Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: INFO ZNAD PARSĘTY

Odp:INFO ZNAD PARSĘTY 2009/10/21 11:08 #20708

  • Ostjan
  • Ostjan Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 57
  • Podziękowań: 34
Cześć Janek - Tomek

Ostjan- na pewno ze mną nie rozmawiałeś

Z całym szacunkiem - może i dobrze... ;)

ale pozdrawiam

Odp:INFO ZNAD PARSĘTY 2009/10/21 18:14 #20727

  • Jos
  • Jos Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Łowię bo muszę...
  • Posty: 8
Witaj Ostjan

To ja we własnej osobie. Wybacz, że dopiero teraz się odzywam, ale ciężki nocny dyżur, a po nim jeszcze dzionek. Cieszę się, bo zapomnieliśmy wymienić wtedy telefony, a jak się zorientowałem było po ptokach...
Przechodzę od razu na priva - spodobało mi się to określenie, wiesz czyje?

A do wszystkich:
Wiesz Ostjan i inni płacący składki członkowie TMP z Polski dlaczego nie zostaliście poinformowani przez Guru-Buru w grudniu, że pusta rzeka i nie ma po co jechać?
A komu sprzedałby wtedy swoje blaszki. Założe się, że jeszcze zachęcał do przyjazdu... Dlatego ja "walę" te jego wyroby, choćby najlepsze.
A na Pomorze mam więcej niż 850 km...

Pozdro wszytskim
Ostatnio zmieniany: 2009/10/21 18:31 przez Jos.

Odp:INFO ZNAD PARSĘTY 2009/10/22 12:30 #20771

  • andmar
  • andmar Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 2
Witam kolegów wędkarzy szczególnie Ciebie Janusz O.bo to właśnie Twoja ostatnia wypowiedź zmusiła mnie do zabrania głosu na tym forum po raz pierwszy.
Kiedy przeczytałem "list otwarty " "kolegi" Jos do Wołka pomyślałem że takie nieodpowiedzialne obrażające innych opinie się zdarzają(takie to już prawo anonimowego internetu i prawo młodości...jak sądzę)ale Ty,wędkarz z doświadczeniem popierasz takie wypowiedzi i wdajesz się w dyskusję? Oczywiście nic ci nie narzucam ale osobiście uważam że takie chamskie posty które obrażają nie tylko Wołka ale i nas ludzi z TMP powinny być ignorowane.Nie zniżajmy się do jego poziomu."kolega" Jos mieszka ponad 850 km od Parsęty- szkoda że nie dalej!!!.

Pozdrówka i zdrówka dla strażników z TMP i innych rzek, sam wiem jak to jest odmrozić tyłek na zasiadce o tej porze roku
Andrzej

Odp:INFO ZNAD PARSĘTY 2009/10/22 13:14 #20774

  • garnela
  • garnela Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 622
  • Podziękowań: 1102
Każdy, kto poświęca dużo, albo nawet za dużo czasu na działanie społeczne w końcu zostanie nazwany złodziejem, działaczem, aparatczykiem itp. Kreatury siedzace za klawiaturą często myślą że mogą od takich osób czegoś wymagać, a to że gdzieś kłusują a "On" nie przyjechał od razu i nie zastrzelił kłusoli, a to że źle zarybili i "On" jest temu winny, a to że "On" budował tarlisko i mącił wode i nie można było przez parę dni połowić, a to że jest pełno śmieci nad rzeką, a "On" nie pozbierał śmieci, a to że troci nie ma w rzece.
Dlatego twierdzę że od ludzi społecznie z potrzeby serca poświęcających swój czas dla naszych wód nie można nic wymagać, mozna ich tylko wspierać czynem lub choć dobrym słowem, bo ilość dobrej energi potrzebnej do działania w każdym z nas jest ograniczona.

Odp:INFO ZNAD PARSĘTY 2009/10/22 13:53 #20776

  • jaroskorpion
  • jaroskorpion Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Valar Morghulis-Valar Dohaeris
  • Posty: 1733
  • Podziękowań: 1446
garnela napisał:
Każdy, kto poświęca dużo, albo nawet za dużo czasu na działanie społeczne w końcu zostanie nazwany złodziejem, działaczem, aparatczykiem itp. Kreatury siedzace za klawiaturą często myślą że mogą od takich osób czegoś wymagać, a to że gdzieś kłusują a "On" nie przyjechał od razu i nie zastrzelił kłusoli, a to że źle zarybili i "On" jest temu winny, a to że "On" budował tarlisko i mącił wode i nie można było przez parę dni połowić, a to że jest pełno śmieci nad rzeką, a "On" nie pozbierał śmieci, a to że troci nie ma w rzece.
Dlatego twierdzę że od ludzi społecznie z potrzeby serca poświęcających swój czas dla naszych wód nie można nic wymagać, mozna ich tylko wspierać czynem lub choć dobrym słowem, bo ilość dobrej energi potrzebnej do działania w każdym z nas jest ograniczona.
ŚWIĘTE SŁOWA , ja bym chciał żeby koło występowało do wędkarzy o pomoc w pilnowaniu rzeki ja sam chętnie bym poświęcił jakieś godziny na przypilnowanie na przykład tamy na rościnie ,jakby taka grupa wędkarzy pilnowała np.kilka godzin wieczornych nad rzeką kłusownicy nie byli by chętni powyłazić nad rzekę a zastrzec że w nocy też pojawią się patrole napewno co niektórym dało by do myślenia a wiadomo że siateczki tak łatwo na rzece się nie rozstawia i zajmuje to trochę czasu a braki w siatkach też szybko by nie nadrobili ;)

Odp:INFO ZNAD PARSĘTY 2009/10/22 14:00 #20777

  • dmychu
  • dmychu Avatar
garnela napisał:
(...)twierdzę że od ludzi społecznie z potrzeby serca poświęcających swój czas dla naszych wód nie można nic wymagać, mozna ich tylko wspierać czynem lub choć dobrym słowem, bo ilość dobrej energi potrzebnej do działania w każdym z nas jest ograniczona.

Arturze,
Nie jeden raz pisałem, że roszczeniowe postawy wobec ludzi którym się nie płaci są niestosowne. Jeżeli ktoś poświęca swój czas nie może mieć pretensji do innych, że tego nie robią. Tak samo nieaktywni nie mogą roszczeniowo traktować czasu tych, którzy z własnej woli podejmują jakieś działania. To działa w obie strony.

Oczywiście można pewien minimalny wkład usankcjonować prawnie, co wyraziłem w swoim liście otwartym do ZG PZW i wszystkich okręgów - co tak naprawdę jest promocją wcześniejszej koncepcji Jerzego Kowalskiego.

Natomiast uważam, że wszelkie działania można poddawać racjonalnej krytyce. Przykładowo mi wolno poddawać krytyce sposób wykonania tarliska przez społeczników, podobnie jak wolno mi krytykować prace melioracyjne prowadzone przez zawodowców. W obu przypadkach mamy ingerencję w koryto rzeczne i ja mam prawo na temat tego wspólnego dobra zabrać głos. Nie jest więc tak, że jeżeli ktoś prowadzi jakieś prace w korycie rzeki społecznie to nie podlega jakiejkolwiek społecznej krytyce. Tym bardziej, że ilość dostępnych sposobów ingerencji w koryto rzeczne jest bardzo duża i jak się poczyta trochę literaturę, to widać że są różne szkoły odnośnie tarlisk i renaturyzacji rzek. Nie każda szkoła zakłada "symetrię" elementów koryta rzecznego.

Nie jest też tak, że legitymację do oceny pracy sadownika mogą mieć tylko sadownicy. Jako smakosz owoców, mogę przecież powiedzieć, że jabłka z sadu "A" są dla mnie smaczniejsze niż jabłka z sadu "B" - chociaż nigdy nie zajmowałem się sadownictwem.

Reasumując:
1) Aktywiści społeczni nie mogą roszczeniowo traktować potencjalnego czasu nieaktywnych (to nie jest zasób do ich dyspozycji).
2) Nieaktywni społecznie nie mogą stawiać bezczelnych wymagań pod adresem aktywnych typu: "Czemu to nie zostało wykonane w takim zakresie" albo "Skoro działacie, to czemu nie ma ryb?".
3) O ile zakres prac społecznych nie może być poddany krytyce, ponieważ zależy on od ilości dobrowolnie pościęconego czasu, o tyle sposób wykonania tych prac, może być poddawany krytyce.
4) Nie ma logicznego powodu, dla którego tylko kowale mogą wypowiadać się o pracy kowala.


Nie można krytykować ilości pościęconego czasu i zakresu prac społecznych, można krytykować wyłącznie ich sposób wykonania - tylko wtedy gdy istnieją racjonalne przesłanki by to czynić. Uwagi co do sposobu typu "Dlaczego was nie było tu tylko tam, kiedy kłusowali tu?" - takie pytanie jest bezczelnoscią samą w sobie.

P.S. Moja propozycja dla ZG PZW w sprawie minimalnego zakresu pracy społecznej na łowisku lub zapłacenia ekwiwalentu niewykonanej pracy, jest sposodowana między innymi tym, że mam już dosyć tych wzajemnych, niezdrowych emocjonalnie pretensji na linii aktywni - nieaktywni. Trzeba zapisać w Statucie PZW pewien wkład minimum i zastąpić wylewanie pomyj prostym zapisem prawnym. Koniec!


Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2009/10/22 14:09 przez dmychu.

Odp:INFO ZNAD PARSĘTY 2009/10/22 20:46 #20804

  • Jos
  • Jos Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Łowię bo muszę...
  • Posty: 8
Andmar i inni

Nikogo nie obrażałem, najwyżej chciałem poruszyć. A już na pewno nie strażników społecznych - gdzie takie słowa padły?
Pokazałem problemy, które widać gołym okiem: trzy MEWy (była jedna), rosnąca ilość tuczarni pstrągów i piętrzeń pod nie (uniemożliwiających czy utrudniających wędrówkę ryb), zanieczyszczenie wody biologiczne i narażenie populacji ryb na choroby zakźne, smródki i ... kłusownictwo o skuteczności zblizonej do 100%. Wskazałem też na pewne cechy osobowe kolegi W i zarzuciłem mu mniej lub bardziej wprost odejście od ideii TMP, które znajduję w statucie organizacji.

Wszystko się zużywa, zapał też - wiem. Moim zdaniem, to nie społecznicy powinni ganiać po krzakach i się narażać, tylko odpowiednie służby. Społecznicy powinni zadbać i zrobić wszystko aby takie służby były i wspierać je w terenie. Szef jest zawsze odpowiedzialny zarówno za skuteczność działań jak i za bezpieczeństwo podwładnych. Moim zdaniem skuteczność tych działań społecznych, przy całym szacunku dla strażników, jest prawie żadna - zdejmują siatki, a za nimi, jak przepłyną, stawiają drugie. Nie dość tego, chodzą słuchy, że strażnicy "kłusują sieci miejscowym, zabierając martwe ryby" - tak być w żaden sposób nie powinno, a winni są nie ludzie, lecz brak jasnej i powszechnie znanej procedury. Ilość ryb na początku sezonu - co roku mniejsza - mówi jak jest. I to trzeba zmienić, a skoro poświęcam 1% podatku na te działania, to mam prawo je oceniać.
I tyle. Czy ganianie po krzakach, to jedyna forma walki z kłusownictwem i czy to jedyny problem, mający wpływ na zjawisko i populacje ryb? A oto cele statutowe TMP - dla przypomnienia:

§ 6

Celem Towarzystwa jest:
1. Dążenie do zachowania dziewiczego charakteru rzeki Parsęty, naturalnych jej walorów oraz poprawy stanu czystości wody.
2. Walka z kłusownictwem i trucicielami wody.
3. Organizowanie i popieranie czynnego wypoczynku, rekreacji (zawody wędkarskie, rajdy rowerowe, spływy kajakowe, itd.).
4. Propagowanie idei ochrony środowiska naturalnego w społeczeństwie, w szczególności wśród młodzieży.
5. Kształtowanie etyki wśród miłośników rzeki Parsęty i wędkarstwa.
6. Działanie i wspieranie działań w kierunku zachowania i przywracania ginących, zagrożonych gatunków fauny i flory w dorzeczu.

§ 7

Towarzystwo realizuje swoje cele przez:
1. Reprezentowanie interesów TMP w kraju i za granicą.
2. Współpracę z autorytetami naukowymi oraz ośrodkami naukowymi w kraju.
3. Współpracę z organizacjami wędkarskimi np. Polskim Związkiem Wędkarskim i z organizacjami ekologicznymi np. Federacją Zielonych.
4. Współdziałanie z podmiotami powołanymi do ochrony przyrody, ekosystemów wodnych, zwalczania kłusownictwa i innych szkód w środowisku wodnym rzeki Parsęty i jej dorzecza.
5. Reprezentowanie idei TMP przed władzami i instytucjami.
6. Popularyzowanie celów działalności Towarzystwa w społeczeństwie.
7. Prowadzenie i popieranie działalności publicystycznej, wydawniczej, mającej na celu upowszechnienie wiedzy o regionie i rzece Parsęcie.
8. Organizację wypoczynku, czynnej rekreacji dla członków i zwolenników Towarzystwa.
Ostatnio zmieniany: 2009/10/22 20:48 przez Jos. Powód: poprawka

Odp:INFO ZNAD PARSĘTY 2009/10/22 21:53 #20810

  • niucha4
  • niucha4 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • alegro : alladyn72
  • Posty: 752
  • Podziękowań: 2138
Najlepiej stanąc z boku i oceniac .Ludzie przyjedzcie nad Parsęte pokazecie nam wszystkim a wszczegulności SPR jak walczyc z kłusolami bo pisanie idzie naprawde świetnie

Odp:INFO ZNAD PARSĘTY 2009/10/22 22:02 #20812

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Szanowny Kolego Jos,
Parsęta to największa pomorska rzeka o potężnej powierzchni dorzecza, zaś panoszące się tam kłusownictwo to istne "gangsta-paradise". Andrzej raczej nie będzie do końca świata użerał się z tym gównem, tym bardziej, że "wdzięczność" roszczeniowego środowiska raczej nie jest zachęcająca.

Rozliczanie Andrzeja z poświęcanego czasu na pracę społeczną jest bardzo niegrzeczne, ponieważ nie jesteś jego pracodawcą. Rozumiesz to czy nie? O ile wiem Andrzej nie podpisywał z "roszczeniową trociową Polską" żadnego cyrografu na pracę za darmo na wieki wieków. To co dał z siebie w ciągu tych wszystkich lat to jego bilans, którego nikt mu nie zabierze. A to co może jeszcze dać to nie twój zasób czasowy, którym mógłbyś dysponować. Nie wypominaj Andrzejowi, że wg obiegowej opinii którą przytoczyłeś, nie jeździ już na akcje, bo on nie jest Twoim pracownikiem który nawalił do pracy. On nie ma żadnego, rozumiesz - żadnego obowiązku by robić cokolwiek społecznie. Zresztą za te wszystkie pomyje, prywatnie odradzałbym Andrzejowi upuszczać sobie dalej krew, tylko po to aby być publicznie oplutym.

No i Andrzeju po co Ci było to Towarzystwo Miłośników Parsęty? Widzisz, od dziś jesteś już Guru-Buru... no i jeździsz pewnie jakimś Porsche z tych swoich blaszek. Przyznaj się lepiej jaki model.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2009/10/22 23:30 przez dmychu.

Odp:INFO ZNAD PARSĘTY 2009/10/22 23:11 #20818

  • gielgier
  • gielgier Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 27
  • Podziękowań: 13
Witam wszystkich.
JOS rozumiem twoje rozgoryczenie sytuacją nad Parsętą i nie tylko.Każdy z nas chciałby przyjechać nad rzekę i nie słyszeć tej samej śpiewki o kłusolach i innych patologiach.Twoje dosadne argumenty są słuszne,tylko gościu pod złym adresem wysłane.Wymieniasz ciągle błędy jakie popełnia A.W,krytykujesz,obrażasz,zawziąłeś się na jedną osobę jakby to ona była właścicielem tej wody.Zrozum,że wszystkie towarzystwa wędkarskie to grupy społeczniaków ,pasjonatów chcące pomóc.Ja również jestem oburzony bezradnością wobec złodziejstwa,jakie ma miejsce na rzekach łososiowych ,ale swą gorycz kieruje tam gdzie trzeba .Oceniasz negatywnie człowieka , który z pewnością zrobił więcej niż Ty dobrego w tym temacie.Ja podjąłem się napisania petycji do pewnych osób,w celu nagłośnienia tematu kłusownictwa,i uwierz ,że choć jestem z zewnątrz bo też mieszkam na drugim końcu Polski to ludzie z TMP pomagają mi jak mogą.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.272 seconds