nie wszystko chcieliśmy ujawniać, ale tv wszystko wypapla dla ogladalności. Z tej drogi nie ma odwrotu. Jak kłusol ma nie zostać ukarany, to lepiej go nie łapać. DO czasu!!!Dla tych był czas.
wczoraj się im, kłusolom, udało zwiać, ale nie połowili. W końcu wpadną, bo teren znamy nie gorzej od nich, a ludzie zaczynają przychylnie patrzyć na nasze wysiłki. Parę sezonów nagłaśniania i powinno być coraz lepiej, ale kary muszą być nieuchronne i bolesne. Bardzo wychowawcze są prace za karę- myślę tu o naszych "cwańszych" kolegach, pseudo wędkarzach. Słyszałem od znajomego prawnika o ukaranym, który prosił Sąd o wyższą grzywnę zamiast pracy w kamizelce na rzecz miasta, bo to wstyd. I o to chodzi!!! Jak kłusować im nie wstyd, to niech będzie to widać, jeszcze powinna stać obok tablica, za co i ile dostał.
Zlikwidowaliśmy dzisiaj zmyślne „urządzenie” kłusownicze – kawałek rynny ustawionej wzdłuż muru od śluzy, przygnieciony z jednej strony wielkim kamieniem a z drugiej strony innym, blokującym wysuwanie się ryb do rzeki... Na filmiku widać jak pstrąg o mały włos do niej nie wpadł. Gdyby wpadł to najpewniej by już nie wskoczył o ile obok stałby jakiś luj - chwile przed tym jak nagraliśmy filmik stało tam dwóch gnojków którzy na pytanie co robią odpowiedzieli „stoimy sobie”. Mieszkają jednak 10 metrów od śluzy więc to, że pułapka ta została zlikwidowana (na ich oczach) nie oznacza że jutro w tym miejscu nie będzie nowej...
Oprócz pstrągów szły też trocie. Na tym filmiku widać jedną (chyba że był to bardzo ładny pstrąg...), która wyskakuje z piany - w tym momencie opuszczałem aparat w dół i za dobrze jej nie widać.
Wczoraj też zatrzymaliśmy (ok. godz. 21.30) gościa łowiącego na tarlisku, dokładnie nad samym gniazdem na rosówkę. Dzisiaj stała tam 80tka... Twierdził, że łowił węgorze...
Wezwaliśmy policję. Policja przeszukała mu samochód i torbę. Nieststy nie miał ryby więc biorąc pod uwagę fakt że woda jest nizinna niewiele mu można było zrobić. Policja go upomniała my „również”...
Witaj Jarku- Moim zdaniem na odcinku rzeki gdzie troć buduje gniazda tarłowe zarząd okręgu PZW powinien wnieść zmiany uchwałą i objąć odcinek rzeki zakazem wędkowania a może zakwalifikować jako wodę górską z ograniczeniami w wędkowaniu wynikającymi z okresu ochronnego troci i pstrąga. Niebyłoby wówczas tego typu przypadków o których piszesz.
Gumofilce w ten sposób wyłowią wam stada tarłowe troci.
to jest sprawa, o kórej ostatnio ciągle rozmawiamy i chcemy wystąpić do ZO aby coś takiego wprowadzić. Z tego co wiem takie próby podejmowane były w przeszłości ale bezskutecznie. Może teraz się w reszcie uda...
Rozumiem,że nie wszystkich kręci łowienie troci,są wędkarze,którzy wolą łowić np.płotki,ale można na czas tarła troci wprowadzić obręby ochronne.Wtedy nikt nie wybierze się w listopadzie na węgorze.
Wczoraj widziałem zatrzymanych kłusoli w centrum Słupska,przy bramie do PKiW,obok jest klinika SALUS.W tym miejscu w ciągu minuty przechodzi przynajmniej kilkanaście osób,zastanawiałem się czym kierują się tacy "ludzie" i kawałkiem zagiętego druta koniecznie chcą zabić rybę nawet w środku dużego miasta.Później w radiu usłyszałem o eskapadzie jednego z posłów-pan poseł i pan kłusol wiele za sobą mają wspólnego...
Rozumiem,że nie wszystkich kręci łowienie troci,są wędkarze,którzy wolą łowić np.płotki,ale można na czas tarła troci wprowadzić obręby ochronne.Wtedy nikt nie wybierze się w listopadzie na węgorze.
Wykręt w postaci „łowienia węgorzy” był całkowicie absurdalny - listopad, woda po kolana, szybki nurt, żwir i kamienie...
Doskonale wiemy że przyszedł na trocie...
Twierdził też, że skoro jest to woda nizinna i zapłacił składkę to może łowić.