Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: 3 x NIE DLA PZW

Odp:3 x NIE DLA PZW 2010/01/06 12:56 #27720

  • forell
  • forell Avatar
  • Offline
  • Zablokowany
  • To be, or not to be
  • Posty: 349
  • Podziękowań: 102
Zgadzam sie ztym,ze prąd jest teraz najczestsza przyczyna wyrybienia szczególnie małych ciurkow pstragowym.
Ale z moim obserwacji przyczyna nr 1(jesli chodzi o wody pstragowe)to jest dramatyczny spadek wód gruntowym co bardzo jaskrawo widac na rzeczkach.
W okolicach szczecina,gorzowa,pily jest mnostwo ciurkow ,ktore jeszcze 20-30 lat temu byly pelne pstragów.Mysle,ze gdyby te ciurki niosły tyle wody co kiedys ,za bardzo by nie ubyło pstragow.Ale jak one maja sie utrzymac ,kiedy w rzece w ktorej na poczatku lat osiemdziesiatych był problem przejśc z brzegu na brzeg w woderach,bo tyle było wody a teraz wody jest ledwie do kostek?To samo jest w innych rejonach Polski.Jeździlem kiedys sporo w Bieszczady ,ale teraz niemal 2/3 ciurków gdzie łowilem pstrągi ,jest problem zamoczyc paznkocie u nog,bo prostu nie ma wody!Tu dobrze by było rozpoczac działania w celu wstrzymania bezsensownych melioracji ,szczególnie ciekow w srodku lasu z dala od ludzich skupisk.Wskazane sa tez dzialania aby zatrzymywac wode w rzece ,przez budowe lekkich spietrzeń,progów,itp.Ja z kolegami czesto robimy akcje budowania progów z kamieni,wrzucania do wody roznych zawad,aby lekko pietrzyc wode a jednoczesnie robic kryjowki pstragom.
Inny przyklad: Warta,do polowy lat 80 ,kiedy nie było zapory w Jeziorsku, rzeka regularnie wylewala od wału do wału i czesto taki poziom utrzymywał do lata.Szczegolnie szczupaków było wtedy brud bo miały idealne warunki do rozrodu!kazdy dolek lakowy ,był nimi zapelniony.A teraz jak nawet lekko woda sie podniesie na laki ,to jeszcze szybciej z nich spływa -zostawiajac najszczesciej ikre lub juz wyleg szczupaka na wysychajacej roslinnosci.Klusownictwo bylo na skale masowa!Ale przy tej ilosci ryby ,klusownicy niewiem jakby sie nie trudzili -niebyli w stanie przelowic tej ilosci szczupaka czy innych ryb.Po prostu dlatego,ze ryby miały idealne warunki do rozrodu. Przez brak takiej ilosci wody i dłufotrwalych wylewów wyginely rowniez rozne owady ,ktorych byl w brud . Szczegolnie wiosną były przyneta nr 1 na kazda rybe.Kto z mlodych wedkarzy pamietam czasy kiedy niemal kazdy wedkarz jadac na ryby mial zawsze ze soba duze sito jak do wypłukiwania złota??Mlodzi pojecia niemaja do czego to sluzyło.Wedkarzy odlawiali masowo z mułu tzw.malawke.Kiedy ona sie roiła to az ciemno bylo nad woda od jej ilosci.Wszystkie gatunki ryb brały na nia jak glupie.Teraz od wielu juz lat nie widze jej wcale..tak samo super przynetą powszechnie stosowana były tzw.kanciaki.dżownice zyjace w pędach nadwodnych traw.One całkiem nie znikły ale jest ich naprawde bardzo mało..

Odp:3 x NIE DLA PZW 2010/01/06 13:19 #27721

  • Daro64
  • Daro64 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 86
  • Podziękowań: 60
Otwierając ten temat, wsadziłem kij w mrowisko.

Ktoś mi na początku dyskusji zarzucał a dokładnie Szuwaks, że wytykam ludziom błędy, a oni się poświęcają dla sprawy, masz rację, że są tacy ludzie jak min. ichtiolodzy i wielu wielu innych ludzi pracujących na rzecz lepszego jutra dla wędkarstwa, ale to widocznie nie wystarcza, to nie w tym tkwi sedno sprawy. Piszecie o mentalności wędkarzy i też macie rację, to się musi zmienić, a kiedy??? I dla tego postanowiłem łowić na prywatnych łowiskach, gdzie w miłej atmosferze można spędzić wspaniałe chwile z wędką i przyjaciółmi, jeśli ktoś łowił dobrze utrzymanym akwenie to wie o czym piszę.
Mieszkam 20 m. od Regi i widzę ją codziennie, żal patrzeć na to co się dzieje w okresie ochronnym i w okresie kiedy już nie ma tak dużo przyjezdnych, każdy robak na wagę złota.
Surowe kary rozwiązały by w jakimś stopniu proceder kradzieży.

Pozdrawiam Darek


P.S. Poświęćmy przeszły rok, to może beton runie, bo musi runąć.

Odp:3 x NIE DLA PZW 2010/01/06 13:32 #27723

  • welski
  • welski Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 168
dmychu napisał:


600 000 członków * 200 zł średnio na osobę = 120 mln zł.


Krzysiek
W oplacie "stoi" jak byk na -ochrone i zagospodarowanie wod.
Wiec z tych 120.000000 pln przynajmiej 30.000000 pln na ochrone ,liczac 1000 straznikow ca 30.000 jeden rocznie = ??
Conajmiej osmiuset na bank.Kasiorka z likwidacji przynajmiej 30 Okregów na paliwo i inne pojazdy.
Do tego straż Panstwowa,Spoleczna i będzie tak jak było do niedawna na Martwej Wiśle .kotrol nawet i trzy razy dziennie/cuś ostatnio się "popsulo"ale zato Straż Miejska ma swoje pływadla i niepowiem ,pływa./

Odp:3 x NIE DLA PZW 2010/01/06 13:36 #27724

  • Janek
  • Janek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • CRET
  • Posty: 847
  • Podziękowań: 531
Daro64 napisał:
Otwierając ten temat, wsadziłem kij w mrowisko.

...
Mieszkam 20 m. od Regi i widzę ją codziennie, żal patrzeć na to co się dzieje w okresie ochronnym i w okresie kiedy już nie ma tak dużo przyjezdnych, każdy robak na wagę złota.
Surowe kary rozwiązały by w jakimś stopniu proceder kradzieży.
Pozdrawiam Darek
P.S. Poświęćmy przeszły rok, to może beton runie, bo musi runąć.

Daro64 widzisz robaczkarzy "codziennie" i co z tym robisz?
Zareagowałeś w jakiś sposób czy tylko zagotowała się w Tobie złość?
Masz natomiast rację że nie obejdzie się bez rozwiązań systemowych. Prawo musi być surowsze zarówno dla kłusowników, dzierżawców czyszczących wody do 0, jak i meliorantów. Również wymiary ochronne i limity ilościowe zabieranych ryb to w tej chwili porażka.
Nie pomyliłeś się też pisząc o betonie? On powinien runąć, wręcz musi. Niedawno była nawet akcja STOP MEWkom. Krzykaczy na forum było coniemiara, na manifestacji- znowu te same twarze działaczy z PZW.

Mors certa, hora incerta.
Potrzeba dwóch lat by nauczyć się mówić;
pięćdziesięciu by nauczyć się milczeć.

Odp:3 x NIE DLA PZW 2010/01/06 13:36 #27725

  • Bielas
  • Bielas Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • pożeracz pstrągów
  • Posty: 633
  • Podziękowań: 24
ja mieszkam w tej samej okolicy co forell i potwierdzam to co napisał. z moich obserwacji mam podobne wnioski. szczególnie o spadku wód gruntowych co ma fatalne skutki w liczebności pstragów/pisałem o tym w temecie "pstragarze"ale komentarzy nie było/.a zapora w jeziorsku to głowna przyczyna małej ilosci ryb w Warcie. kto łowił 20-30 lat temu wie jak było z rybami i jakie poziomy wod były!

Odp:3 x NIE DLA PZW 2010/01/06 14:00 #27726

  • fredi4477
  • fredi4477 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Miej wyjebane a będzie Ci dane
  • Posty: 969
  • Podziękowań: 222
Witam ,zapytajcie skarbników w Waszym Kole ile pieniędzy zostaje w kole ,a ile trzeba oddać do Okręgu .To jest śmieszne !!!Opłata czynszu biura ,jakies zawody ,może jakieś zarybienie dla oka i zostanie na 20 litrów paliwa na rok!!!Stowarzyszenia więcej robią dla naszych wód...
Ostatnio zmieniany: 2010/01/06 15:34 przez fredi4477.

Odp:3 x NIE DLA PZW 2010/01/06 14:52 #27731

  • dmychu
  • dmychu Avatar
To co napisał Forell i Bielas,
O poziomie wód gruntowych to jest bardzo ważna sprawa. I znowu, trzeba przyznać, że o takie sprawy raczej zabiegają Towarzystwa niż PZW. Tylko, że to jest walka zupełnie innego kalibru. I jak się po takich wyschniętych rzeczkach przejdą z prądem to faktycznie wynikiem może być tylko bezrybie. Jednakże mimo wszystko uważam, że na to potrzebne są pieniądze. Z tych szacunkowych 120 mln zł powinna być nie tylko ochrona ale również zatrudniani przez nas na umowę zlecenie specjaliści z zakresu hydrologii i hydrogeologii, celem robienia naukowych ekspertyz przeciwko bezsensownym regulacjom i melioracjom. Powinien w kraju ruszyć cały front robót renaturyzacyjnych, mający na celu zapobieganiu suszy w dolinach rzecznych. Niestety negatywny wpływ człowieka w czasie się trochę skumulował. Ale jedno trzeba sobie powiedzieć. Jeżeli po opłaceniu strażników i wynajęciu ekspertów ds. środowiskowych nie starczy nam kasy na wykonanie operatu, to będziemy tracić kolejne łowiska. Dlatego być może, jeżeli obecne szcunkowe 120 mln starcza na styk na wykonanie zarybień, to trzebaby było dodatkowych 40 mln zł - 30 mln na 1000 etatów naszej własnej straży rybackiej oraz 10 mln na badania i ekspertyzy zlecane specjalistom z uczelni. A taka dodatkowa kasa to wzrost opłat o 25 %. Pytanie tylko, czy PZW w warunkach monopolu dzierżawy na rzekach w Polsce nie przewaliłoby tej kasy na diety czy też zawody z lepszymi prezentami. Wszak Polakom lepiej od gospodarowania wychodzą imprezy. Bez urazy dla tych co lubią zawody. Jedak najpierw obowiązki, a później jak zostanie trochę kasy to zabawa. Co innego jak zawody organizowane są przez towarzystwa, które wspierają finansowo ich działalność, ponieważ to są najważniejsi obrońcy dzikich rzek z naszego wędkarskiego środowiska. A co innego zawody organizowane przez koło PZW aby członkowie tego koła przewalili swoją kasę potrzebną na łowiska.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:3 x NIE DLA PZW 2010/01/06 15:11 #27734

  • marcin_reda
  • marcin_reda Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 266
  • Podziękowań: 142
Problem poza nieudolnym prawem oraz sposobem jego przestrzegania i egzekwowania, tkwi w samych wędkarzach. Nie raz i nie dwa namawiałem do wstąpienia do zarządów kół, do których przynależymy. Do zwykłego zaangażowania się w pracę społeczną i dopiero wtedy zabierania głosu w tym temacie.
Namawiając kolegów po kiju do wstąpienia do zarządu mojego koła, nie tych zwykłych członków, którzy traktują koło jak kiosk, ale tych co narzekają lub tych co mają własne pomysły jak to powinno być, spotkałem się z różnymi wymówkami, słomianaym zapałem i dalszym narzekaniem.
Widziałem też ludzi pełnych zaangażowania, którzy wypalali się zwyczajnie po kilku latach walki np z kłusolami, bo działali w osamotnieniu.
Zrozumiłem też, że nie wszyscy rozumieją skąd się biorą ryby w wodzie:) :) i nie chodzi mi o biologię gatunku.
Weźmy np leszcza, nikt nim nie zarybia, nie ma limitu ani wymiaru (Okręg Gdańsk). Jak myślicie ile lat rośnie leszcz w jeziorku do 60cm??? Ano leszcz w zajebiście żyznym Zalewie Wiślanym potrzebuje aż 16lat, 65cm osiąga w niespełna 20, a 50-siątak ma około 10.
Przeciętnego wędkarza dziwi jednak dlaczego np w wymienionym wcześniej Tuchomku po obfitych latach przyszły chude. "Przecież w zeszłym roku i 2 lata temu to po 40 dwukilówek na wypad, aż ciężko siatę z wody wyjąć"
Jestem aktynym strażnikiem i takie rzezie widziałem na wielu akwenach - jeden się pochwali w necie i w następnym tygodniu nie ma żadnej wolnej miejscówki. Zauważyłem też, że w takich "wyrybionych wodach" dalej są ryby. Tylko nie biorą już leszczarzom, a karpiarzom, bo przeciesz jeść muszą, z przyzwyczajenia się żyć nie da. Po prostu leszce, które nie dały się złowić na kukurydze lub białe to najbardziej płochliwe osobniki ze stada, lub po prostu one im nie smakują. Chwała Bogu i ewolucji którą wymyślił za to, bo już dawno zostałyby tylko cierniki.
Ale do czego zmierzam. Co może zrobić PZW i my jeśli do niego wstąpimy. Myśle, że można na określonych rzekach, lub w całym okręgu stosownie zmniejszyć limity ilościowe. To jest wykonalne np w naszym okręgu udło się zmiejszyć limit lipienia na Redzie, dzięki naciskom pewnych ludzi.
Dobry pożytek będzie z podniesienia dolnych wymiarów ochronnych. Z wprowadzenia górnego wymiaru pożytku nie będzie. Przez kilka lat kontroli widziałem jednego szczupaka powyżej 80cm i tysiące stykowców. Jeśli podniesiemy dolny wymiar, więcej ryb będzie przeżywać do większych rozmiarów, a co za tym idzie, więcej ryb na tarle i większa rekrutacja naturalna, jest lepsza niż najlepsze zarybienia.
Myślę, że to lepsze również niż wybiórcze no kill i poprawi jakość naszzych wód.
Pozdrawiam
Marcin DJ

Ps niedługo zebrania, może najwyższy czas zacząć....

Odp:3 x NIE DLA PZW 2010/01/06 15:25 #27738

  • dmychu
  • dmychu Avatar
marcin_reda napisał:
(...)
Ps niedługo zebrania, może najwyższy czas zacząć....

Mam nadzieję Marcinie, że tego zaproszenia nie kierujesz do tych, którzy chcieliby jeszcze więcej za jeszcze mniej;)


P.S. Twój post to jeden z najlepszych jaki czytałem na Fors.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2010/01/06 15:26 przez dmychu.

Odp:3 x NIE DLA PZW 2010/01/06 15:26 #27739

  • marcin_reda
  • marcin_reda Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 266
  • Podziękowań: 142
Dmychu co do przepisów i renaturyzacji na to też przyjdzie czas. Jak zcznie brakować nam wody pitnej, a myśle że zacznie, jak nie skończymy z melioracjami pseudoprzeciwpowodziowymi. Podobnie jak ciężko się przebić z poprawnym myśleniem w PZW, tak samo do pewnych decyzji musi dojrzeć nasz Rząd. Zobacz, takie cywilizowany kraj jak USA, dopiero od niedawna to robi, podobnie jest też na zachodzie naszego kontynentu. Oczywiście nie propaguje biernej postawy, wręcz odwrotnie.
Myślę, że nam, którzy jesteśmy na samym końcu łańcucha pokarmowego (zwykły wędkarz) musimy rozpocząć działania na samym dole, powoli się wspinając, bo inaczej góra nas nie usłyszy...
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.118 seconds