami gdzie jest na prawdę sporo osób to patrolowania wody. Reszta jest skazana w mniejszym lub większym stopniu na przekłusowanie.

Fajnie, ze znasz takie wyjątki, ja też. Może jeszcze za naszego życia staną się regułą? :)
Ale właśnie dokładnie o to mi chodziło - jeśli nie ma szansy na ochronę rzeki - język za zębami.

Łukasz Bartosiewicz napisał:
ochrona + limitowane wejścia + c&r > i dopiero wtedy promocja w prasie / necie

Limitowane wejścia i c&r to elementy szeroko rozumianej ochrony, nie pisałem o tym, żeby nie wchodzić w szczegóły, ale oczywiście masz rację. Z tym, że albo pełny c&r albo limit zabieranych ryb - zależnie od możliwości łowiska.
Ostatnio zmieniany: 2010/03/22 19:59 przez paszczak.

Odp:Okazy z mało znanych pstrągowych cieków 2010/03/22 20:00 #37357

  • farti
  • farti Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 412
  • Podziękowań: 71
paszczak napisał:
farti napisał:
Po za nielicznymi wyjątkami gdzie jest na prawdę sporo osób to patrolowania wody. Reszta jest skazana w mniejszym lub większym stopniu na przekłusowanie.

Fajnie, ze znasz takie wyjątki, ja też. Może jeszcze za naszego życia staną się regułą? :)
Ale właśnie dokładnie o to mi chodziło - jeśli nie ma szansy na ochronę rzeki - język za zębami.
A to ,,oczywista oczywistość " jak by powiedział znany polityk. ;)
Niestety ,,agregatowcy'' przeczesują coraz więcej wód. Mam obawy za jakiś czas nie będziemy mieli o czym pisać i czego wstawiać w temacie ,,Połowy" , no może po za wspomnieniami. :dry:
łowię i żrę :laugh:
Ostatnio zmieniany: 2010/03/22 20:01 przez farti.

Odp:Okazy z mało znanych pstrągowych cieków 2010/03/22 20:20 #37361

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
farti napisał:
Niestety ,,agregatowcy'' przeczesują coraz więcej wód.:dry:

Tak ale na te "zapomniane" jakby mniej z tego własnie powodu iz sądzą że nie warto...
Rozgłoszenie że sa ryby i jest ich sporo lub spore to sygnał do ataku dla obu omawianych tu "przyczyn spadku pogłowia".
Jedyną niewiadoma w tym równaniu jest ta która z grup zaatakuje pierwsza...
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:Okazy z mało znanych pstrągowych cieków 2010/03/22 20:27 #37364

  • forell
  • forell Avatar
  • Offline
  • Zablokowany
  • To be, or not to be
  • Posty: 349
  • Podziękowań: 102
Niestety ,,agregatowcy'' przeczesują coraz więcej wód. Mam obawy za jakiś czas nie będziemy mieli o czym pisać i czego wstawiać w temacie ,,Połowy" , no może po za wspomnieniami. :dry:[/quote]
Tu sie zgadzam w 100%!
Dlatego w ogole w tym temacie podjalem dyskusje ,choc wiem ,ze moja opinia idzie pod "prad"
(hehehe) ,ale jestem do tego co pisze w pelni przekonany.
Nie jest prawda jak pisze Venom,ze teraz jest wiecej wedkarzy czy klusownikow.Jest i jednych i drugich o wiele mniej.Tez nie zgadzam sie ,ze kiedys byl utrudniony dojazd do wielu miejsc.Kiedys do kazdej dziury dojezdzal autobus czy to sie oplacalo czy nie.Nie byly zamykane i likwidowane linie kolejowe.Za grosze -szczegolnie w zach.czesci Polski mozna było dojechac niemal wszedzie pociagiem(pozostalośc gestych linii kolejowych po niemcach).Teraz jak sie nie ma auta,nie ma szans aby dostac sie w ustronne miejsca.

Odp:Okazy z mało znanych pstrągowych cieków 2010/03/22 20:44 #37367

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
forell napisał:
Niestety ,,agregatowcy'' przeczesują coraz więcej wód. Mam obawy za jakiś czas nie będziemy mieli o czym pisać i czego wstawiać w temacie ,,Połowy" , no może po za wspomnieniami. :dry:
Tu sie zgadzam w 100%!
Dlatego w ogole w tym temacie podjalem dyskusje ,choc wiem ,ze moja opinia idzie pod "prad"
(hehehe) ,ale jestem do tego co pisze w pelni przekonany.

Co do Płocicznej, to sprawa jasna - tam wędkarze mogą być w jakimś stopniu batem na kłusoli, którzy czują się nad tą rzeką bezkarni (na Drawie jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby kłusole się nie zabierali na mój widok).

Ale co do nieznanych ciurków, to nie rozumiem dlaczego ich rozgłoszenie miałoby się przyczynić do ich bezpieczeństwa. Przecież tam nie ma ani wędkarzy ani kłusoli. Agregatowcy to nie są miłośnicy przyrody penetrujący nieznane strumyki w zabagnionych dolinach, jak my. Oni idą po mięcho, i idą tam, gdzie wiedzą, że ono jest. A więc opierają się na własnym doświadczeniu, oraz na sygnałach od wędkarzy, albo na przypadkowej obserwacji wędkarzy. A wędkarze taką wiedzę czerpią na przykład z forów. Pomimo, że zapewne znaczna większość kłusoli nie czyta ani forów wędkarskich, ani prasy, jestem niemal pewien, że napisana na forum wiadomość o świeżo odkrytym eldorado w końcu do nich trafi - nie wiem tylko jaką droga, ale trafi niemal na pewno.
Ostatnio zmieniany: 2010/03/22 20:55 przez paszczak.

Odp:Okazy z mało znanych pstrągowych cieków 2010/03/22 21:09 #37371

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
forell napisał:
Nie jest prawda jak pisze Venom,ze teraz jest wiecej wedkarzy czy klusownikow.Jest i jednych i drugich o wiele mniej.Tez nie zgadzam sie ,ze kiedys byl utrudniony dojazd do wielu miejsc.Kiedys do kazdej dziury dojezdzal autobus czy to sie oplacalo czy nie.Nie byly zamykane i likwidowane linie kolejowe.Za grosze -szczegolnie w zach.czesci Polski mozna było dojechac niemal wszedzie pociagiem(pozostalośc gestych linii kolejowych po niemcach).Teraz jak sie nie ma auta,nie ma szans aby dostac sie w ustronne miejsca.
Nie licytujmy się bo obaj mamy rację :-)
Pociagami i autobusami dało się dojechać w wiele miejsc i na wiele rzek.
Były jednak i sa odcinki gdzie dojście do łowiska z najbliższego przystanku czy stacji było juz znacznie utrudnione lub odległe (zimą i wczesną wiosną wręcz niemozliwe przez sniegi).
Teraz dotrzesz tam bez problemu :-)
Mieszkamy też w innych rejonach kraju i uwarunkowania w związku z tym są rózne :-)
Ja w tej chwili chcąc w miarę komfortowo połowić (tzn bez tłoku, wyscigów do odcinków lub tez wogóle żeby mieć gdzie popływac muchami) muszę jeździć w tygodniu.
W soboty juz jest zawsze trochę wędkarzy a w niedzielę zwykle naprawdę jeśli się nie jest pierwszym (i to nie na parkingu ale na odcinku) to nie ma gdzie połowić...
Marian Stępniewski
MuChOśWiR
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.102 seconds