Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: 3 x NIE DLA PZW

Odp:3 x NIE DLA PZW 2010/01/06 00:13 #27671

  • forell
  • forell Avatar
  • Offline
  • Zablokowany
  • To be, or not to be
  • Posty: 349
  • Podziękowań: 102
Kolego
W duzym skrocie napisalem to co mysle nt przypisania do scisle okreslonej wody.
Dla mnie natomiast hobby ,ktore sprawia mi przyjemnośc to koszta tej przyjemnosci tak naprawde sa drugorzedne.Nigdy nie przeliczalem ile bedzie mnie kosztowal wyjazd nawet i setki km nad wode,do ktorej mnie ciagnie chec poznawcza.Tak sie sklada ,ze swoje dzieciństwo spedzilem nad rzeka ,w ktorej plywaly olbrzymie pstragi(wtedy o tym nie wiedzialem).A pierwsze kroki w lowieniu pstragów robilem jezdzac motorem,rowerem,autobusem ,pociagiem na nieznane i coraz dalej oddalone rzeki.Wlasnie stale poznawanie najbardziej pociagało i pociaga nadal .Bardzo rzadko do dzis mi sie zdarza aby dwa raz pod rzad lowic na tym samym odcinku.Zeby było smieszniej ,zjezdzilem przez to mnostwo km za pstragami a dopiero mniej wiecej po 10 latach pstragowania zaczalem chodzic lowic pstragi w rzece ,ktora była 50 m od mojego domu.Na dodatek dopiero wtedy pierwszy raz zlowilem pstragi,ktore swymi rozmiarami mozna zaliczyc do okazow.Dlatego wczesniej jezdzilem daleko za pstragami ,zostawiajac jednoczesnie w spokoju pstragi ,ktore mialem pod nosem -bo nad rzeka sie wychowalem,od dzieciństwa wiele czasu spedzalem nad nia.Kapalem sie w niej ,itd.Znalem dokladnie kazdy miejsce.Dlatego nie chcialo mi sie chodzic z wedka jej brzegami,bo za dobrze ja znalem i to mnie po prostu nudzilo...
Ostatnio zmieniany: 2010/01/06 00:19 przez forell.

Odp:3 x NIE DLA PZW 2010/01/06 00:26 #27674

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Forell, szczerze? :blush:
Dla mnie to co napisałeś to też jest kwintesencja pstrągowania. Jednak gdybym ja miał pod nosem zadbaną rzekę pstrągową, i Szuwaks, i Ty, i wszyscy inni mieliby tak samo... wtedy gdzie byś nie pojechał byłoby fajnie. Tylko że to oczywiście kosztuje, co już takie przyjemne być nie musi.

Szuwaks napisał:
30 zł za pozwolenie na rzeczkę pstrągową plus 30 na dojazd. Wychodzi 60, same OS nam się szykują...

A może łowić 2 razy rzadziej na rybniejszych łowiskach? Mieć dwa dni zrąbane, czy jeden udany? - oto jest pytanie.

PZW czy nie PZW... za darmo nic nie będzie.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:3 x NIE DLA PZW 2010/01/06 00:59 #27679

  • adi.obi
  • adi.obi Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Wędkarstwo to coś więcej niż łowienie ryb!
  • Posty: 504
  • Podziękowań: 184
Wniosek: ludzie wolą wydawać pieniądze na paliwo i bilety, tracąc przy okazji godzinę - dwie na podróże, w poszukiwaniu pstrągów w na wielu różnych rzekach, niż mieć pod domem zadbaną rzekę pstrągową.

Krzyśku, bardzo trafna uwaga.

Idąc dalej, wydaje się, że nie jest to kwestia wydawanie forsy a niestety, naszej narodowej mentalności.
Problem rodzi się w tedy, gdy "nagle" trzeba płacić za coś, co od trzech pokoleń było za darmochę, no prawie za darmochę.
Kupowanie za pieniądze biletu PKP czy paliwa do auta to oczywista oczywistość. Kupowanie dziennej licencji na jedną rzekę pstrągową, tudzież wybrany jej odcinek, już oczywistym nie jest! Obawiam się, jeszcze długo nie będzie! Choć jak słusznie wskazujesz takie zachowanie było by racjonalne i słuszne ekonomicznie. I zapewne znakomita większość to dostrzega! Więc w czym problem..?

Niestety mentalnie tkwimy jeszcze gdzieś daleko w starym ustroju, a na rewolucję w sposobie myślenia raczej się nie zanosi...
Lansowanie właściwych postaw na forach to szlachetna walka choć, jak myślę, tylko "walka z wiatrakami". Kropla drąży skałę - może kiedyś, jak nasze zepsute pokolenie odejdzie w niepamięć...


Forell

Każdy kto ma w sobie choć trochę duszy pstrągarza podzieli twój pogląd. Jak napisał SzymonP - wykupujesz dniówkę i wolność tomku...

Za wszystko w życiu trzeba zapłacić - nie miejmy złudzeń!

Pozdrowienia dla roztropnych
bamboosfera.blogspot.com/

www.klubpp.eu

Jestem NOKILLowym terrorystą.

Odp:3 x NIE DLA PZW 2010/01/06 02:16 #27682

  • budka
  • budka Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 27
Czytałem wszystkie wypowiedzi powyżej i powiem jak ja to widze. Przede wszystkim żyjemy w czasach, gdzie klient płaci, klient wymaga i nie ma tu zmiłuj sie! Ale dopoki wody bedą zarzadzane przez ludzi niekompetentnych i probujacych dbac bardziej o swoje interesy, niestety długo jeszcze nic sie nie zmieni. Dla mnie dzisiejszy zarzadca wody powinien byc przede wszystkim doskonałym menadzerem, zapalonym wedkarzem i dbac o wode w szerokim tego słowa znaczeniu. Ktos napisał, ze bedzie sie jeszcze tesknic za "starym PZW", a ja mowie guzik prawda!W cywilizowanych krajach sa łowiska, gdzie nieraz czeka sie kilka lat, zeby zostac członkiem jakiegos klubu, powtarzam członkiem, bo połowic to mozna prawie zawsze za stosowna opłata lub zwyczajnie na zaproszenie przez członka klubu, co jest bardzo popularne zreszta. Swiat sie zmienia, wszystko sie zmienia to dlaczego w tej dziedzinie ma sie niby nie zmienic? Wszystko teraz jest drogie to dlaczego niby łowienie pstragów ma byc tanie? Jestem gotowy wyłozyc za wyzej wspomniane 3 rzeki 500zł za cały sezon, a do tego co najmniej 50zł dniówki za wejscie na inne, "nieswoje wody". Nie dlatego, ze mnie na to stac, bo mnie nie stac, a dlatego, ze powinno to tyle kosztowac i basta. Odmówie sobie inny rzeczy, zeby byc nad woda i połowic, połazic, i zaobczyc co sie zmieniło od ostatniego razu. Jesli kogos nie stac na Mercedesa to jeździ maluchem tak samo jest z wedkarstwem.
Pozdr

Odp:3 x NIE DLA PZW 2010/01/06 08:01 #27684

  • andrzej
  • andrzej Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 405
  • Podziękowań: 186
Witajcie.
Podam pewien przykład ze Szczecina jak prywatny dzierżawca dba o wodę. Okręg szczeciński walczył w przetargach min o Regę , Wołczenicę, Inę, gdyż wyszły dzierżawy i ogłoszony był przetarg . Niestety nie chcąc ściemiać musiano dać oferty jakie musiano i wygrano Regę i Inę ale niestety Wołczenica przeszła w ręce Łobeskiego Towarzystwa Wędkarskiego . I co ? Na Inie widzicie sami jakie są wyniki na Redze także złapano jakieś tam ryby ale mam ndzieję, że przyjdzie odwilż i rybki także się ruszą. Natomiast na Wołczenicy niestety zero. Nikt nie zarybiał tylko odłąwiał , czerpał zyski. To trwało bodajże dwa lata . I co mamy rzeke pustynię . Dopiero od ubiegłego roku zarybiono tę rzekę ze środków PZW i będzie za kilka lat rzeka dla wędkarzy. Wędkarze z Kamienia czy też Wolina wiedzą o czym piszę. Podejrzewam, że tak będzie ze wszystkimi rzekami i innymi akwenami wodnymi, które wejdą w prywatne ręce. Odłowy gospodarcze będą prowadzone na szeroką skalę natomiast zarybienia minimalne. Takie są realia. Drugi podam przykłąd z własnego podwórka. Piękne sandaczowe jezioro przeszło w ręcę prywatnego dzierżawcy. Do ostatniego grudnia włącznie odławiał co się dało przy pomocy wszystkiego / miał do tego prawo/ . Zarybił czym ...... karpiem. Dlatego też zabrano mu tę wodę i PZW stanęło do przetargu jak to się skończy nie wiem. Jezioro puste i ponoiwnie trzeba je zarybiać aby coś w nim pływało. PZW jakie jest takie jest zapraszam młodych ludzi do działania w zarządach jeżeli chcecie coś zmienić. Natomiast oddanie akwenów w prywatne ręce , bym się głęboko zastanowił. Pozdrawiam.
Apropo tego filmu - działając w TMRR zarówno jestem przy zarybieniach Regi w obydwu granicznych okręgach i ściemy nie ma z zarybieniami więc jeżeli ten klijent gada o PZW to niech powie o którym okręgu gdyż obraża w ten sposób okręgi , które uczciwie podchodzą do swoich obowiązków.
Jestem za tym , aby było jak naj mniej okręgów , wiadomo mniejsza kasa wydana na utrzymanie i płace . Mam nadzieje, że będzie to naturalna selekcja. Silny wyprze słabszego . Pozdrawiam.

Odp:3 x NIE DLA PZW 2010/01/06 09:09 #27689

  • Tommy54
  • Tommy54 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 621
  • Podziękowań: 1
andrzej napisał:
....Jestem za tym , aby było jak naj mniej okręgów , wiadomo mniejsza kasa wydana na utrzymanie i płace . Mam nadzieje, że będzie to naturalna selekcja. Silny wyprze słabszego . Pozdrawiam.


Ja jestem za tym, aby ilość Okręgów odpowiadała zawsze aktualnej ilości województw.
W tym przypadku - 16 i BASTA !
Dość tego, aby wędkarz z danego województwa płacił aż 3 Okręgom !!!
Czy Okręgi to są - NADWOJEWÓDZTWA ?!
Uważam, że gdyby chociaż tą niewielką reformę zrobiono w PZW , to ilość wędkarzy opłacających składki - mogłaby wzrosnąć nawet o kilkadzisiąt procent.
Ja na przykład znam sporo znajomych wędkarzy, którzy z tej przyczyny od wielu lat wykupują tylko prywatne wody.

Odp:3 x NIE DLA PZW 2010/01/06 09:22 #27690

  • Szuwaks
  • Szuwaks Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 35
  • Podziękowań: 4
Prywatne wody niekoniecznie muszą działać jak nad Wołczenicą. Są przykłady, że można to zrobić lepie, choćby Raba czy u P. Jeleńskiego. Nie miałem tam okazji łowić, ale z boku to wygląda dobrze. Może macie inne spostrzeżenia.
Tommy masz racje, mały okręg z niewielką ilością wędkarzy ale ciekawymi wodami zawsze będzie sie borykał z problemami finansowymi.
Ja uważa, że składki płacone przez nas są w zupełności wystarczające na stworzenie odpowiednich, ciekawych i rybnych łowisk. Zarządzanie jest fatalne. Sam byłem na zarybieniach jednego Okręgu (znanego bardzo) gdzie do zarybiania był przydzielony cały zastęp pracowników z trzema samochodami a w praktyce zarybiało tylko nas dwóch ochotników. Pracownicy nawet przysłowiowego kupra nie zamoczyli. No i gdzie tu rzetelność? Właśnie, fachowością, sumiennością wykonywania pracy można coś zdziałać.

Odp:3 x NIE DLA PZW 2010/01/06 09:23 #27692

  • HeadHunter1983
  • HeadHunter1983 Avatar
  • Offline
  • Zablokowany
  • Z A B L O K O W A N Y
  • Posty: 341
  • Podziękowań: 10
venom napisał:
HeadHunter1983 napisał:
Nie długo bedzie tak ze gdzie nie pojedziemy na danym odcinku np rzeki bedziemy musieli płacic grubą kase dla tych złodzieji.Przykladem jest nie miłe zaskoczenie gdzie rozpoczynalismy sezon nad Regą,a chłopaki z W-wy uswiadomili nas o tym ze znaczek oplacony w pzw pod tytulem,,wody gorskie'' nie obowiazuje juz Parsety do ktorej jest 20km i trzeba 140zl zaplacic aby mozna wędkowac na legalu,Drugim Przykladem są jeziora Gorzowskie-jedne z lepszych w Polsce na ktore wiekszosc wojewodztw Polski niema wjazdu,chyba ze zapłaci sie około 200zł
Składke płace 250 razem z opłatami Łodki
+200zł za Gorzów
+140zł za Parsete =690zł-jest to lekką przesadą
zróbmy jak kibice rezprezentacji ktorzy nie pojawiali sie na meczach piłkarskich,a władze pzpn zaczynają sie drapac po glowach bo 15000-25000 tys biletow to nie jest mała suma,a do kogo trafia?do kieszeni zlodzieji z Pzpn-u.Ile kosztuje kara za nie posiadanie znaczka na daną wodę?

Czyli jak rozumiem chciałbys łowić jak kiedyś??
JEden znaczek na cały kraj i juz??
Tyle że tak było w czasach głebokiej komuny...
Wszystko i za grosze...

Mentalnośc polaków jest naprawdę trudna do rozgryzienia...
Zrzeszenie fajna rzecz...
Tyle że wtedy będą limity wejściówek na wodę, opłaty dużo wyższe i naprawdę zero jakichkolwiek porozumień.
Będą też zapewne dodatkowe opłaty na co lepsze łowiska...
Oj wielu wtedy zatęskni za starym PZW....




nie kazdego stac płacic za kilka miejscowek przez rok po 600-1000zła rozwiązanie jednego znaczka moze nie do konca,lecz ceny tych znaczkow zdecydowanie powinny spasc,zwróc uwage na post Tommego,za łowienie na jeziorach pgr-owskich płacilo sie kiedys 15zł,teraz około 200zł za 9 jezior np kolo Miedzyrzecza i na tym samym terenie za jez.pzw dodatkowe 200zł
Ostatnio zmieniany: 2010/01/06 09:26 przez HeadHunter1983.

Odp:3 x NIE DLA PZW 2010/01/06 09:30 #27693

  • Artur Furdyna
  • Artur Furdyna Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1378
  • Podziękowań: 575
Z ciekawością śledzę ten wątek. Cieszy, że coraz więcej kolegów zauważa pewne problemy. Tylko, po pierwsze: czy PZW to jakiś mityczny stwór, czy organizacja, do której należy prawie każdy z nas? By coś zmienić, trzeba zadziałać, a jako gość wielu zebrań muszę stwierdzić, ze tej woli za bardzo nie widać w realu. Osobiście nie jestem wrogiem PZW, nie widzę tez podstaw, by generalnie nazywać wszystkich złodziejami itp. To nieuprawnione uproszczenia. Takie jest PZW jak 90% wędkarzy w Polsce. ZG łatwiej jest trzymać się starej formuły niż coś zmieniać. Widać to po składzie i decyzjach. Nie godzicie się z tym, ruszcie tyłki i zacznijcie działać w kierunku zmian. Drogi są dwie. Obie trudne. Jedna zaczyna się od lobbowania na rzecz zmian w prawie dotyczącym naszego hobby....i potem prywatyzacji, druga to rewolucja w PZW, ale też zmiany w prawie będą konieczne.
Kolejna sprawa to, jak większość do wędkarstwa podchodzi...demokracja bywa okrutna...o naszych sprawach decydują miłośnicy spławika, gruntu i mnóstwa ryb w siatce, niestety. Miejcie tego świadomość. Kolejny problem to dostępność łowisk. Tam, gdzie są rybne wody, generalnie zarządzanie jest lokalne. Nie da się gospodarzyć na odległość. Ale, żeby to zaczęło działać w normalny sposób, najpierw trzeba sobie poradzić z naszą mentalnością, jak słusznie jeden z kolegów zauważył, przemyconą z minionego systemu. Wcale nie trzeba likwidować PZW, tylko trzeba dać możliwość działania tym, którzy są coś warci, mają wiedzę i doświadczenie. Trzeba też zrozumieć, że aby mieć bazę do właściwej gospodarki, trzeba dać zarobić lokalnym społecznościom na turystyce wędkarskiej. Wtedy łatwiej będzie okiełznać plagę kłusownictwa i inne problemy.
Tak, czy siak, gadaniem/pisaniem, niewiele można zmienić. Trzeba działać.
Ostatnio zmieniany: 2010/01/06 09:46 przez Artur Furdyna.

Odp:3 x NIE DLA PZW 2010/01/06 09:46 #27694

  • forell
  • forell Avatar
  • Offline
  • Zablokowany
  • To be, or not to be
  • Posty: 349
  • Podziękowań: 102
Do wszystkich Kolegów a szczegolnie do Dmycha,ktory od dawna glosi ,ze jest tak źle bo wszystko jest za tanie a bedzie dobrze kiedy bedzie horendalnie drogo- mam pytanie na ktore chcialbym uzyskac odpowiedź:
jestem z tych co pamietaja czasy kiedy było 17 okregów ,wod do łowienia 3X tyle co teraz ,skladki smiesznie niskie ,stac było je oplacic niemal kazdego ,a wedkarzy placacych skladki przeszlo milion,tych co nieplacili drugie tyle a klusownikow 5 tyle co teraz a ryb wszedzie było w brud??Co było przyczyna .ze wtedy ta wielka ilośc lowiacych legalnie i nielegalnie nie była wstanie wytrzebic ryb?
A tera kiedy ilosc wedkarzy jest duza mniejsza i presja wedkarska(wbrew temu co wielu twierdzi)jest o wiele mniejsza ryb brakuje?nie wspomne juz o tym ,ze szczegolnie duze rzeki jak warta czy odra to były jeden wielki ściek!Szczegolnie Odra,ryb tak smierdziały fenolem ,ze jedli je tylko ci co wechu nie mieli.

Ja wiem co pisze ,bo pamietam jaka ilosc wedkarzy deptala znane mi rzeki pstragowe ,teraz jak porownuje czasy z przed 20--30 lat ,praktycznie nad woda jest pusto!i gdzie bym nie pojechal;czy nad rzeke pstragowa ,czy duza rzeke-warte czy jeziora ,ktorych jest sporo tam gdzie mieszkam.NAPRAWDE!teraz praktycznie w porownaniu do lat sporo wstecz-wedkarzy prawie nie ma!Pod koniec lat 70,całe 80 kiedy np.jesienia pojechałem nad warte za szczupakiem ,to sporo trzeba bylo sie nachodzic aby innych wedkarzom nie wchodzic w droge.teraz w pazdzierniku czesto przechodze w tych samych miejscach i przez wiele km nawet i w weekend nie spotykam ani jednego wedkarza.
Wytlumaczcie mi wiec Koledzy ,dlaczego te wody teraz sa puste,kiedy duzo mniej niz kiedys ludzi w nich lowi?/
Ostatnio zmieniany: 2010/01/06 09:55 przez forell.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.104 seconds