Ze strony
kajak.org.pl:
19. Czy płyniecie kajakiem pod wpływem alkoholu jest karalne?
Na pewno pływanie "pod wpływem" nie jest rozsądne. Nie ma jednak bezpośrednio określonego limitu dopuszczalnej liczby promili. W przypadku kontroli policyjnej można się liczyć z karą za "stwarzanie zagrożenia". Należy też mieć świadomość, że w przypadku jakiegokolwiek wypadku "bycie pod wpływem" jest faktem zdecydowanie działającym na naszą niekorzyść.
21. Czy na pływanie kajakiem potrzebne jest jakies pozwolenie lub patent?
Nie. Nie ma czegoś takiego jak kajakowe "prawo jazdy". Podobnie jak nie ma czegoś takiego np. na jeżdzenie na nartach albo na hulajnodze.
A moim zdaniem powinno być! Jeżdżąc na nartach nie mamy do czynienia z konfliktem interesów jak to ma miesjce nad rzeką. Kajakarze powinni zdawać patenty żeby wiedzieć jak zachować się nad wodą i rozsądnie korzystać z natury. Chyba, że ktoś porusza się po wodzie pod okiem licencjonowanego przewodnika.
Mimo wszystko, najbardziej jednak irytuje mnie sam fakt, że kajakarze za darmo korzystają z rzek. Taki narciarz (skoro już używamy takiego porównania) też słono płaci za zjeżdżanie po stoku - stok ma "właściciela", podobnie jak i większość rzek w Polsce. My płacimy składki. Dlaczego PZW nie korzysta z "kajakomanii" w naszym kraju i nie domaga się opłat za korzystanie z rzek choćby od organizatorów spływów komercyjnych (nie mówiąc już o dążeniu do pewnych ograniczeń)?