TEMAT: Apel do koszalińskich wędkarzy

Kiedy troszkę lat temu zobaczyłem co zrobiono na Radwi w Białogórzynie to mało mnie krew nie zalała, prawie całą wodę z rzeki zabiera hodowla pstrąga . ze zrobioną z nazwy ,, przepławką ,, byle jak , gdzie troć raczej nie przejdzie .Kto wydał zgodę na taką głupotę , to był mój ostatni wyjazd nad tą rzekę i jak widzę na forum też o niej cisza . PZW Koszalin tutaj wykazało się troską o naturalne tarło troci i kolejna pstrągarnia na chotli to tylko dodatek dekoracyjny z tego co widziałem to ujście hotli zamulony rów i tak zniszczono kolejną rzekę moje gratulacje dla okręgu Koszalin że tak walczy o naturalne tarło troci .

Dla mnie niemalże wszystko jest jasne, smolty można wpuszczać do osranej smierci i nic z tego nie będzie. Bo rybacy łoją stawiając siecie niemalze w basenach portowych. Stada tarłowe nie maja szans na odrodzenie poniewaz to co sie zarybia zostaje zaraz wyłwione w kolejnych latach. I nie ma to nic wspólnego z restytucja gatunku. A jedynie chodzi o coroczne uzupełnianie wsadu na kolejny rok by dać co połowić rybakom. Na domiar złego coroczne zarybienia smoltem moim zdaniem w ogromnych ilosciach zubażaja z roku na rok rodzimą ichtiofaunę rzeczną. Oto przykład jak mozna zje....ć rzeke pod pozorem dbania o ginący gatunek.
pozdrawiam

Ps rzadko się wypowiadam. Tomy nie wieszaj psów na wszystkim co ma zwiazek z PZW bo jest wielu naprawde wartosciowych ludzi. Najprosciej spierd....lic z tonacego statku
i jeszcze raz pozdrawiam
tomek

TomaszJ napisał:Zgadzam się z tym w 100%

Prawda jest taka, że PZW na wszystko w d... jeśli chodzi o trocie.
Nawet nie próbują rozpocząć rozmów z OIRM w sprawie utworzenia przyujściowych stref ochronnych.
I tu miejmy nadzieję z pomocą przyjdzie Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wędkarstwa Morskiego www.oswm.pl/

flowhere napisał:
Chyba nie tylko PZW. Mam wrażenie, że towarzystwa również nabrały wody w usta, a przecież samo udrożnienie ujść może przynieść lepsze efekty niż cała pozostała działalność razem wzięta.

Venom - nie cytuję, bo po prostu chcę tylko napisać, że zgadzam się z tym, co napisałeś w 100% - i o zarządach, i o rybakach, i całej reszcie. To jest dziki kraj...

wszyscy wylewamy żale głownie na PZW, zarybienia i inne takie.
Chciałem tylko spytać kolegów narzekających na brak troci w rzekach czy brakuje tych ryb w bałtyku??
Czy brakuje ich rybakom??
Nie sądzę.....
Czemu więc do k**** nędzy brakuje w rzekach??
Może po prostu coś im nie pozwala wpłynąć, a tym czymś są siaty pazernych rybaków w ujściach podczas ciągów tarłowych?
Żebysmy budowali najlepsze taliska, żebyśmy nie wiem jak udrażniali rzeki, żebyśmy nie wiem ile sypali do rzeki narybku, wylęgu czy smolta to ryby w rzece nie będzie jeśli się jej k**** rozciągnie siaty w ujściu czy jego okolicy i zatrzasnie tym samym drzwi wejściowe przed nosem.

Co do siat. Bedąc kilkakrotnie na Fyn, ani razu nie widziałem tam siatek. Ciekawe jak Duny to rzwiązali.

Może wysmarujemy jakieś smaczne pismo jako wszystkie Towarzystwa Pomorskie Przyjaciół i Miłośników Rzek do Ministerstwa?

Rozwiązanie jest bardzo proste. Twoje siaty stoją za blisko, wypad z baru -o następną licencję możesz ubiegać się za 5 lat. To troszeczkę tak jak z jazdą na podwójnym gazie - cała cywilizowana europa sobie z tym poradziła a my niestety nie. Jeżeli nie będzie "woli politycznej" i gumofilc będzie cennym głosem wyborczym a nie przestępcą nie da się nic zrobić. Smutne ale prawdziwe.