Po obejrzeniu zwiastuna Niezależnej Wędkarskiej Telewizji Internetowej link:
Również jestem zdegustowany tym co się wyprawia nad wodą. Bezkarni kłusownicy kradną nam ryby, PZW rozkłada ręce mówiąc o braku odpowiednio wysokich karach, bo te które mamy to przypominają kary dla pijanych kierowców zasłaniających się immunitetem.
Nasuwa mi się jedno pytanie, PZW jest dla nas, czy my dla nich?
Władze PZW jak i władze sławnego stowarzyszenia PZPN są wybierane na „Walnym”,
Każdy wie jak to się odbywa, kolega Franek, Maniek i Heniek przyjadą z okręgu na wybory np. z Pomorskiego lub innego i wybiorą swojego gościa który jest już zaklepany, a w zamian dostaniemy to i tamto. Ale w tym przypadku, to my ich utrzymujemy wykupując znaczki rok w rok. Stowarzyszenie PZPN-u nie można ruszyć bo kasa idzie z zewnątrz, a tu my zasilamy ich konto utrzymujemy całą biurokrację, którą można w bardzo prosty sposób ograniczyć, zatrudniając biura rozrachunkowe i sztab księgowych wysłać do lamusa.
Odnośnie zarybiania akwenów, to co się dzieje z narybkiem to szok, kusole i przygodni wczasowicze odławiają smolta jak cierniki tłumacząc się ,że to pstrąg – SKANDAL.
Od paru lat 1 styczeń to było święto dla wielu wędkarzy, człowiek ograniczał sylwestrowe świętowanie żeby miał siłę par razy machnąć wędką i spotkać się z kolegami, a tu z roku na rok …...
Może Koledzy macie jakieś pomysły, jak można rozwiązać problem PZW, „kłusoli” i bezrybia w naszych górskich wodach.
P.S. Moja noworoczna deklaracja? – w przyszłym roku zero znaczków PZW, tylko na wody morskie i wody prywatne. Na morskich jest od daty do daty czyli cały rok, a w PZW np. od marca lub maja do 31.12 br. To się nazywa sezon.
Serdecznie pozdrawiam Darek
Ostatnio zmieniany: 2010/01/05 18:12 przez Daro64.
P.S. Moja noworoczna deklaracja? – w przyszłym roku zero znaczków PZW, tylko na wody morskie i wody prywatne. Na morskich jest od daty do daty czyli cały rok, a w PZW np. od marca lub maja do 31.12 br. To się nazywa sezon.
Serdecznie pozdrawiam Darek
Jestem całym sercem i rozumem za ROZPĘDZENIEM TEJ ZGRAI NIEROBÓW, NIEUDACZNIKÓW I CWANIAKÓW ŻYCIOWYCH, NA CZTERY WIATRY I ODESŁANIEM PZW TAM GDZIE HISTORIA ODESŁAŁA DAWNO TEMU PZPR, ZMS, ZMW , ZBOWiD itd.
To oprócz Polskiego Związku Łowieckiego i Związku Działkowców - NAJBARDZIEJ SKOSTNIAŁY PeeReLowski BETON.
W wielu poprzednich postach już o tym problemie pisałem. Nie należę do PZW od ponad 20 lat!
Ale jak tą zgraję pijawek ssących Wasze składki rozpędzić ...?
Chyba jest tylko jeden sposób -
EKONOMICZNY : ODCIĄĆ ICH OD WASZEGO MILIARDA ZŁOTYCH ROCZNIE -POPRZEZ CAŁKOWITY BOJKOT OPŁACANIA SKŁADEK PZW NA TERENIE POLSKI. ONI SPOŁECZNIE na pewno nie będą pracować!
Zmianę na lepsze widziałbym natomiast w zmianie jednego słowa : Związek na Zrzeszenie.
W Zrzeszeniach funkcje sprawowane są NIEODPŁATNIE - sprawują je naprawdę tylko najwartościowsi i najpracowitsi członkowie . Nie ma tam OPŁACANYCH SOWICIE "DZIAŁACZY".
A brzmiałoby to np. tak : ZRZESZENIE WĘDKARZY RZECZYPOSPOLITEJ
(...)Chyba jest tylko jeden sposób -
EKONOMICZNY : ODCIĄĆ ICH OD WASZEGO MILIARDA ZŁOTYCH ROCZNIE -POPRZEZ CAŁKOWITY BOJKOT OPŁACANIA SKŁADEK PZW NA TERENIE POLSKI.(...)
Tommy,
Powiedział facet na filmie, że PZW ma miliard złoytch rocznie. I teraz wszyscy anty-PZW będą po powtarzać? Policzmy więc:
600 000 członków * 200 zł średnio na osobę = 120 mln zł.
Nie wiem ile średnio na osobę przypada wydanych pieniędzy na składki. Ale żeby PZW miało miliard, to wędkarze musieliby wydawać po 1 670 zł na rok, a tak na pewno nie jest.
To tak w drodze sprostowania. Jeśli chodzi o finanse w PZW, to nie mamy tutaj do czynienia z marnotrastwem wielkich bogactw Dubaju, tylko z życiem na styk na przedmieściach Bombaju. I jeżeli ktoś uważa, że wystarczy zmienić ludzi by było lepiej, jest w błędzie. Przy takim finansowaniu edorado raczej nikt, nawet król Salomon nie zrobi.
Ten film i ten cały post to takie wrzucanie wszystkiego do jednego wora. Znam wielu pracowników PZW do poziomy maks ichtiologów okręgów, którzy całe swoje serce oddają w swoją pracę, urabiają się po łokcie. w szczególności pracowników ośrodków hodowlanych. Jak słysze, że Ci ludzie są zatrudnieni bez potrzeby to sie aż gotuje. Problem PZW jest w jego zarządzaniu a nie pracownikach. Wszyscy Ci pseudo znawcy zajmują się jedynie kłotniami i udawadnianiem swoich dziwnych racji. Jak Pan z wywiadu wspomniał na początku, Polak to jest mięsiarz a skład osobowy zarządów PZW to nic innego jak przekrój ludzi z polskiej społeczności. Zatem na 10 przypada 7 mięsiarzy, 2 niezdecydowanych i jeden ortodoksyjny no killowiec.
Wnioskując po tym, jak ludzie protestują gdy tylko jedno porozumienie międzyokręgowe zostanie zniesione, nigdy tego Dubaju nie będzie:) Żeby stworzyć system podobny do tego w normalnych krajach, trzeba przede wszystkim pojąć, że wędkarstwo, jak każde inne hobby, kosztuje i żeby łowić w rybnych wodach, trzeba sięgnąć głębiej do kieszeni.
Do tego trzeba by jeszcze obalić polską tradycję wędkarza, który nad rzekę przychodzi tylko z wędką. Pasywni członkowie klubów (nie licząc garstki ludzi należących do towarzystw i pracujących społecznie) musieliby zrozumieć, że nikt za nich wody nie zarybi, nie przygotuje tarliska, nie posprząta, nie naprawi ławeczek w zagajniku czy kładek na rowkach. Ci, którzy nie mogą, albo nie chca - siegają jeszcze głębiej do kieszeni. Dmychu pisał o tym niedawno na forum.
Do takich zmian w strukturach i w myśleniu bardzo nam daleko.
Ostatnio zmieniany: 2010/01/05 19:51 przez Endrju.
Witam a ja popieram akcję mieszkam w szczecinie i tutejsze wody podlegaja pod 3 spółdzielnie
są tu wody sumoskie ,pzw, oraz spółdzielnia rybacka regalica wszedzie zezwolenia po 100 zl tylko pzw 200. niech ktos mi powie dlaczego??? Nie oplace skladki mam gdzieś.
W każdym bądź razie zmiany są konieczne i wskazane. Czasy się zmieniły, a związek nie.
Z rozpędzaniem bym się wstrzymał, natomiast powołanie zrzeszeń jak najbardziej.
I wtedy to co pisał Dmychu np.wykonywanie jakiś prac na rzecz konkretnych łowisk byłoby oczywiste i wymagane.
Nie łatwo jest walczyć o wody to na pewno, jakie to koszty z późniejszym utrzymaniem itd.też nie wiem, ale może forsowicze coś więcej na ten temat mogą powiedzieć.
A i jeżeli są ludzie w PZW bardzo oddani to też mogliby wskazać sposób na odświeżenie związku tak żeby wszystko było ok i nikt nie narzekał.
Z tego co wiem, to wód sumoskich nie ma, tylko wody morskie. No i nie 100 tylko 50 zł niecałe. Dlaczego nikt nie narzeka na wody morskie? Bo tańsze? Był ktoś w tym roku kontrolowany na wodach morskich? Słyszał ktoś o jakiś zarybieniach? Ja w OIRM Szczecin nie słyszałem ostatnio.
A tu się zgodze i wlasnie dlatego na przelomie listopada i grudnia dziesiątki ton sandacza przy moscie dlugim padają ofiarą szarpakow jeżeli jestes ze Szczecina wiesz o czym mówie
Nie długo bedzie tak ze gdzie nie pojedziemy na danym odcinku np rzeki bedziemy musieli płacic grubą kase dla tych złodzieji.Przykladem jest nie miłe zaskoczenie gdzie rozpoczynalismy sezon nad Regą,a chłopaki z W-wy uswiadomili nas o tym ze znaczek oplacony w pzw pod tytulem,,wody gorskie'' nie obowiazuje juz Parsety do ktorej jest 20km i trzeba 140zl zaplacic aby mozna wędkowac na legalu,Drugim Przykladem są jeziora Gorzowskie-jedne z lepszych w Polsce na ktore wiekszosc wojewodztw Polski niema wjazdu,chyba ze zapłaci sie około 200zł
Składke płace 250 razem z opłatami Łodki
+200zł za Gorzów
+140zł za Parsete =690zł-jest to lekką przesadą
zróbmy jak kibice rezprezentacji ktorzy nie pojawiali sie na meczach piłkarskich,a władze pzpn zaczynają sie drapac po glowach bo 15000-25000 tys biletow to nie jest mała suma,a do kogo trafia?do kieszeni zlodzieji z Pzpn-u.Ile kosztuje kara za nie posiadanie znaczka na daną wodę?