gregon napisał:Jeśli rozbawiłem to miło mi, jeśli obraziłem to sorry. Jeżeli łowisz niewiele ryb, to nie rozumiem dlaczego jesteś przeciwko zaostrzeniu przepisów (sam piszesz, że jest Ci to obojętne jaki będzie limit). Nie kapuję też skąd ta kolejność, że najpierw rybacy, a wędkarze na końcu. Połowy wędkarskie mają wpływ na populację i choć ich skala jest mniejsza niż odłowy rybaków to nie mozna mówić, że tak nie jest. Co do odłowów prowadzonych przez PZW to totalnie nie pojmuję krytyki. Przecież gdyby nie one to ryb nie byłoby w ogóle, lub byłyby bliskie wyginięcia.
jeżeli chodzi o pstrągi to faktycznie masz rację ale co do troci i łososia to sytuacja jest zupełnie inna i poprzednia wypowiedź dotyczyła właśnie troci i łososia
powiem więcej że co do tych gatunków ryb zniósł bym jakiekolwiek limity bo i tak wędkarz bez limitu nie ma szans z rybakiem ani kłusownikiem a podkreślam że dotyczy to ryby przemysłowej, czyli łososia który jest tylko sztucznie zarybiany w rzekach i troci której forma dzika również wyginęła (tak sądzę),dlatego że to po prostu pływające mięso w rzece które trzeba wyłowić. to akurat nie moje zdanie ale taką politykę uznaje się w Polsce i to nie przez wędkarzy, wiec po co ich ograniczać. Te ryby właśnie nie wpuszcza się do rzek żeby uratować populację gatunków a tylko dla mięsa i pieniędzy. (czyli ryba przemysłowa)To jest również wytłumaczenie dlaczego rybacy nie mają limitów na połowy troci i dlaczego toleruje się stawianie siatek gdzie się podoba
tak to widzę niestety i dlatego w stosunku do troci i łososia nie zmieniałbym regulaminu. Co do pstrąga nie jestem już taki zdecydowany bo coś chyba w regulaminie nie gra. Jak pisałem wcześniej na pewno bym wprowadził górne wymiary ochronne dla większej ilości gatunków.
Nie wierzę że to może jakoś znacząco poprawić ale chyba ma sens skoro w innych krajach już dawno chroni się w ten sposób gatunki ryb. Żeby wędkarze mogli odczuć zmiany w stosunkowo krótkim czasie na lepsze oczywiście to należy nieznacznie zwiększyć ilość OS które będą szczególnie pilnowane i zadbane ale i drogie a nawet bardzo drogie. Byłaby wówczas alternatywa a teraz to żeby sobie "poszaleć" z pstrągami to muszę pokonać ok 400km.
taki jest mój punkt widzenia i zapewniam Was że nie chodzi mi o zapełnianie lodówek mięsem a o realne do realizacji zmiany w regulaminie a nie kontrowersyjne zapiski do których większość nie będzie się stosowała.