marianja napisał:Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Tyle się naczytałem o tych pięknych rybach ze wprost doczekać się nie moge jak postawie nogę nad brzegiem parsęty i wykonam pierwszy rzut. Mam nadzieje tylko, ze pogoda dopisze i wyjazd przebiegnie bez problemów ( w końcu to ok. 400km).
Na pewno opisze relacje z pobytu po powrocie, Jakby kto miał jeszcze jakieś sugestie - to chętnie skorzystam z rad bardziej doświadczonych :}
Ktoś już to wcześniej zaznaczył, ale powiem jeszcze raz: weź dużo sprzętu, bo na początku pewnie narwiesz sporo blaszek, wobków czy gumek:) Parsęta jest dzika, zawalona wszelakimi kłodami i zarośnięta krzaczorami:) Jednocześnie piękna i jedyna w swoim rodzaju, ale to już inny temat:) Tak więc, na początek porzucaj czymś, czego będzie ci najmniej żal:) Dzięki temu wyczujesz nurt (często dosyć silny) i ogólnie rzekę.
Na Parsęcie popularne są blaszki w rozmiarach od 3 do 5, mniejsze rzadko, bo nurt wypycha je na powierzchnię.
miejscówki, od których można zacząć, do wyboru:
1.Rościęcino (kawałek za Kołobrzegiem po lewej stronie) - wjeżdżasz do tej miejscowości, jedziesz po "kociach łbach" z 300m, skręt w lewo w wąską uliczkę, samochód stawiasz koło boiska, Parsęta przed tobą
, nad rzeką są łąki, ale sam brzeg zadrzewiony.
2. Ząbrowo - szeroko i ciekawie, samochód można zostawić przy moście, gdzie odbywają się zawody albo przejechać most, skręcić w lewo i tam postawić samochód, sporo otwartej przestrzeni, ale w lesie tez ładnie.
2. most w Bardach - (jadąc od Kołobrzegu) można iść w prawo lub w lewo od mostu (idąc w lewo jest stosunkowo dużo zaczepów- przynajmniej ja tam sporo urwałem), otwarty teren, łąki.
3. most we Wrzosowie - po jednej i drugiej stronie fajne miejsca:), rzeka płynie lasem w tym miejscu
Poza tym jeszcze inne ciekawe miejscówki:) razem sporo kilometrów do przejścia:)
połamania kija!