Paco i inni koledzy żeby było jasne nie interesują mnie żadne kowbojskie akcję. Jak sobie wyobrażam taki patrol nad wodą, tak jak pisałem minimum 10 osób. Zabezpieczenie pojazdów, o przybyciu i celu poinformowanie oficera dyżurnego policji. Zaopatrzenie się w sprzęt kamery aparaty fotograficzne z porządnym oświetleniem. W razie trafienia kłusoli żadnego naruszenie nietykalności osobistej, żadnych dziwnych rozmów, zdjęcia nagranie wideo telefon do policji i poinformowanie o zajściu i o bieżącym przebiegu (przecież kłusole nie rozpłyną się w powietrzu), jakby nie dojechali jest materiał foto wideo z którym następnego dnia idę do policji i składam zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, z pomocą miejscowych ustalam bohaterów filmu. Nawet jak prokuratura umorzy takie postępowanie zażalam się do skutku jak przegram trudno, następnym razem się uda. Ewentualnie zabezpieczony sprzęt kłusowniczy przekazuję policji, wiem jakie protokoły należy sporządzić z takich czynności
nikt mi nie nawinie makaronu na uszy, na zachowanie policji też można się zażalić i tak do skutku aż organy ścigania zobaczą że nie można tej sprawy zlewać bo nie da się wszystkiego ciągle morzyć. Jest nas tyle że możemy takie akcję robić do skutku.
gregon pisz pisz wklejaj zdjęcia i filmy bo pokazujesz piękne klimaty, a i ziarenko niepewności rzucasz wierzę na podatny grunt