TEMAT: Czy chcemy ZMIAN w regulaminie PZW?

Tak mniej więcej wygląda społeczeństwo wędkarskie, nie wszyscy ale jakieś 75%
Zapraszam do przeczytania artykułu
www.fishing.pl/artykuly/rybim-okiem/piekna-nasza-tradycja

Owszem , tak wygląda nasza społeczność wędkarska razem z tym Clintem Eastwoodem który ratuje świat . Bez odpowiedniej edukacji od dziecka do dziadka , również ze strony naszego kulawego PZW wszelkie działania i zmiany to szarpanina i walka z wiatrakami.

Jeżeli uważacie że nie powinno się zmieniać RARP w sprawie możliwości przedłużenia łowienia na wodach górskich to powiedzcie co zrobić żeby kłusole nie wyławiali tysięcy ryb!!!
Tylko nie piszcie że należy zwiększyć kontrole bo to każdy wie.A kontrole są takie jakie są i tak będzie dalej i nikt tego nie zmieni! Więc co robić?
Właśnie-NIC się nie da zrobić bo w tym kraju niemoc w działaniu to najgorsze zjawisko!!!

Trzeba poczekać aż stare pokolenie odejdzie z tego świata.(za jakieś 25-30lat).Młodzi myślą już zupełnie inaczej.I wtedy będzie więcej ryb w naszych wodach.Zmienić się muszą ludzie i tyle.
Pozdrawiam
leny

To nic nie zmieni,przyjdzie młoda gwardia ktora zobaczy ze mozna przytulic troche grosza do kieszeni i tyle

Edukacja , Edukacja , Edukacja ! Jak namolna reklama - Chroń Polskę , chroń czystą wodę i zwierzęta w niej żyjące bo to skarb . Jak ludzie ,również ci nie związani z wędkarstwem , zrozumieją jakie to ważne to ochrona naszych ryb będzie dużo łatwiejsza i skuteczniejsza.

Rezygnacja z okresu ochronnego to absurd. Wystarczy przeczytać na tym forum co się działo na Drwęcy lub dzieje na Wierzycy. Tam wędkarze zastąpili kłusowników. No i kto beretuje smolty?
Jest wielu wędkarzy, co tylko czekają na hasło - trocie w rzezce, karasie na zatoce, sandacz na martwej, szczupak na Żarnowcu itp,itd, wypychają zamrażalniki, nie patrzą czy ryby biorą brzychem czy ogonem. Łatwo sobie wyobrazić jak wyglądałyby tarliska.

pzdr

dipper napisał:
Nasze kulawe PZW to wszyscy my członkowie. Tu nie obąwiązuje "płacę i wymagam" bo jest to stowarzyszenie oparte na pracy członków.

My jestesmy kulawi i taki jest nasz związek bo takie PZW jacy jego członkowie.

Uprzejmie proszę nie wyrywać poszczególnych słów z moich wypowiedzi

Mam wrażenie, że tym którzy nie chcą zmian bardzo by one przeszkadzały. Bo skoro jak niektórzy twierdzą nic to nie zmieni, to co szkodzi spróbować? Wydaje mi się, że utrudniłoby to wielu regulaminowym napełnienie lodówki w styczniu i jeszcze musieliby odwoływać to co już obiecane teściom czy innym szwagrom. Najlepiej narobić pod siebie i narzekać że śmierdzi...

Czy naprawdę sytuacja na pomorzu wygląda tak źle, że regulamin jest nagminnie łamany? Dlaczego nie reagujecie? Na południu Polski znaczna większość wędkarzy przestrzega regulaminu (jedni drugich pilnują), choć będąc tymi "dobrymi" w jego świetle wytępili już prawie wszystko co ma wymiar.