Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Zabrać czy wypuścić srebrniaka?

Odp:Zabrać czy wypuścić srebrniaka? 2010/08/12 22:03 #43838

  • Mietek
  • Mietek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 341
Endrju napisał:
Jaroskorpion, pisz, nie przejmuj się - zawsze znajdzie sie jakaś czarna owca, która narobi zamieszania na forum.
Co do miejscowych - nie ich rzeka, nie ich ryby, oni najwięcej narzekają a większość nic nie robi żeby rzece pomóc.

Prosiłbym również żeby admin usunął wszystkie zbędne komentarze.

Pozdrawiam!!
To ja po raz oststni. Jeżeli admin uważa, że w jakimkolwiek aspekcie naruszyłem zasady forum proszę o wykreślenie mnie z grona forumowiczów. Nachodzi mnie tylko jedna myśl: wsadziłem kij w mrowisko. Wszyscy jesteście piewcami zdrowego wędkaestwa ale robicie coś wręcz odwrotnego. Mniemacie się łpwcami z królowej rzek a niszczycie ją jak inni. Zwalacie winę na kłuso;i, rybaków, cyklistów i masonów. Biadolicie a nic nie robicie. Są przykłady z innych rzek gdzie da się. Na moje słowa doczekałem się tylko chamskich słów i durnej demagogii. Najważniejsze zadośćuczynić rodzinie bądź km przebytych nad wodą. Jak ktoś zobaczy kłusola to tylko o tym głośno pisze ale spiepsza jak jest blisko. Zyjecie w swoim zakłamanym swiecie nie chcąc przyjąć innych głosów. Widzę, że wpakowałem się w grupę nie mogącą znieść krytyki mało tago innego zapatrywania na świat. Ktoś napisał czy piszą spod krzyża. Przepraszam ale to Wy koledzy zachowujecie się jak ludzie spod krzyża. Jak ktoś mysli inaczej to żyd, mason i niech wypie.....la. Tyle odwołań do Admina a by mnie wykasował. To najprościej. Nie dyskusja, nie rozmowa tylko pozbyć się oponęta. Ależ Wasze życie jest proste. Może nazwijcie swoje foum nie Forum Ryb Szlachetmych tylko Forum Wędkarzy Nieznoszących krytyki Bogów Wędkarstwa> Może dobrym byłoby założenie Związku Wędkarstwa Troci. Moglibyście upajać się swoimi wyczynami nie zważając na innych. Każdy o innym myśleniu dostawałby w łeb jak te ryby i pokazywalibyć=ście zdjęcia każdego ubitego oponęta? Wchodząc na to forum miałem nadzieję, że uda mi się podyskutować o problemach naszych rzek, ryb itp. Bardzo mnie rozczarowli koledzy którzy nie znosząc krytyki potrafią tylko chamsk coś napisać bez konstruktywnych wniosków. A może zacytuję: Bić pianę, zwymyślać od zwolennika krzyża, od człowieka który nie ma pojęcia o łowieniu( dla niektórych łapaniu - łapie się muchy) troci. Oceniacie mnie nie wiedząc ile troci z rzek wyłowiłem! Żenada. Niekoniecznie muszę pozować tu z trupem w ręku, to Wasza domena. Pozdrawiam, życząc udanych połowów. A jeżeli Admin na prośbę fanatyków uzna za stosowne wykasować moje słowa, poproszę o uzasadnienie w którym momencie złamałem regulamin Forum!
Ostatnio zmieniany: 2010/08/14 16:56 przez PiterS.

Odp:Zabrać czy wypuścić srebrniaka? 2010/08/12 22:42 #43847

  • Mietek
  • Mietek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 341
jaroskorpion napisał:
Najpierw prośba do ADMINA-chcaiałbym żeby usunąć te zjadliwe komentarze bo one tu do informacji o parsęcie nic nie wnoszą i niechce mi sie znowu otwierac wątku z zastrzezeniem że info to info a nie uwagi do info:angry: .A tak na marginesie -Świeże info ,byłem z kolegami dzisiaj na sam wieczór nad parsętą ,woda poszła jakieś 15 cm do góry .Nie jest juz tak mętna i napewno, jeśli nie popada, będzie klarowna i napewno spadnie do jutra jeśli nie pofaluje na morzu.Dowiedziałem sie że przed złapaniem swojej troci na odcinku do daszewskich i troche dalej padły trocie od3 do 6 kg w liczbie około 5 sztuk.Za swoje zdjęcie na necie i info o złowieniu dostałem bury od miejscowych że znowu dałem cynk i jak to nazwali ''zjadą się sępy''na troć .Tak więc szczeże się zastanawiam nad pisaniem czegokolwiek bo nie tylko dostaję bury na necie to jeszcze nad wodą .Trochę mi wstyd że tak koledzy po kiju tak podchodzą do tego że ktoś coś złowił i zabrał albo napisał co nad wodą piszczy :blush:
A możesz podać przykład że mój komentarz był zjadliwy. No i z wielu postów słyszałem, ze tylko pare rybek pada na wędkę a reszta to klusole. Pisząc te słowa zaprzeczasz wszystkim swoim kolegom. Jak jest ryba to wsztscy rzucają się na mięcho. I gdzie Wasza filozofia o kilku czy klikunastu rybach w roku? Popatrzcie prwdzia w oczy to juz idzie w tysiące! Sami zdradzacie gdzie, co i kiedy a tam juz czekaja pseudowędkarze, którzy nie nazwią sie kłusolamu! Tylko bagażniki pełne! Znam takich i na pstrągowych rzekach!Smutne to a Wy dalej przy swoim! Tak ja tylko śmiecę!
Ostatnio zmieniany: 2010/08/14 16:56 przez PiterS.

Odp:Zabrać czy wypuścić srebrniaka? 2010/08/13 06:49 #43857

  • gregon
  • gregon Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 505
  • Podziękowań: 574
swoimi postami pokazujecie Panowie własny poziom. kulturą nie różnicie się wcale od gumofilców z widłami. możecie zakopywać nasze posty drwinami, grzybami i czym jeszcze chcecie a temat i tak bedzie wracał. przybywa myslących wędkarzy, którym zależy aby połowić w rybnej parsęcie. nawet jeśli nie dożyjemy to może nasze dzieci. wielu będzie pluć i krzyczeć, ale są tacy, którzy chcą mieć lepiej i im nasze posty dadzą do myślenia.
Ostatnio zmieniany: 2010/08/14 16:56 przez PiterS.

Odp:Zabrać czy wypuścić srebrniaka? 2010/08/13 07:48 #43858

  • flowhere
  • flowhere Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Każdy łowić może, jeden lepiej, drugi trochę ...
  • Posty: 884
  • Podziękowań: 169
Jeżeli chcecie by była rybna to nie walczcie z kolegami wędkarzami tylko z kłusownikami. Przyjedźcie na północ i siedźcie po krzakach i pilnujcie ryb, to na pewno da więcej niż krzyczenie na innych, że źle robią zabierając ryby.
Św.pamięci Mundek Antropik (myślę, że nie trzeba tłumaczyć o kim mówię) mawiał, by nie popadać w skrajności w kwestiach No Kill, zabierajmy ryby wtedy gdy mamy ochotę by ją zjeść, oczywiście zachowując umiar.
A co do tych ton ryb zabieranych z rzeki to podam swój przykład; mieszkam ok 100 km od Parsęty, jedziemy w czterech, jeśli jeden złowi to już jest ok, nie liczę brań spadków itp. A co ma powiedzieć Jaro skoro łaził za swoją trocią 1,5 miesiąca prawie codziennie (powiedzmy 30 wypadów bez ryby). Biorąc na przykład Jarka jak i mój to jak myślicie ile ryb pada powiedzmy w sierpniu i wrześniu (co może tysiące)?

A Mietek to nigdy na trociach nie był, naczytał się że troć i pstrąg to to samo i myśli, że trocie wyławia się z rzeki i już nigdy ich tam nie będzie. Tak więc Mietku, trocie nie żyją w rzekach tylko w morzu, do rzeki wchodzą okresowo (w celach rozrodczych i nie w każdym sezonie, czyli część zostaje w morzu). Nie popadajmy w skrajność i walczmy z tymi co nielegalnie odławiają ryby. Chrońmy przede wszystkim kelty, bo to one zrobiły najlepszą robotę i mają najlepsze doświadczenie, walczmy o przesunięcie (wydłużenie) okresu ochronnego.
Jest tyle rzeczy do zrobienia, a Wy tu walczycie z wiatrakami.

A Mietka i gregona i tak nikt nie przekona bo jeden i drugi co jakiś czas wypływają na wierzch i razem klepiąc się po plecach rzucają tekstami typu: Trup na zdjęciu!
Ostatnio zmieniany: 2010/08/14 16:57 przez PiterS.

Odp:Zabrać czy wypuścić srebrniaka? 2010/08/13 08:12 #43861

  • flowhere
  • flowhere Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Każdy łowić może, jeden lepiej, drugi trochę ...
  • Posty: 884
  • Podziękowań: 169
D_MAREK napisał:
Jeszcze jedno, PZW Koszalin pozrywał porozumienia licząc na napływ kasy od wędkarzy z innych okręgów, którzy przyjada nad królową na trocie - oby teraz nie zbankrutował.

Obawiam się Marku, że kres jest bliski. Ludzie kombinuję, opłacają składkę w okolicznych okręgach, a na wody Koszalina dopłacają połowę. Członków raczej im nie przybędzie a za przykład niech posłuży PZW Szczecinek (tzn Twoje podwórko) miało bodajże 18 jezior a ten sezon zaczęło z jednym (nic nie pomyliłem Marku?)! Przetargi trwają to może coś jeszcze dojdzie.
Ostatnio zmieniany: 2010/08/14 16:57 przez PiterS.

Odp:Zabrać czy wypuścić srebrniaka? 2010/08/13 08:51 #43862

  • D_MAREK
  • D_MAREK Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 614
  • Podziękowań: 151
flowhere napisał:
D_MAREK napisał:
Jeszcze jedno, PZW Koszalin pozrywał porozumienia licząc na napływ kasy od wędkarzy z innych okręgów, którzy przyjada nad królową na trocie - oby teraz nie zbankrutował.

Obawiam się Marku, że kres jest bliski. Ludzie kombinuję, opłacają składkę w okolicznych okręgach, a na wody Koszalina dopłacają połowę. Członków raczej im nie przybędzie a za przykład niech posłuży PZW Szczecinek (tzn Twoje podwórko) miało bodajże 18 jezior a ten sezon zaczęło z jednym (nic nie pomyliłem Marku?)! Przetargi trwają to może coś jeszcze dojdzie.

No masz rację, ale czy to jedno będzie miało to też nic pewnego. Nawet rzekę pstrągową stracili :(
Uważam, że Okręg Koszalin to lichy gospodarz. Trzy najważniejsze rzeki (wody) okregu to jedna wielka pomyłka. Parsęta to mekka kłusownictwa i zła gospodarka zarybieniowa, Grabowa to teraz piękny księżycowy krajobraz, Wieprza też słynie z kłusownictwa choć nie takiego jak na Parsęcie.
Jestem pewnien, że gdybym dzisiaj miał zaczynac swoje hobby wędkarskie to raczej nie poszedł bym w tę stronę, cóż człowiek żyje wspomnieniami....
ZABÓJSTWO NIE DORÓWNUJE ROZKOSZY POLOWANIA
marekd73.blogspot.com/
Ostatnio zmieniany: 2010/08/14 16:57 przez PiterS.

Odp:Zabrać czy wypuścić srebrniaka? 2010/08/13 09:12 #43864

  • piotr
  • piotr Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 859
  • Podziękowań: 113
Mietek napisał:
piotr napisał:
no to może ja dorzucę jeszcze dwa grosze...
najpierw gratuluje ryby. taka rybka to największe zadośćuczynienie za poświęcony czas, zmarnowane pieniądze na przynęty, zszarpane nerwy przy splątaniach żyłki zaczepach na zwisających drzewach, przebyte kilometry i paliwo, no i wreszcie zadośćuczynienie dla rodziny no bo kiedy Cię w domu nie ma bo "stale na rybach i jak zwykle nic" to taka rybka kiedy ją przywiezierz to dzieciak jak kawałek zje to zaraz Cię znowu namawia na wyjazd a żona przez najbliższe kilka razy nie protestuje...
no i jak tu taką rybą wypuścić??? a może wypuścić i od kłusoli kupić żeby zjeść?? no ze sklepu odpada bo są śmierdzące...
Nie zrozum mnie źle ale jeżeli dla Ciebie najważniejsze jest w wędkastwie zadośćuczynienie rodzinie to czegoś tu nie rozumiem!????
kolego mietku nie wspomniałem ani słowa że zadośćuczynienie rodzinie jest najważniejsze w wędkarstwie. czytaj tak jak napisałem to zrozumiesz. a swoją drogą mam mytanie czy jadasz ryby?? z tego co piszesz to chyba tylko płotki i glapki. ja lubię szczególnie pstrągi łososie troć węgorze pyszny jest też okoń no jeszcze szczupak chociaż nie bardzo przepadam. moja żona podobnie i dzieciak tak samo. po prostu lubimy bardzo te ryby. więc co, mam je kupować w sklepie? stare i śmierdzące? czy może świeżutkie i tańsze od kłusoli? odpowiedz na forum co proponujesz tym co lubią zjeść rybę?
a swoją drogą rodzina jest ważna i rodzinie też się coś należy z mojego wędkowania. oczywiście cały czas mówię o ilościach rozsądnych np trocie w tym roku złowiłem 2 szt licząc od zimy, pstrągów zabrałem ok 6 szt w tym całym roku, inaczej się ma do okonia którego zabrałem trochę więcej, węgorza nie złowiłem w życiu żadnego a szczupaka w tym roku 2 szt. no więc jak bardzo uszczupliłem rybostan???
szanuję ludzi którzy wypuszczają złowione ryby i nie mam nic przeciwko to ich sprawa, ale wkurza mnie kiedy krytykują takich jak ja co czasami uda im się coś złowić i zjeść. panie i panowie ryby są jadalne i można je jeść więc i zabierać z łowiska jeżeli nie jest to zabronione. ale można i wypuścić jak ktoś chce.
Ostatnio zmieniany: 2010/08/14 16:57 przez PiterS.

Odp:Zabrać czy wypuścić srebrniaka? 2010/08/13 15:47 #43873

  • gregon
  • gregon Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 505
  • Podziękowań: 574
flowhere napisał:
Jeżeli chcecie by była rybna to nie walczcie z kolegami wędkarzami tylko z kłusownikami. Przyjedźcie na północ i siedźcie po krzakach i pilnujcie ryb, to na pewno da więcej niż krzyczenie na innych, że źle robią zabierając ryby.
Św.pamięci Mundek Antropik (myślę, że nie trzeba tłumaczyć o kim mówię) mawiał, by nie popadać w skrajności w kwestiach No Kill, zabierajmy ryby wtedy gdy mamy ochotę by ją zjeść, oczywiście zachowując umiar.
A co do tych ton ryb zabieranych z rzeki to podam swój przykład; mieszkam ok 100 km od Parsęty, jedziemy w czterech, jeśli jeden złowi to już jest ok, nie liczę brań spadków itp. A co ma powiedzieć Jaro skoro łaził za swoją trocią 1,5 miesiąca prawie codziennie (powiedzmy 30 wypadów bez ryby). Biorąc na przykład Jarka jak i mój to jak myślicie ile ryb pada powiedzmy w sierpniu i wrześniu (co może tysiące)?

A Mietek to nigdy na trociach nie był, naczytał się że troć i pstrąg to to samo i myśli, że trocie wyławia się z rzeki i już nigdy ich tam nie będzie. Tak więc Mietku, trocie nie żyją w rzekach tylko w morzu, do rzeki wchodzą okresowo (w celach rozrodczych i nie w każdym sezonie, czyli część zostaje w morzu). Nie popadajmy w skrajność i walczmy z tymi co nielegalnie odławiają ryby. Chrońmy przede wszystkim kelty, bo to one zrobiły najlepszą robotę i mają najlepsze doświadczenie, walczmy o przesunięcie (wydłużenie) okresu ochronnego.
Jest tyle rzeczy do zrobienia, a Wy tu walczycie z wiatrakami.

A Mietka i gregona i tak nikt nie przekona bo jeden i drugi co jakiś czas wypływają na wierzch i razem klepiąc się po plecach rzucają tekstami typu: Trup na zdjęciu!

argumenty, że jeśli jeden na czterech złowi rybę i ją weżmie, czy żona lub teściowa lubi rybę, czy ktoś wychodzi swoją przez miesiąc raczej słabo przemawiają. chodził miesiąc za rybą, ubił i za następną będzie chodził dwa, o ile jej w ogóle doczeka.
co do tych kilku zabranych ryb i umiaru. zabieracie kilka w sezonie, bo tyle łowicie. gdyby ryb było wiecej zabieraliście po kilkanaście lub kilkadziesiąt, tłumacząc że ryb jest tak dużo, że nie będzie szkody dla rzeki. przypominam, że są nas tysiące!
jeszcze kwestia kłusownictwa. po raz kolejny przytoczę przykład OS - san. byłem tam trzy razy i za każdym widziałem kłusowników. do tego odwiedzają go kormorany. mimo tych tak destrukcyjnych według Was czynników ryb jest mnóstwo i są duże. jaka zatem różnica miedzy OSem a zwykłą rzeką? brak głównego czynnika niszczącego nasze wody - REGULAMINOWYCH WĘDKARZY zabierających "tylko kilka ryb". to właśnie wędkowanie w tym cudownym miejscu uświadomiło mi, że da się stworzyć coś pięknego nawet w tym chorym kraju.
sądząc po reakcji na moje i mietka posty widzę, że wielu dostrzegło i zrozumiało prawdziwą przyczynę bezrybia polskich rzek. agresja jest typową reakcją przy braku merytorycznych argumentów. próby zmiany tematu przypominają mi zachowanie mojego 5-letniego chrześniaka gdy coś nabroi. no cóż. PRL odcisnął bardzo głębokie piętno na psychice wielu polaków i jeszcze duzo wody w parsęcie upłynie nim dojrzejemy jako społeczeństwo. jeśli coś jest wspólne znaczy niczyje, znaczy należy to zniszczyć.
możecie pluć i warczeć a nas i tak będzie przybywać. pozdrawiam wszystkich którym zależy na losie tej pięknej rzeki.
Ostatnio zmieniany: 2010/08/14 17:03 przez PiterS.

Odp:Zabrać czy wypuścić srebrniaka? 2010/08/13 17:30 #43876

  • flowhere
  • flowhere Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Każdy łowić może, jeden lepiej, drugi trochę ...
  • Posty: 884
  • Podziękowań: 169
gregon napisał:
chodził miesiąc za rybą, ubił i za następną będzie chodził dwa, o ile jej w ogóle doczeka.
co do tych kilku zabranych ryb i umiaru. zabieracie kilka w sezonie, bo tyle łowicie. gdyby ryb było wiecej zabieraliście po kilkanaście lub kilkadziesiąt, tłumacząc że ryb jest tak dużo, że nie będzie szkody dla rzeki. przypominam, że są nas tysiące!
Ale tysiące czego? Wędkarzy w Polsce? Czy kogo?
Jak jeżdżę na srebrniaki już kilka ładnych sezonów to nigdy nie widziałem więcej niż 5 wędkarzy nad wodą. To nie sezon keltowy, teraz jest nas garstka liczących na branie.

Jest Was więcej to może i dobrze, ale po co od razu atak na tych którzy łowią zgodnie z RARP a przede wszystkim ze swoim sumieniem (tylko nie wmawiajcie im, że go nie mają). Sprawa indywidualna każdego z nas, mnie nie interesuje, że Wy nie zabieracie. A może nie potraficie się z rybą obejść i pozostawicie ją w takiej kondycji, że i tak zdechnie?
Ostatnio zmieniany: 2010/08/14 16:59 przez PiterS.

Odp:Zabrać czy wypuścić srebrniaka? 2010/08/13 17:46 #43879

  • Mietek
  • Mietek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 341
flowhere napisał:
gregon napisał:
chodził miesiąc za rybą, ubił i za następną będzie chodził dwa, o ile jej w ogóle doczeka.
co do tych kilku zabranych ryb i umiaru. zabieracie kilka w sezonie, bo tyle łowicie. gdyby ryb było wiecej zabieraliście po kilkanaście lub kilkadziesiąt, tłumacząc że ryb jest tak dużo, że nie będzie szkody dla rzeki. przypominam, że są nas tysiące!
Ale tysiące czego? Wędkarzy w Polsce? Czy kogo?
Jak jeżdżę na srebrniaki już kilka ładnych sezonów to nigdy nie widziałem więcej niż 5 wędkarzy nad wodą. To nie sezon keltowy, teraz jest nas garstka liczących na branie.

Jest Was więcej to może i dobrze, ale po co od razu atak na tych którzy łowią zgodnie z RARP a przede wszystkim ze swoim sumieniem (tylko nie wmawiajcie im, że go nie mają). Sprawa indywidualna każdego z nas, mnie nie interesuje, że Wy nie zabieracie. A może nie potraficie się z rybą obejść i pozostawicie ją w takiej kondycji, że i tak zdechnie?
Jednym słowem jak coś zgodne z RARP to OK. Sami psioczycie na PZW ale w innych sprawach, w sprawie RARP cisza bo to Wam odpowieda! A skąd pomysł, ze nie potrafimy obchodzić się z rybam? Z czego wnioskujesz? Z gwiezd, kart czy z fusów po kawie?:blink:
Ostatnio zmieniany: 2010/08/14 16:59 przez PiterS.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.117 seconds