Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Bezpieczeństwo nad wodą!

Odp:Bezpieczeństwo nad wodą! 2010/12/25 22:54 #52528

  • Steril
  • Steril Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Szymon Jankowski
  • Posty: 660
  • Podziękowań: 144
mkfly podszedłeś do tematu radykalnie, ale coś w tym jest, rybę można podjąć ręką, a bezpiecznie można się czuć z kumplem.
...strzącham z popiołem to na co wczoraj kląłem

Odp:Bezpieczeństwo nad wodą! 2010/12/25 22:58 #52529

  • Miro
  • Miro Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 827
  • Podziękowań: 165
:laugh: :laugh: :laugh: dobre "mkfly"

Panowie trzeba zachować ostrożność z uwagi na wysoki poziom wody w naszych pomorskich rzekach, nawisy śnieżne i brzegowe oblodzenia warto mieć przy sobie pomocną dłoń kolegi, który poda osękę:laugh: Warto również posiadać przy sobie łopatę, linkę holowniczą i stary ręcznik, który podłożony pod koło naszego samochodu zapadnięte w śniegu czasami wybawi nas z zimowej opresji.
tabliczkę czekolady i coś na rozgrzanie organizmu jak po całym dniu łowienia wracamy na 0 do domu;)

Odp:Bezpieczeństwo nad wodą! 2010/12/25 22:58 #52530

  • mkfly
  • mkfly Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • SKAGIT MASTER
  • Posty: 2750
  • Podziękowań: 1385
Steril napisał:
mkfly podszedłeś do tematu radykalnie, ale coś w tym jest, rybę można podjąć ręką, a bezpiecznie można się czuć z kumplem.

Dokładnie. Nigdy nie dążyłem do sukcesu wędkarskiego "za wszelką cenę" czytaj cenę własnego życia. Podstawa to zdrowy rozsądek. A argumentacja o zbawiennej roli osęki mnie zwyczajnie rozwala na atomy.

Odp:Bezpieczeństwo nad wodą! 2010/12/25 23:09 #52531

  • Steril
  • Steril Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Szymon Jankowski
  • Posty: 660
  • Podziękowań: 144
Zima jest wyjątkowo upierdliwa w tym roku, i o ile wiosenne, letnie czy jesienne łowienie jest ok bo sie zawsze gdzieś dopłynie, tak zimą naprawdę trzeba uważać. Cholera wie, jak to będzie w tym sezonie. Jednakowoż wolę zejść o kiju i rozgrzać się w miłym gronie niż postawić na szali zdrowie czy życie:)
...strzącham z popiołem to na co wczoraj kląłem

Odp:Bezpieczeństwo nad wodą! 2010/12/25 23:14 #52534

  • Uran
  • Uran Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 361
  • Podziękowań: 72
No i nie zapominajmy o mydle:laugh:
Pozdrawiam Uran

Odp:Bezpieczeństwo nad wodą! 2010/12/25 23:36 #52537

  • hawa
  • hawa Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 10
  • Podziękowań: 3
Bardzo dobry temat. Mam wrażenie, być może mylne, że bezpieczeństwo podczasa łowienia ryb schodzi często na drugi plan. A tymczasem... Pamiętam, jednego razu byłem na pstrągach z kolegą- kolega ma zaczep na gałęziach na przeciwległym brzegu, siłuje się i siłuje i postanawia "rwać", chwyta za żyłkę i ciągnie z całych sił. Ja odruchowo odwróciłem głowę, kolega nie. Obracam się i patrzę- kolega stoi z wbitą błystką prosto w nos. Zbaraniałem. Zadzior oczywiście głeboko w skórze. Nie widziałem szans na wyjęcie kotwiczki (przebić skórę grotem, zlikwidować zadzior i wycofać haczyk bez znieczulenia uznałem za barbarzyństwo, każde inne manipulacje zresztą też). Kolega trafił do Szpitala, gdzie bezpiecznie haczyk usunięto. Trafił w nos, a oko tylko o kilka cm wyżej... Teraz ta sytuacja brzmi jak anegdota i zawsze wzbudza kupę śmiechu, ale wtedy nad Redą nie było zbyt wesoło. Dlatego ja zawsze mam na nosie polaroidy- zawsze przed czymś ochronią i obowiązkowo podczas "rwania" przynęt odwracam i pochylam głowę.
Druga sprawa- psy! W tym roku dwukrotnie zostałem zaatakowany prze dobermany z "psiarni" vel "świniarni" nad Redą- prawy brzeg poniżej jazu. Latem zawsze można skoczyć do rzeki, a zimą?! Ja zręcznie wycofałem się krocząc powolutku do tyłu, nie odwracając się plecami do psów. Na nosie miałem... polaroidy, dzięki czemu ja mogłem obserwować psy, a one nie widziały moich oczu- podobno psy nie lubią, jak zagląda im się w oczy (?)
Myślę, że warto ostrzegać siebie przed tego typu zdarzeniami.
Pozdrawiam, Mateusz.
ps. przepraszam za długość tekstu :P

Odp:Bezpieczeństwo nad wodą! 2010/12/26 09:18 #52549

  • Stradic
  • Stradic Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • O.S.A - Odmłodzona Sekcja Antykłusownicza
  • Posty: 335
  • Podziękowań: 52
A ja wspomniał bym tutaj o zapasowych suchych ciuchach, nie życzę nikomu kąpieli w jakiejś pomorskiej rzece jak zdarzyło mi się nad Parsetą parę lat temu przy ok -15 stopniach C wpadłem cały. Szybko jechałem do domu w Cinquecento w samych gaciach dobrze że ten samochód szybko się nagrzewa bo by mi chyba wszystkie kończyny odleciały. Cały siny wpadłem do domu ale na szczęście odbyło się bez wizyty w szpitalu bo stopniowo coraz cieplejsza woda mnie uratowała i nawet chory nie byłem po tej akcji, ale tak na poważnie zapasowe ciuchy to podstawa bo mróz i mokre ubranie na sobie to dla ciała tragedia, moje spodnie można było złamać w 5 miejscach:P.

Odp:Bezpieczeństwo nad wodą! 2010/12/26 10:03 #52550

  • Endrju
  • Endrju Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Team OSA
  • Posty: 989
  • Podziękowań: 486
Jogi - miałeś wtedy już też zwyczaj molestowania kaloryfera? :woohoo:

W nowym WŚ Marek Szymański poruszył kilka ważnych kwestii jeśli chodzi o bezpieczne łowienie zimą. Niektóre jego porady są tak trochę jakby dla zdeterminowanych samobójców, ale warto wziąć je mimo wszystko pod uwagę ;)

Odp:Bezpieczeństwo nad wodą! 2010/12/26 10:57 #52553

  • okonhel
  • okonhel Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1049
  • Podziękowań: 310
Koledzy a co polecacie na rozjuszonego byka?
13 lat temu spacerując sobie z wędką nad Redą między Wejherowem a Redą zobaczyłem wielkiego czarnego byka. Pomyślałem sobie że jest większy niż te , które widziałem na corridzie w TVE. Moje rozmyślania przerwał tupot jego kopyt. Ubrany byłem w czarną kurtkę i dżinsy więc nic jaskrawego co by go mogło wkurzyć. Oczywiście nie był przypalikowany do ziemi i poruszał się swobodnie, czyli biegł w moją stronę. Nie było dokąd uciekać ani nie było na co wejść bo "poprawiacze przyrody" tydzień wcześniej wycięli nad brzegiem wszelkie nadające się do wejścia na nie drzewa. Rozjuszony byk wskoczył do wody i zaczął przeprawiać się w stronę drugiego brzegu na którym stałem, rozglądając się gdzie by tu przed nim uciec (niestety mulety i szpady nie posiadałem). Na szczęście przeprawiając się przez rzekę, stracił grunt pod nogami i zniosło go kilka metrów z nurtem. Chyba poczuł się wtedy niepewnie i zawrócił a ja stwierdziłem wtedy że na pstrągach, jedną z ważniejszych rzeczy jest bycie po właściwej stronie rzeki i nie tylko ze względu na słońce oraz cień padający do wody. :-)

Odp:Bezpieczeństwo nad wodą! 2010/12/26 12:48 #52556

  • przem
  • przem Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • rem tene, verba sequentur
  • Posty: 282
  • Podziękowań: 55
może to się wydawać śmieszne ale, pistolet hukowy na odludnych i dzikich łowiskach w czasie nocowania nad wodą i nie tylko potrafi zdziałać cuda.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.080 seconds