Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Zabrać czy wypuścić srebrniaka?

Odp:Zabrać czy wypuścić srebrniaka? 2010/09/06 11:15 #45636

  • marcin_reda
  • marcin_reda Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 266
  • Podziękowań: 142
gregon napisał:
co do pilnowania tarlisk mam mieszane uczucia. robicie świetną robotę chłopaki, czapki z głów. niestety przyćmiewa ją styczniowa rzeź keltów.

:silly: :silly:
Osobiście wolę widzieć jednego wękarza nad rzeką, który zabierze swoje 2-10 złowionych ryb, a później przyjedzie i przypilnuje by kilkadziesiąt innych złorzyło ikrę, niż 3 takich co przyjadą wypuszczą wszystkie, kompletnie nie angażując się w nic innego. Praca tego pierwszego jest cenniejsza dla przetrwania gatunku, skoro już o tym piszesz. Może za kilka lat, jak nie będzie kłusoli, a rybacy nie będą zastawiać siatami ujść, tarlisk będzie dużo, będę wolał by było odwrotnie.

Ponadto wielu wędkarzy na tym forum, przynajmniej z ich wypowiedzi to wynika, MIETKU NIE SĄ MIĘSIARZAMI. Wielu pisało, że uganiają się też za innymi gatunkami i wypuszczają wszystkie lub większość.
Zdając sobie sprawę, że ryb jest mało, a zarybienia są niewspółmierne do ilości wędkarzy, wypuszczają pstrągi, lipienie, szczupaki i okonie.
Nie można nazywać mięsiarstwem zbieranie jednej ryby na miesiąc, nawet jeśli są to wszystkie ryby jakie wędkarz złowił. Pisałeś, że jesteś strażnikiem, napewno widziałeś siaty wypchane dorodnymi leszczami, bądź pełne okonia, co tydzień u tych samych wędkarzy. Też jestem strażnikiem i ja widziałem - wtedy dyskutuje z tymi ludźmi. Ale w tym wątku się z tobą nie zgadzam.

Ja próbuje Tobie przekazać, że zarybienia PZW (niewielki procent) i z kasy państwa to setki tysięcy smoltów rocznie. Ich liczba jest taka, by mimo presji rybackiej, wędkarskiej i kłusowniczej, wróciły do rzek i odbyły tarło. Ryb wracających jest tak dużo, że przewyższają pojemność tarliskową naszych rzek w obecnym stanie, dlatego naszym wspólnym zadaniem jest zwiększyć ich powierzchnie. Bez zarybień stado szybko zubożeje, przy takim oddziaływaniu na nie.

Musimy mieć na uwadze, że nasze Państwo nie będzie w nieskończoność dawać na to kasy. Już z roku na rok, kasy na te cele jest coraz mniej (może kryzys, nie wiem). Biorę udział w znakowaniu smoltów i rok temu znakowaliśmy 10000szt łososi(inne grupy też), w tym roku tylko po 2000szt. Kiedy zarybienia ustaną, a tarlisk nie będzie tyle, by utrzymać populacje na obecnym poziomie, to po 5 latach umrze rybołówstwo, a na rzekach będzie ostry kryzys.

Nie rozumiem Mietku twojego zdziwienia i późniejszego żalenia się, że inni tak, a nie inaczej Ciebie postrzegają. Rozpocząłeś dyskusje na tematy bardzo "tkliwe". Myślę, że większości tu obecnych zależy na dobrym rybostanie naszych rzek, tych których to nie interesuje znajdziesz tylko nad rzeką, a nie na forum.
Myślę też, że wolimy konstryktywne rozmowy, niż te które sieją podziały wśród wędkarzy, już i tak odszczepieńców.

Lepiej zastanowić się nad nowymi rozwiązaniami na dziś, a o tym co na jutro będziemy dyskutować jutro.
Zdajemy sobie sprawę o konieczności podjęcia działań, ale o innym charakterze. Np. zarybienia, nie opierające się na selekcji naturalnej, a (może?) "hodowle bezdotykowe" - budowanie sztucznych tarlisk obok koryta rzeki, podchów do narybku i wypuszczanie do rzeki w takim stadium. To da silne ryby po dodatkowej selekcji w rzece. Coś na model kanadyjski. Lub powalczyć o dostępność naturalnych tarlisk, ale to zwiększy areały do pilnowania i podniesie koszty ochrony.
Jak już to osiągniemy dyskusja o wypuszczaniu srebrniaków, czy keltów, nabierze nowego, sensownego wymiaru.

Pozdrowionka Marcin DJ

Odp:Zabrać czy wypuścić srebrniaka? 2010/09/06 11:25 #45637

  • marcin_reda
  • marcin_reda Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 266
  • Podziękowań: 142
Jeśli zależy Ci Mietku na konstruktywnych dyskusjach, to raczej prowadź temat w stylu "co sądzicie o zabieraniu i wypuszczaniu srebrników i jakie macie przemyślenia" niż "wypuszczajcie wszsytkie ryby to ich będzie więcej". Taka postawa roszczeniowa i narzucania racji nigdy nie przyniesie dobrego owocu.
Jeszcze raz pozdrawim

Odp:Zabrać czy wypuścić srebrniaka? 2010/09/06 19:45 #45659

  • gregon
  • gregon Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 505
  • Podziękowań: 574
Marcinie. definicji mięsiarza (chyba) nie ma jak na razie w słownikach, każdy więc może ją interpretować po swojemu. według mnie mięsiarz to ktoś kierujący sie zasadą "co na haku to w plecaku". w odróżnieniu od kłusola opłaca składki i przestrzega swej biblii, czyli RAPR. nie zaprzeczysz chyba, że większość wędkarzy kwalifikuje się do tego miana. dorzuciłbym jeszcze do nich osoby wypuszczające tylko klenie i bolenie. na szczęście na FORSie niewielu takich rasowych więc da sie pogadać;)

"Osobiście wolę widzieć jednego wękarza nad rzeką, który zabierze swoje 2-10 złowionych ryb, a później przyjedzie i przypilnuje by kilkadziesiąt innych złorzyło ikrę, niż 3 takich co przyjadą wypuszczą wszystkie, kompletnie nie angażując się w nic innego."

tych trzech co przyjedzie i wypuści zostawi opłaty i ryby w rzece, a więc już coś zrobi. gdyby czwarty (ten jeden który zabierze swoje 2-10 ryb) wypuścił swoje w rzece będzie 8-40 ryb plus gotówka w kasie. za gotówke mozna zatrudnić dodatkowych strażników, a jeśli ci źle sie spisuja wynająć firmę ochroniarską.
dochodzi jeszcze produkcja smoltów. w mojej opinii wyrzucanie pieniędzy w błoto (właśnie tych które mogłyby pójść na ochronę i zaoszczędzić Wam nadstawiania tyłka). znasz się na rzeczy, więc pewnie wiesz jaki to ma wpływ na populację. choć nie winię za wszystko co złe PZW to w tym przypadku mam wrażenie, że chodzi o najbardziej oczywiste. o kasę. uważam, że należy to zmienić.
pozdrawiam

Odp:Zabrać czy wypuścić srebrniaka? 2010/09/06 23:46 #45688

  • SzymonP
  • SzymonP Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 644
  • Podziękowań: 274
gregon napisał:
według mnie mięsiarz to ktoś kierujący sie zasadą "co na haku to w plecaku". w odróżnieniu od kłusola opłaca składki i przestrzega swej biblii, czyli RAPR.

"co na haku to w plecaku" nie idzie w parze z RAPR... W polskich realiach gdyby wszyscy wędkarze sumiennie przestrzegali RAPR (czyt. minimum przyzwoitości), to mogło by się dużo zmienić (jeśli chodzi o rybostan).
tych trzech co przyjedzie i wypuści zostawi opłaty i ryby w rzece, a więc już coś zrobi. gdyby czwarty (ten jeden który zabierze swoje 2-10 ryb) wypuścił swoje w rzece będzie 8-40 ryb plus gotówka w kasie. za gotówke mozna zatrudnić dodatkowych strażników, a jeśli ci źle sie spisuja wynająć firmę ochroniarską.

Ale ten który zabierze swoje ryby też zostawia pieniądze i dodatkowo sam pilnuje tarlisk... Co z tego, że zabierzesz w pewnym okresie czasu kilka ryb, skoro tylko z jednej samicy (która mogła by paść łupem kłusoli) na pilnowanym przez Ciebie tarlisku masz kilkaset sztuk narybku. Chciałbyś Gregon przenieść Skandynawskie wzorce w Polską dzicz, jednak to nie jest takie proste i wymaga czasu. Zajmijmy się najpierw sprawą kłusownictwa i odłowów rybackich. Jeśli ryb dalej nie będzie to dopiero będzie trzeba myśleć o wypuszczaniu wszystkiego co uwiesi się na kiju;)
Wszędzie dobrze, ale na Pomorzu najlepiej.
Ostatnio zmieniany: 2010/09/06 23:56 przez SzymonP.

Odp:Zabrać czy wypuścić srebrniaka? 2010/09/07 00:51 #45689

  • gregon
  • gregon Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 505
  • Podziękowań: 574
RAPR nie jest wyrocznią etyki i w wielu przypadkach jest daleki od minimum przyzwoitości. znam wędkarza, króry każdej wiosny jeździ z kukurydzą na tarlisko jazi. codziennie łowi tylko komplet, a rzadko jeździ sam. dawniej wyciągał po kilkaset dużych ryb w sezonie, ostatnimi laty ciężko mu zrobić stówę. narzeka, że "kormorany wyżarły". znam wiele podobnych przykładów z różnych łowisk.

skandynawskie wzorce wcale nie są wiele lepsze od polskich. mit łososiowego eldorado też już się sypie. można jeszcze połowić na dalekiej północy. tam gdzie nie ma wędkarzy.
mieszkam tu 4 lata. podczas pierwszej wyprawy na przydomową rzekę złowiłem ładną troć i straciłem trzy duże ryby. dzisiaj bogaty w sprzęt i doświadczenie czasem wracam bez kontaktu.
do tego jeszcze wielkość łowionych ryb. w latach 80tych mówiło sie o rybach dopiero powyżej 15 kilo. dzisiaj trudno przekroczyć trójkę a piątka to wydarzenie. i to bez rybaków, kłusoli nie wspominając o łowieniu wygłodniałych keltów. wędkarz moze dużo.

pomorska troć jakos sobie poradzi jako gatunek. ta srebrna jest trudna rybą, a do stycznia sporo ryb zdąży spłynąć. przy dużej presji będzie jej po prostu mało. duzo bardziej martwi mnie stan łososia. jest go dużo łatwiej sprowokować, a w rzekach za wiele ryb nie ma. nawet nie da się pozyskać minimum do zarybień. "rerestytucja" moze być trudna i kosztowna

ps. piszesz Szymonie: "Jeśli ryb dalej nie będzie to dopiero będzie trzeba myśleć o wypuszczaniu wszystkiego co uwiesi się na kiju"
a co jesli ryby będą???

Odp:Zabrać czy wypuścić srebrniaka? 2010/09/07 09:16 #45692

  • hi tower
  • hi tower Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • gdzie mucha nie może tam robak pomoże ;)
  • Posty: 2471
  • Podziękowań: 1014
gregon napisał:
(...) duzo bardziej martwi mnie stan łososia. jest go dużo łatwiej sprowokować, a w rzekach za wiele ryb nie ma. nawet nie da się pozyskać minimum do zarybień. "rerestytucja" moze być trudna i kosztowna

(...)

z akyualnie posiadanej wiedzy losos w polskich rzekach nieodbywa skutecznego tarla. temat byl juz kilka razy walkowany i na fors i na innych forach. niestey jedynym zrodlem lososia w polskich rzekach sa zarybienia.
Instagram & YouTube: @hitowerfishing


NADMORSKI CELEBRYTA ;)
C.R.E.T.

Odp:Zabrać czy wypuścić srebrniaka? 2010/09/07 09:50 #45693

  • piotr
  • piotr Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 859
  • Podziękowań: 113
hi tower napisał:
gregon napisał:
(...) duzo bardziej martwi mnie stan łososia. jest go dużo łatwiej sprowokować, a w rzekach za wiele ryb nie ma. nawet nie da się pozyskać minimum do zarybień. "rerestytucja" moze być trudna i kosztowna

(...)

z akyualnie posiadanej wiedzy losos w polskich rzekach nieodbywa skutecznego tarla. temat byl juz kilka razy walkowany i na fors i na innych forach. niestey jedynym zrodlem lososia w polskich rzekach sa zarybienia.
no właśnie, nie ma już dzikiego łososia i przy takiej "polityce" nie będzie i nie jest to wina wędkarzy. zarybia się sztucznie łososiem wciskając nam że jest fajnie bo łosoś pływa w naszych rzekach a tak naprawdę chodzi tylko o kasę

Odp:Zabrać czy wypuścić srebrniaka? 2010/09/07 09:51 #45694

  • piotr
  • piotr Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 859
  • Podziękowań: 113
piotr napisał:
hi tower napisał:
gregon napisał:
(...) duzo bardziej martwi mnie stan łososia. jest go dużo łatwiej sprowokować, a w rzekach za wiele ryb nie ma. nawet nie da się pozyskać minimum do zarybień. "rerestytucja" moze być trudna i kosztowna

(...)

z akyualnie posiadanej wiedzy losos w polskich rzekach nieodbywa skutecznego tarla. temat byl juz kilka razy walkowany i na fors i na innych forach. niestey jedynym zrodlem lososia w polskich rzekach sa zarybienia.
no właśnie, nie ma już dzikiego łososia i przy takiej "polityce" nie będzie i nie jest to wina wędkarzy. zarybia się sztucznie łososiem wciskając nam że jest fajnie bo łosoś pływa w naszych rzekach a tak naprawdę chodzi tylko o kasę a kolega Mietek się gimnastykuje żeby wypuszczać złowionego łososia. przecież to nie jest logiczne nawet

Odp:Zabrać czy wypuścić srebrniaka? 2010/09/07 12:51 #45701

  • SzymonP
  • SzymonP Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 644
  • Podziękowań: 274
gregon napisał:
RAPR nie jest wyrocznią etyki i w wielu przypadkach jest daleki od minimum przyzwoitości. znam wędkarza, króry każdej wiosny jeździ z kukurydzą na tarlisko jazi. codziennie łowi tylko komplet, a rzadko jeździ sam. dawniej wyciągał po kilkaset dużych ryb w sezonie, ostatnimi laty ciężko mu zrobić stówę. narzeka, że "kormorany wyżarły". znam wiele podobnych przykładów z różnych łowisk.

No cóż, lepiej niech łowi komplety zgodnie z RAPR, niż gdyby miał codziennie wynosić te jazie kilogramami nie patrząc na limity i wymiary ochronne... Tak właśnie się stało z populacją morskiego okonia w porcie w Darłówku. Poza tym nie można generalizować, że taki proceder ma miejsce na każdej jednej wodzie w Polsce. Jak już napisałem wcześniej gdyby RAPR był sumiennie przestrzegany przez wszystkich, to już mogło by się wiele zmienić na lepsze. Wiadomo, że RAPR nie jest idealny i powinien być dopasowany do obecnych realiów, ale na razie jest jak jest...
A oprócz RAPR trzeba mieć jeszcze zdrowy rozsądek.
ps. piszesz Szymonie: "Jeśli ryb dalej nie będzie to dopiero będzie trzeba myśleć o wypuszczaniu wszystkiego co uwiesi się na kiju" a co jesli ryby będą???

Hmm abstrakcyjna sytuacjaB) Zakłdając, że kłusownictwa już niema, a rybacy są dokładnie kontrolowani i łowią zgodnie z limitami itd. Wtedy należałoby zająć się powiększaniem ilości naturalnych tarlisk dla ryb, oraz zaostrzyć limity ilościowe np. wprowadzić limit tygodniowy. Dodatkowo odcinki rzek "no kill" i oczywiście jakichś ludzi którzy będą chodzić i egzekwować te przepisy od wędkarzy. Dodatkowo totalna reforma PZW. Trudniejsza procedura stania się wędkarzem (na zasadach podobnych jak w PZŁ), a w następstwie częściowa likwidacja chamstwa nad wodą i stopniowa redukcja ilości wędkarzy. Ot takie moje rozważania:P
Wszędzie dobrze, ale na Pomorzu najlepiej.
Ostatnio zmieniany: 2010/09/07 13:10 przez SzymonP.

Odp:Zabrać czy wypuścić srebrniaka? 2010/09/07 17:39 #45714

  • Mietek
  • Mietek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 341
stopniowa redukcja ilości wędkarzy. :P[/quote]
Tzn jak? Przes odstrzał czy odbieranie uprawnień. Równie dobrz można redukować ilość kierowców na drogach!
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.102 seconds