Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Pytanie o odłów ryb na Parsęcie.

Odp:pytanie o odłów ryb na parsęcie. 2010/12/08 23:39 #50896

  • randap1972
  • randap1972 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 535
  • Podziękowań: 352
A ja się zastanawiam Krzysztofie czy nie zmienić zainteresowań może eksploracja i poszukiwania też na świeżym powietrzu a i zawsze coś się znajdzie to jakiegoś moniaka to morze złom przyjemne z pożytecznym i rodzinka mnie będzie częściej widywać w domu a nie jak obecnie praca ryby i ochrona , wreszcie pani powie basta ja też tu jestem i mam swoje potrzeby a nie tylko twoje , zacznij zarabiać a nie tylko wydajesz. A teraz na poważnie jeszcze sporo wody upłynie zanim coś zacznie się zmieniać jak na razie bijemy głową w mur i ratujemy się półśrodkami , ale te półśrodki są już małym światełkiem w tunelu.
Marek
Każdy klepać może jeden lepiej a drugi trochę gorzej. JA KLEPACZ.
hand-made-przynety.manifo.com/

Odp:pytanie o odłów ryb na parsęcie. 2010/12/08 23:48 #50897

  • dmychu
  • dmychu Avatar
fredi4477 napisał:
Podwyżki i tak będą jak zawsze i nic lepiej nie będzie,trzeba chodzić na zebrania jeszcze i coś zrobić aby wywalić tych starych pryków z okręgu(...)

Fredi,
Zapewniam Cię, że w większości sytuacji mechanizmy mają większy wpływ na otaczający nas świat, niż konkretni ludzie. Nie chodzi o starych pryków, bo młode pryki też wiele w takiej strukturze organizacyjnej nie zrobią. Chodzi o system.

A jaki musi być system? Ano system musi być taki, że jeśli 99,9% członków PZW nie wypełnia założeń statutu - bo naturalnym jest, że ludzie nie mają czasu - to wtedy nieistniejące patrole straży społecznej, zastępuje się wynajętymi zawodowcami, a dla 99,9% wędkarzy podnosi się składki, zaś dla 0,1% ma się w ofercie znaczącą ulgę w opłatach.


Gdybym ja był prezesem ZG PZW, to wyrzuciłbym ze stowarzyszenia niemal wszystkich wędkarzy, a pozostawił tylko społeczników. I dla tych co pracują w łowiskach zrobiłbym opłaty takie jak są obecnie, zaś dla całej reszty opłaty jak dla niezrzeszonych pomnożone razy trzy. Po co klientom opłacającym tylko znaczek przynależność do stowarzyszenia? Przecież to jest wirtualne, fikcyjne.


Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2010/12/08 23:50 przez dmychu.

Odp:pytanie o odłów ryb na parsęcie. 2010/12/08 23:53 #50898

  • saguSS
  • saguSS Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 476
  • Podziękowań: 209
No więc Krzyśku nie pozostaje Tobie nic innego, jak pchać się do "polityki" - w tym przypadku Zarządu Głównego PZW, objąć stanowisko prezesa, wprowadzić swoje koncepcje i skończyć w końcu teoretyzować na forum. Sam sobie przedstawiłeś co byś zrobił i w jaki sposób, masz plan, pomysł, wizję? Próbuj. :)
"Brali to w grudniu i listopadzie..." ;)

Odp:pytanie o odłów ryb na parsęcie. 2010/12/09 00:00 #50899

  • dmychu
  • dmychu Avatar
randap1972 napisał:
(...) a nie jak obecnie praca ryby i ochrona , wreszcie pani powie basta ja też tu jestem i mam swoje potrzeby a nie tylko twoje , zacznij zarabiać a nie tylko wydajesz (...)

Tak Marku,
Ale gdybyś swojej Pani powiedział, że zapłaciłeś za wędkowanie 150 zł, a koledzy, którzy nie działają zapłacili 1500 zł, to wtedy być może łaskawiej by patrzała na tą sprawę. A zresztą tacy ludzie jak Ty, którzy znają dorzecze... mogliby być strażnikami na etacie. Wtedy jakbyś jechał na akcję, szedłbyś do pracy i dostałbyś jeszcze buziaka w drzwiach:lol:

W każdym razie, ja się domagam jakiś elementarnych zasad sprawiedliwości. Jakim prawem wędkarze tacy jak ja i 99,9 % pozostałych płaci jako zrzeszeni?

Ja się po prosu Marek głupio czuję wobec Ciebie i wielu innych aktywnych:blush: Czuję się jak szkodnik i pasożyt. Nie może tak być jak dzisiaj jest. To jest tak głupi system, że aż się płakać chce.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:pytanie o odłów ryb na parsęcie. 2010/12/09 09:07 #50902

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
randap1972 napisał:
Koszty Krzysztofie i jeszcze raz koszty przemawiają za zabijaniem tarlaków tak bynajmniej się tłumaczą i musieli by odłowić kilkanaście ryb aby trafić akurat tą która właśnie teraz chce. A tak trzymają je w basenach i co dwa trzy dni wybierają gotowe do tarła i wież mi nie za pięknie te ryby wyglądają po pobycie w tych basenach a szczególnie samce.
Marek

w innym watku i temacie ktos napiał że samicy nie da się wytrzec bez jej zabicia, tutaj dowiaduję się że samce są w stanie nie nadającym się do wypuszczenia.

Niech mi ktoś teraz w końcu logicznie wytłumaczy dlaczego mamy wogóle okres ochronny troci??
Wędkarzowi łowic nie wolno (nawet bez zabierania i poza oznaczonymi tarliskami) natomiast wszyscy inni w majestacie prawa to robią.
Wędkarza za zabranie troci nazywa się mięsiarzem, pana na odłowach i całą jego świtę już nie...
To tak jak nakazanie wszystkim chodzenia na piechotę żeby wipy miały puste drogi dla siebie.
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:pytanie o odłów ryb na parsęcie. 2010/12/09 09:53 #50904

  • witek ziemkowski
  • witek ziemkowski Avatar
Oczywiście koszty o których pisze randap1972 są rzeczą bardzo istotną bo każdy funkcjonujący podmiot gospodarczy musi jakoś zadbać o własną rentowność, gorzej gdy rachunek ekonomiczny zaczyna przesłaniać cele dla których dany podmiot został utworzny. Mógłbym napisać, że oczekiwałbym w przyszłości nieco więcej refleksji od ZO PZW Koszalin nad sposobem i sensem prowadzenia grudniowych odłowów, ale skłamałbym gdyż niczego już od nich nie oczekuję, jako że od przyszłego roku po 18 latach płacenia składek na wody górskie okręgu koszalińskiego zawieszam ich dalsze opłacanie do bliżej nieokreślonej przyszłości. Po tych osiemnastu latach uganiania się za trocią głównie na dolnym odcinku Parsęty zostaną mi wspaniałe wspomnienia rzeki i ludzi których nad nią spotkałem, zdjęcia pięknych srebrniaków (największy miał 6kg) i odpasionych keltów( najdłuższy mierzył 92cm) oraz oczywiście wspomnienia tych jeszcze większych, których nie wyjąłem. Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że ostatnimi czasy Parsęta stała się przerażająco bezrybna, a ostatni sezon był pod tym względem katastrofalny i doskonałym jego podsumowaniem były zawody Salmo Parsęty gdzie na niespełna 200 zaprawionych w bojach trociarzy padło aż 5 troci. Gorzej, że Parsęta wśród rzek pomorskich nie jest żadnym szczególnym wyjątkiem i mogę z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że np.Łeba nad którą wędkuję równie często jest dla spinningisty rzeką równie martwą, okupowaną przez dwudziestokilku centymetrowe pstrążki,ożywającą na krótko w styczniu gdy spływają kelty i czasami pod koniec września, złowienie letniego srebrniaka przy szczelnie zastawionych sieciach na jeziorze Łebskim jest raczej kwestią niezwykle szczęśliwego trafu. Rzecz w tym że potencjał Parsęty jest nieporównywalnie większy, pomijając już walory estetyczne, gdyż Łeba została kiedyś tak okaleczona, że na wielu odcinkach przypomina jeszcze zmeliorowany kanał podobnie zresztą jak Grabowa.
Wracając do tematu dziwi mnie bardzo, że w okręgu słupskim można jakoś w tym roku przeprowadzić sztuczne tarło na żywej rybie i znakować wypuszczone osobniki, ale na Parsęcie już niestety taka ekstrawagancja nikomu nawet do głowy nie przyjdzie. Ktoś powie mogą sobie na to pozwolić ponieważ zmiana operatu dopuszcza zmniejszenie zapotrzebowania na ikrę, ale mimo wszystko jest to o niebo bardziej zrozumiałe i łatwe do przyjęcia dla większości zwykłych wędkarzy niż beretowanie ryb w grudniu. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 2010/12/09 12:58 przez witek ziemkowski.

Odp:pytanie o odłów ryb na parsęcie. 2010/12/09 11:31 #50908

  • the_animal
  • the_animal Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 135
  • Podziękowań: 23
Niestety w okresie ciągu tarłowego ujście rzeki zastawione jest na zakładkę sieciami rybackim . Sami rybacy z tego co mi wiadomo - dziwią się, że cokolwiek się przedostało do rzeki . Do tego "racjonalna" gospodarka PZW w celu pozyskania ikry z wszystkiego co żyje , plus krótkie siatki - wyrzutki i trzepanie prądem , i ... mamy to co mamy . Studnię w styczniu . Pod czas wrześniowej wyprawy na Regę w tamtym roku - babka w smażalni opowiedziała nam jak załoga jednego z kutrów postawiła sieci na jedną noc pod mostem za portem ( pewnie przestawę rzeczną ) . Nie mogli wypłynąc bo za mocno wiało . Mieli za to parę ton troci i łososi nie ruszając się z miejsca . Raz zrobili to na bank - potem się bali bo fama poszła w świat . Gadając w tym roku z miejscowym wędkarzem na parsęcie dowiedziałem się , że potrafi stać na jego odcinku zamieszkania ( parę km rzeki ) około 100 - 150 krótkich 5 - 10 metrowych sieci . Każda z kamieniem na końcu - wyrzucona z brzegu i z zatopiona linką przywiązaną do patyka korzenia - czegokolwiek . Zgadzało by się to z tym co pokazywali parę lat temu w programie "TVN" o kłusownikach , gdzie gość dosłownie podszedł do rzeki , pogrzebał patykiem w dwóch miejscach i wyjął krótką sieć z sześciokilowym łososiem w środku .

Gdyby ( taka mrzonka ) w okresie ciągu tarłowego ryb rzeki nie były zastawiane przez rybaków , wszystkie ryby miały szansę przepłynąć w górę rzeki i nie było by kłusowników - mieli byśmy raj na ziemi - to pewne

Odp:pytanie o odłów ryb na parsęcie. 2010/12/09 12:29 #50911

  • witek ziemkowski
  • witek ziemkowski Avatar
The animal napisał:
,,Gdyby ( taka mrzonka ) w okresie ciągu tarłowego ryb rzeki nie były zastawiane przez rybaków , wszystkie ryby miały szansę przepłynąć w górę rzeki i nie było by kłusowników - mieli byśmy raj na ziemi - to pewne".
Zapomniałeś dorzucić do tego spisu jeszcze wędkarzy, bo wraz z nimi zniknęłyby okręgi ten ostatni relikt ,,reformy" administracyjnej towarzysza Gierka z 1975, a dalej szlag by trafił ZG PZW i całe to skamieniałe stowarzyszenie które jakimś cudem przetrwało z kosmetycznymi zmianami do czasów nam współczesnych. Wtedy dopiero osiągnęlibyśmy Eden na tym ziemskim padole.Chyba, że parafrazując wypowiedź rzecznika PRL-owskiego rządu: zarząd główny wyżywi się sam. Co samo w sobie może i nie byłoby takie dziwne, bo nachodzą mnie czasem wątpliwości czy aby na pewno warunkiem koniecznym jego istnienia są wędkarze. A mówiąc poważnie moja rada jest następująca: skoro jawnie kpią sobie z Was w żywe oczy to przestańcie im płacić, niewiele stracicie tym bardziej że dla kogoś kto przyjeżdża nad Parsętę na kilka dni w roku, prawdopodobieństwo spotkania troci wędrownej jest ostatnimi czasy porównywalne z ujrzeniem na własne oczy legendarnego potwora z Loch ness. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 2010/12/09 21:13 przez witek ziemkowski.

Odp:pytanie o odłów ryb na parsęcie. 2010/12/09 17:35 #50920

  • the_animal
  • the_animal Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 135
  • Podziękowań: 23
Zobacz Dmychu - jaka mała jest różnica , gdybyć płacił jako niezrzeszony . Jedyna strata to niemoc wędkowania w strefie w innych okręgach . U nas ta różnica to około 20 zeta ...

Odp:pytanie o odłów ryb na parsęcie. 2010/12/09 17:49 #50921

  • wiarus150
  • wiarus150 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 48
  • Podziękowań: 2
Zastanawiam się dlaczego nie wypowie sie na temat odłowu żaden z pracowników okręgu koszalińskiego,o samych zwolennikach tego typu tarła nie wspomnę.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.078 seconds