Wiecie Panowie co najbardziej rozwala mnie w PZW ? Mianowicie totalna niekonsekwencja, atmosfera "nikt nic nie wie" itd... Pytam się np. działaczy koła w Chojnicach, jakie rzeki zarybiano w ubiegłym roku pstrągiem potokowym, a oni mi na to, że tylko Brdę i Chocinę, bo one tylko należą do obrębu zarybień koła. Ja im na to: "a Zbrzyca i Młosina?", oczywiście cisza i tak już od 3 lat, mimo że rzeki te też leżą w obrębie zarybień. Za to szczupaka, karpia i karasia to masowo wpuszczają do tej swojej sadzawki o pow. 12 ha.
Inny przykład: PZW Gdańsk podpisał w ubiegłym roku porozumienie z PZW Bydgoszcz, z którego wynikało, że mając wykupione składkę członkowską oraz pozwolenie na wody górskie PZW Gdańsk wystarczyło wykupić znaczek PZW Bydgoszcz za 50 zł i można było łowić na wszystkich jego wodach z małymi wyjątkami. Ale oczywiście w moim kole nikt nic nie wiedział, no i znaczków nie było. Więc napisałem e'maila do PZW Bydgoszcz, gdzie można je kupić. W ciągu kilku dni nadeszła odpowiedź: "znaczki na dopłatę do wód PZW Bydgoszcz można nabyć w kole macierzystym PZW Gdańsk"... Skończyło się na tym, że znaczka nie udało mi się nabyć.
Może i dobrze, że mi się to nie udało nabyć znaczka PZW Bydgoszcz, bo o to przykład kolejny: PZW Bydgoszcz sprzedawał pozwolenia na odcinek Brdy od Woziwody do Piły - Młyn (niezły kawałek rzeki) leżący na terenie Rezerwatu Przyrody "Dolina Rzeki Brdy", gdzie już wcześniej wędkowanie dozwolone było tylko z jednego brzegu. W myśl jakiegoś tak rozporządzenia Straż Leśna pod groźbą mandatu wypędzała wędkarzy posiadających pozwolenie wykupione w kołach PZW Bydgoszcz również na brzegu dopuszczonym do wędkowania. Prezes PZW oczywiście przepraszał, obiecał zwrócić pieniądze i załatwić sprawę z odpowiednimi instytucjami. No i w zeszłym roku już nic nie wywalczył i podejrzewam, że w tym roku nic nie wywalczy. A Brda na terenie rezerwatu pozostawiona została kłusownikom, z którymi nie może poradzić sobie nawet Straż Leśna.
No i ostatni przykład, którego nie wiem do jakich przywar mam zakwalifikować: Rzeka Brda należy do 3 okręgów: PZW Słupsk, PZW Gdańsk i PZW Bydgoszcz. Na odcinku PZW Gdańsk jak wszystkim wiadomo Brda to pustynia, branie pstrąga > 40 cm to już wydarzenie, z lipieniem jeszcze gorzej. Na odcinku PZW Bydgoszcz było lepiej, ale jak napisano powyżej nie można dokupić znaczka i nie można łowić na terenie rezerwatu. Najlepiej wypada w tej klasyfikacji PZW Słupsk, bo prowadzi regularne zarybienia i lepiej pilnuje swoich wód. Ale niestety nie ma porozumienia z PZW Gdańsk i za jednodniowe pozwolenie życzy sobie "skromne 30 zł". Chcąc wykupić pozwolenie na jedną rzekę o dług. 238 km, z których 20 % to jeziora, przez które przepływa, musiałbym zapłacić 60 zł + 135 zł + 140 zł + 190 zł = 525 zł na sezon pstrągowy od 01.01 do 31.08, z czego pierwsze 3 miesiące można sobie w ogóle podarować. To już jakaś paranoja...
Brak mi słów
Krzysztof Werner