Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: PZW -- komunistyczna narośl nie do ruszenia

Odp:PZW -- komunistyczna narośl nie do ruszenia 2009/01/17 20:24 #5727

  • dmychu
  • dmychu Avatar
pafek napisał:
Ile to można ględzić ? Idź jeden z drugim na wybory do swego koła PZW, zgłoście się na delegata na zjazd Zarządu Okręgu i tam to wszystko powiedźcie, co źle co trzeba zmienić.
To może polecisz jakieś sensowne koło PZW z okręgów: Szczecin, Koszalin lub Piła - tam są rzeki które mnie głównie teraz interesują. Szukam chętnych na łowisko patronackie, zaś bez łowiska patronackiego to mam gdzieś do jakiego koła będę należał.

Koło z którym się identyfikowałem to było koło "Odra" we Wrocławiu. Przyjechałem do Szczecina i raz wlazłem do jednego sklepu wędkarskiego, innym razem do innego i zapłaciłem za wędkowanie. To dla mnie nie jest bycie w kole, to jest czysta fikcja.

Jeżeli ktoś należy do jakiegoś sensownego koła z wymienionych przeze mnie okręgów niech się pochwali.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2009/01/17 20:25 przez dmychu.

Odp:PZW -- komunistyczna narośl nie do ruszenia 2009/01/17 20:32 #5729

  • dmychu
  • dmychu Avatar
zimorodek napisał:
Te przykłady to karanie dzierżawców na Mazurach za niewywiązywanie się z obowiązku zarybiania? PZW powinno istnieć, ale jako zrzeszenie małych organizacji, czyli dzisiejszych kół. Zapewniałoby pomoc prawną, księgową itp. Oddanie dziś wód w prywatne ręce to głupota, poza przypadkami, kiedy sami wędkarze chcą wziąć wody, a nie jacyś szemrani biznesmeni. A obawiam się, że co ostatni mieliby przy przetargach większą siłę przebicia.

Eureka Zimorodek!!!

Już widzę sensowną rolę dla okręgów. Przede wszystkim pomoc prawna i ichtiologiczna dla gospodarujących na łowiskach kół. A więc w okręgach musieliby pracować wyłącznie eksperci i specjaliści, którzy służyliby pomocą merytoryczną dla kół. Jeżeli koło chciałoby zaprotestować przeciwko MEW, mogłoby się zgłosić do okręgu o sporządzenie profesjonalnego pisma interwencyjnego. Takie zaplecze prawno - merytoryczne dla działających kół.

Co do realizacji operatu rybackiego - przenieść ciężar wykonania jego fragmentu na poszczególne koła w zależności od powierzonego obwodu.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:PZW -- komunistyczna narośl nie do ruszenia 2009/01/17 20:40 #5731

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
zimorodek napisał:
A obawiam się, że co ostatni mieliby przy przetargach większą siłę przebicia.

Przetargi odbywają się na podstawie SIWZ (Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia). Jednym z elementów SIWZ jest wzór przyszłej umowy, którą zwycięzca będzie musiał podpisać. Przystępując do przetargu, oferent zgadza się na takie brzmienie tej umowy. Jeżeli będzie w niej zapis o opłatach za wędkowanie jako jedynym źródle przychodów, oferent albo się na to zgadza, albo nie startuje w przetargu. Innym elementem SIWZ są kary za niewywiązanie się z umowy. Jak widzisz, nie jest to takie skomplikowane. Jest tylko jeden haczyk - właściciel wody musi chcieć tak sporządzić SIWZ.

Odp:PZW -- komunistyczna narośl nie do ruszenia 2009/01/17 20:57 #5736

  • makarena
  • makarena Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 26
Myślę,że wypowiedź kol. "przem" jest bardzo logiczna.Jest wiele kół wędkarskich w kraju, które wzięły sprawy w swoje ręce. Posiadają lub opiekują się pięknymi, rybnymi zbiornikami, jeziorami czy rzekami lub ich odcinkami.Bywam na bardzo wielu imprezach wędkarskich w Polsce i jeżeli się chce, jeżeli grupa działaczy jest z wyboru i potrafi zaktywizować najbliższe wędkarskie środowisko( koło, klub, stowarzyszenie) to pracuje i nie ma czasu myśleć o rozwiązaniu PZW. Ważnym elementem jest współpraca z samorzadami, miejscowymi biznesmenami, zakładami pracy itp... To jest bardzo dobre sponsorskie źródło.Proszę spojrzeć na plan imprez klubu "Jurmen"czy koła "Przylesie" z Koszalina lub do terminarza imprez okręgowych.My nie mamy czasu na swoje prywatne sprawy, weekendowe wyjazdy na ryby itp... Chyba że się sklonujemy.
Fakt, że STRUKTURA PZW winna ulec zmianie. Miałem nadzieje,że nowy Statut tom umożliwi. Jednak nadzieje me płonne były. W Nowym Roku zdrowia i wędkarskich sukcesów życzę a i optymizmu wiecej. Pozdrawiam.

Odp:PZW -- komunistyczna narośl nie do ruszenia 2009/01/17 21:06 #5738

  • Tomano
  • Tomano Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 201
  • Podziękowań: 10
szanowny kolego a ile "jurmen" zrobił w zeszłym roku dla parsęty na której odbywacie zawody spinningowe?
Kill or not kill ?

Odp:PZW -- komunistyczna narośl nie do ruszenia 2009/01/18 00:07 #5770

Sprawdziłem w obowiązujących obecnie przepisach prawa i sytuacja z przynależnością do PZW przedstawia się tak:

Jeżeli chodzi o uprawianie wędkarstwa na wodach śródlądowych, to wspomina o tym ustawa z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym (tekst jednolity Dz. U. z 1999 r. Nr 66, poz. 750 ze zm.). Zgodnie z art. 7 ust. 2 tej ustawy amatorski połów ryb może uprawiać osoba posiadająca dokument uprawniający do takiego połowu, zwany dalej "kartą wędkarską" lub "kartą łowiectwa podwodnego", a jeżeli połów ryb odbywa się w wodach uprawnionego do rybactwa - posiadająca ponadto jego zezwolenie.
Z obowiązku posiadania karty wędkarskiej są zwolnione osoby do lat 14, z tym że mogą one uprawiać amatorski połów ryb wyłącznie pod opieką osoby pełnoletniej posiadającej taką kartę,
a także cudzoziemcy czasowo przebywający w Polsce, posiadający zezwolenie, o którym mowa w ust. 2. Z obowiązku tego zwolnione są także osoby uprawiające amatorski połów ryb w wodach uprawnionej do rybactwa osoby fizycznej, jeżeli uzyskały od niej zezwolenie na połów w tych wodach.
(art. 7 ust. 3 i 4 ustawy)
Z kolei zgodnie z art. 7 ust. 5. kartę wędkarską lub kartę łowiectwa podwodnego wydaje starosta, po złożeniu przez osobę zainteresowaną egzaminu ze znajomości ochrony i połowu ryb przed komisją powołaną przez społeczną organizację amatorskiego połowu ryb; z obowiązku składania egzaminu są zwolnione osoby posiadające średnie lub wyższe wykształcenie rybackie.

Co z tego wynika.
Ano przede wszystkim to, że co do zasady do uprawiania wędkarstwa na wodach sródlądowych jednak potrzebna jest karta wędkarska, którą wydaje starosta. Do tego potrzebne jest zezwolenie na prowadzenie amatorskiego połowu na konkretnym łowisku, które wydaje podmiot uprawniony do rybactwa. Do otrzymania karty wędkarskiej wymagane jest zdanie egzaminu przed komisją powołaną przez "społeczną organizację amatorskiego połowu ryb". Jak wiadomo, organizacją tą jest PZW, zwróćmy jednak uwagę, że w ustawie nie pada nazwa "Polski Związek Wędkarski". Nikt zatem nikomu nie zabroni założyć kolejnej "społecznej organizacji wędkarskiej".
To co dotychczas napisałem, dotyczy jednak tylko wód śródlądowych. Wynika to z art. 1 ust. 1 cytowanej ustawy, który stanowi, iż określa ona zasady i warunki ochrony, chowu, hodowli i połowu ryb w powierzchniowych wodach śródlądowych, zwanych dalej "wodami", w wodach znajdujących się w urządzeniach wodnych oraz w obiektach przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb.
Powyższe przepisy nie dotyczą wędkowania w wodach morskich, bo to zagadnienie regulują inne akty prawne.

P.S. Muszę sobie zrobić chwilę przerwy.:)
Ostatnio zmieniany: 2009/01/18 00:08 przez Krzysiek Rogalski.

Odp:PZW -- komunistyczna narośl nie do ruszenia 2009/01/18 00:54 #5771

OK, wracam do pisania.:)
Kwestię uprawiania wędkarstwa na wodach morskich reguluje przede wszystkim art. 28 ustawy z dnia 19 lutego 2004 r. o rybołówstwie (Dz. U. z 2004 r. Nr 62, poz. 574 ze zm.) Wkleję cały przepis, myślę, że jego treść będzie jasna i zrozumiała dla wszystkich.

Art. 28. 1. Połowy w celach sportowo-rekreacyjnych w polskich obszarach morskich mogą być prowadzone po uzyskaniu sportowego zezwolenia połowowego.
2. Sportowe zezwolenie połowowe wydaje okręgowy inspektor rybołówstwa morskiego na wniosek:
1) osoby fizycznej - na prowadzenie połowów z brzegu, ze statku lub z innych urządzeń pływających;
2) organizatora zawodów sportowych - na prowadzenie połowów z brzegu;
3) armatora statku - na prowadzenie połowów z jego statku.
3. Wniosek, o którym mowa w ust. 2, zawiera:
1) imię, nazwisko, określenie miejsca zamieszkania i adres albo nazwę, określenie siedziby i adres wnioskodawcy;
2) serię i numer dokumentu tożsamości;
3) wskazanie terminu, na jaki ma być wydane zezwolenie;
4) w przypadku armatora statku - nazwę lub oznakę statku;
5) w przypadku organizatora zawodów sportowych - listę uczestników zawodów oraz miejsce i czas trwania zawodów.
4. Sportowe zezwolenie połowowe zawiera w szczególności:
1) imię, nazwisko, określenie miejsca zamieszkania i adres albo nazwę, określenie siedziby i adres wnioskodawcy;
2) okres ważności zezwolenia;
3) określenie ilości i gatunku ryb oraz sposobu prowadzenia połowu.
5. Sportowe zezwolenie połowowe wydaje się na okres 1 miesiąca albo 1 roku, albo na czas trwania zawodów sportowych.
6. Do prowadzenia połowów w celach sportowo-rekreacyjnych nie mogą być używane narzędzia połowowe wykorzystywane do wykonywania rybołówstwa morskiego.
7. (19) Minister właściwy do spraw rybołówstwa określi, w drodze rozporządzenia, szczegółowy sposób i warunki prowadzenia połowów w celach sportowo-rekreacyjnych oraz wzory sportowych zezwoleń połowowych dla podmiotów, o których mowa w ust. 2, mając na względzie ochronę żywych zasobów morza i zapewnienie porządku przy połowach.


Jak już napisałem kilka postów powyżej, koszt rocznego zezwolenia na wody morskie to 49 zł. Zwróćmy uwagę na treść ust. 7, gdzie została zawarta delegacja ustawowa dla ministra do wydania rozporządzenia w sprawie szczegółowych zasad wędkowania na wodach morskich.
Jest to rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 9 lipca 2004 r. w sprawie szczegółowego sposobu i warunków prowadzenia połowów w celach sportowo-rekreacyjnych oraz wzorów sportowych zezwoleń połowowych (Dz. U. z 2004 r. Nr 164, poz. 1725).
Przytoczę treść § 12 tego rozporządzenia, bo ma on znaczenie dla tematu niniejszego wątku:

Osoba prowadząca połowy jest obowiązana, na każde wezwanie osoby uprawnionej do wykonywania czynności kontrolnych, przedstawić do wglądu sportowe zezwolenie połowowe i dokument potwierdzający tożsamość oraz umożliwić obejrzenie użytych narzędzi połowowych, przynęt i wyłowionych ryb, które powinny znajdować się w stanie umożliwiającym pomiar ich długości całkowitej.

Nie ma tu słowa o karcie wędkarskiej. Zatem do wędkowania na wodach morskich jest ona niepotrzebna.

Wniosek.
Jeżeli chcemy łowić na wodach śródlądowych, nieważne jakich, to musimy wyskoczyć z mniej więcej dwóch stów na rok i zapłacić składkę do PZW.:S Obecnie jest to jedyna "społeczna organizacja wędkarska", o jakiej mi wiadomo. Chyba że są jeszcze jakieś inne... Od zasady tej są oczywiście wyjątki wskazane w ustawie.
Jeżeli natomiast łowimy na wodach morskich, to na PZW w ogóle nie musimy się oglądać.:)
Ostatnio zmieniany: 2009/01/18 01:04 przez Krzysiek Rogalski.

Odp:PZW -- komunistyczna narośl nie do ruszenia 2009/01/18 01:03 #5772

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
Flexx napisał:
Wniosek.
Jeżeli chcemy łowić na wodach śródlądowych, nieważne jakich, to musimy wyskoczyć z mniej więcej dwóch stów na rok i zapłacić składkę do PZW.:S

Ale skąd wywnioskowałaś, że aby przystąpić do egzaminu, trzeba być członkiem PZW? W cenniku egzamin na kartę jest osobną pozycją i kosztuje 30 zł. Niezależnie od tego jest wyceniona składka członkowska. Ja przestudiowałem też statut PZW odnośnie egzaminów, i moim zdaniem nie da się wyciągnąć wniosku, że warunkiem zdania egzaminu na kartę wędkarską jest członkostwo w PZW.

Odp:PZW -- komunistyczna narośl nie do ruszenia 2009/01/18 01:17 #5773

Mondavi, w tej chwili analizowałem jedynie przepisy ustaw i rozporządzeń czyli przepisy prawa powszechnie obowiązującego. Do przepisów PZW ostatnio nie zaglądałem. Chodzi o to, że warunkiem legalnego połowu ryb na wodach śródlądowych wymagane jest jednak posiadanie karty wędkarskiej. Chciałem przeanalizować, jakie wymogi prawne stawia przed wędkarzami ustawodawca. A co do PZW, to jeśli wydadzą Ci kartę wędkarską bez przyjęcia w szeregi tej szacownej i znamienitej :laugh: organizacji, to OK. Pomińmy wyjątek opłat dla wędkarzy niezrzeszonych, bo chyba nie chcemy "pójść z torbami".;)
W wolnej chwili sprawdzę, jak to jest z wewnętrznymi przepisami PZW (które nie są prawem powszechnie obowiązującym), ale już nie teraz, bo dochodzi druga w nocy.:)
Pozdrawiam

Odp:PZW -- komunistyczna narośl nie do ruszenia 2009/01/18 01:34 #5774

mondavi napisał:

Ale skąd wywnioskowałaś, że aby przystąpić do egzaminu, trzeba być członkiem PZW? W cenniku egzamin na kartę jest osobną pozycją i kosztuje 30 zł. Niezależnie od tego jest wyceniona składka członkowska. Ja przestudiowałem też statut PZW odnośnie egzaminów, i moim zdaniem nie da się wyciągnąć wniosku, że warunkiem zdania egzaminu na kartę wędkarską jest członkostwo w PZW.[/quote]

Jeszcze tylko odpowiem na Twoją wypowiedź i kończę na dziś.
Przystępując do egzaminu nie jesteś członkiem PZW. Zdajesz egzamin, płacisz składkę członkowską i stajesz się nim. Składka członkowska jest wyceniona niezależnie od opłaty za legitymację, bo składkę tę opłacasz co rok, a za legitymację płacisz raz - gdy Ci ją wydają. Chyba że coś się zmieniło, a ja o tym nie wiem, bo od 10 lub 11 lat nie łowiłem na wodach PZW i nie płaciłem składek. Było tak w 1993 r., gdy otrzymałem kartę wędkarską. Poza tym oczywiście, że warunkiem zdania egzaminu na kartę wędkarską nie jest członkostwo w PZW, bo egzamin ten zdają ci, którzy dopiero chcą zostać członkami PZW. Jest natomiast odwrotnie - warunkiem członkostwa w PZW jest uprzednie zdanie tego egzaminu.

A tak poza tym, to pisaliśmy o "dwóch różnych parach kaloszy".:)
Ja pisałem o wymogach, jakie wynikają dla wędkarzy z obowiązujących przepisów prawa, tj. tych które są ustanawiane przez państwo (mówiąc w uproszczeniu), natomiast Ty sięgnąłeś do wewnętrznych przepisów PZW, który jest "społeczną organizacją wędkarską", jak ładnie nazwał to nasz ustawodawca.;)
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.075 seconds