Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Nad Dobrzycą po staremu - depresyjna opowieść o ciągu tarłowym

Odp:Nad Dobrzycą po staremu - depresyjna opowieść o ciągu tarłowym 2011/11/08 08:36 #76586

  • Bagnik
  • Bagnik Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 186
  • Podziękowań: 311
Pełna zgoda z tym co napisał kolega adi.obi. Nie mam ani czasu, ani ochoty szwędać się jesienią nad brzegami małych "pstrągowych" rzeczek, żeby może przypadkiem wypłoszyć jakiegoś kłusola. Nie zamierzam być może narażać swojego zdrowia i tracić czasu (który mogę spędzić z rodziną, albo na rybach) na robienie czegoś czym powinny zająć się osoby do tego uprawione. Gdyby patrole organizowało, w sposób systematyczny, koło (czy okręg) PZW i zapewniało za każdym razem obecność chociaż jednego strażnika - to czemu nie? Przynajmniej kilkuosobowe grupy, które po "zawiązaniu się" już tylko we własnym gronie ustalałyby gdzie i kiedy ruszają...

Forell, piszesz, że twoje propozycje wynikają z czystego pragmatyzmu, a budujesz je na całkowicie nierealnym założeniu ciągłej (lub częstej) obecności wędkarzy nad wodą, zwłaszcza poza sezonem. I tą obecność miałoby zapewnić "odtajnienie" siurków. Ja tu nie widzę realizmu ani za grosz. Może przeprowadź eksperyment - rozgłoś informacje o jakiejś rzeczce, ile i jakie pstrągi tam łowisz, i zobaczysz czy w następnych sezonach będziesz łowił więcej ryb...

Pozdrawiam

Odp:Nad Dobrzycą po staremu - depresyjna opowieść o ciągu tarłowym 2011/11/08 09:44 #76591

  • abuabu
  • abuabu Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 96
Adam, mój post nie był pisany bezpośrednio do Ciebie, bo wiem że się angażujesz na tyle na ile mozesz(zresztą jak każdy, ja również nie mam ostatnio czasu w nadmiarze), ale do ludzi którzy biadolą a nie robią nic, pisałem o powstaniu klubu, Adam ilu nas do tej pory jest a ilu jest wędkarzy łowiących w dorzeczu??? Wniosek jest jeden - łatwiej jest gadać i klepać w klawiaturę jak to jest zle jak to nas PZW olewa niż samemu wziąć się do pracy. Jeśli każdy z Was wie jaka jest sytuacja czemu nie przyłączacie się, lub nie tworzycie klubów/stowarzyszeń, może się uda, moze w naszych rzekach znowu będą ryby i nie będzie potrzebne NO KILL a klub/ stowarzyszenie i tak będzie pilnowało, ale jeśli na 500 - 400 gada, 90 łowi i siedzi cicho a 10 chce coś zrobić to marne szanse na sukces.
Zino, jak to zroić? Przyłączyć się do KPP do którego jak pamiętam dawno dałeś akces, zarejestrować się na klubowej stronie, przesłać do mnie przez kolegów z Wałcza lub wreczyc swoje dane i fotkę na najbliższym spotkaniu no i działać.
W tej chwili robię ile mogę, ale jak będzie 3-4 do patrolowania rzeki to z "Połączonych" będzie to co jest.

Odp:Nad Dobrzycą po staremu - depresyjna opowieść o ciągu tarłowym 2011/11/08 09:48 #76593

  • forell
  • forell Avatar
  • Offline
  • Zablokowany
  • To be, or not to be
  • Posty: 349
  • Podziękowań: 102
Bagnik napisał:
Pełna zgoda z tym co napisał kolega adi.obi. Nie mam ani czasu, ani ochoty szwędać się jesienią nad brzegami małych "pstrągowych" rzeczek, żeby może przypadkiem wypłoszyć jakiegoś kłusola. Nie zamierzam być może narażać swojego zdrowia i tracić czasu (który mogę spędzić z rodziną, albo na rybach) na robienie czegoś czym powinny zająć się osoby do tego uprawione. Pozdrawiam


Ta odpowiedź aż nadto świadczy o prawdziwym podejściu wiekszości wedkarzy do problemu-jest wręcz kwintesencją i klasyką zachowań snobow!!!!:angry: :angry: :angry: :angry: :angry: :angry: .
O wiele łatwiej przeciesz napisac petycje lub w gronie kilku innych podobnych snobów trzymac tylko dla siebie w tajemnicy dana rzeczke czy odcinek.
A ,ze jesienia w bialy dzień bez przeszkod elektrycy wyczyszczą ja do zera-co mnie to obchodzi!:angry: .Rodzina i moje sprawy sa wazniejsze -niech inni łby nadstawiają!.
Jak sie zacznie sezon to jeden z drugim bedzie wylewal krokodyle łzy ,ze nieetyczni,bydło,miesiarze,przyjechali i wszystko wyżarli.
Jak ktos znów sie pochwali fotka ladnej ryby -to z zawiści beda rzucac gromami..
"Tacy wedkarze"budza we mnie najwieksza odrazę!
Ostatnio zmieniany: 2011/11/08 10:01 przez forell.

Odp:Nad Dobrzycą po staremu - depresyjna opowieść o ciągu tarłowym 2011/11/08 09:53 #76594

  • abuabu
  • abuabu Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 96
Bagnik
może i wyrwane z kontekstu ale to jest właśnie najfajniejsze i zarazem podejście wszystkich - zrobiłbym coś jakby ktoś zorganizował, a nie mozna tak samemu czegoś zorganizować, możliwości są tylko trzeba wykazać odrobinę chęci.

Odp:Nad Dobrzycą po staremu - depresyjna opowieść o ciągu tarłowym 2011/11/08 10:29 #76595

  • zino
  • zino Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 642
  • Podziękowań: 389
Abu Abu - co rozumiesz pod pojęciem - DZIAŁAĆ!!! - cały czas o to mi chodzi żeby pokierować moją skromną osobą bo się na tym po prostu nie znam. Co mam robić? gdzie i kiedy stawić się na patrol czy zarybianie? Już dawno zarejestrowałem się na stronie KPP. Akces wstąpienia do klubu też wyraziłem i to podtrzymuję. Nie mam na razie czasu żeby jechać na jeden z klubowych zlotów. Jednak nie wiem co moje dane + fotka oraz członkostwo w klubie ma tu zmienić. Ja mogę brać udział w patrolach lub zarybianiu bez członkostwa ( no chyba że jest to dla was problem).
Pozdrawiam.
łowić każdy może... - ale nie każdy umie :)

Odp:Nad Dobrzycą po staremu - depresyjna opowieść o ciągu tarłowym 2011/11/08 10:56 #76596

  • abuabu
  • abuabu Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 96
Zino jak jesteś zarejestrowany to wiesz że pisałem o SSR i po to są dane i zdjęcie, musisz miec SSR na powiat pilski aby móc kontrolować na "Połączonych", póki co z racji ilości zaangażowanych nie mam możliwości ruchu:(

Odp:Nad Dobrzycą po staremu - depresyjna opowieść o ciągu tarłowym 2011/11/08 11:14 #76597

  • Bielas
  • Bielas Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • pożeracz pstrągów
  • Posty: 633
  • Podziękowań: 24
FORELL-już dawno nie ma TAJNYCH RZEK i odcinków.Wszystkie rzeczki są w wykazach,a jeśli nie to też są ogólnie znane!Kiedyś to co innego,ponieważ wiele rzeczek na których były piękne pstrągi nie były ujęte jako górskie i mało kto o nich wiedział!Ostatnia,którą znałem w lubuskim,została kilka lat temu wpisana jako górska.Kiedyś łowiłem tam piękne pstrągi,bo mało kto o tym wiedział i była "po cichu" zarybiana!Teraz jadę tam raz w roku z sentymentu.Kolega jeździ kilkanaście razy w roku i może jednego pstrąga łowi!
A co do patrolowania małych rzeczek-nie ma to większego sensu!Sam przez wiele lat jeździłem po sezonie,robiłem foty i patrzyłem czy nikt nie łowi.Kilu pogoniłem,innych...:kiss: -i co z tego?I tak dowiadywałem się później ,że miejscowa ekipa prądem przejechała!Kłusol zawsze przyjdzie kiedy Nas nie ma.Pisałem już kilka razy ,że małe rzeczki są nie do upilnowania i nie można ich porównywać z pilnowaniem Parsęty itp.rzek:angry:

Odp:Nad Dobrzycą po staremu - depresyjna opowieść o ciągu tarłowym 2011/11/08 12:30 #76601

  • Bagnik
  • Bagnik Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 186
  • Podziękowań: 311
abuabu napisał:
Bagnik
może i wyrwane z kontekstu ale to jest właśnie najfajniejsze i zarazem podejście wszystkich - zrobiłbym coś jakby ktoś zorganizował, a nie mozna tak samemu czegoś zorganizować, możliwości są tylko trzeba wykazać odrobinę chęci.

No chwilkę, to ja mam coś organizować? Czy PZW nie ma ludzi zatrudnionych na etacie? I w tym właśnie względzie można mieć pretensje do związku. Ja nie oczekuje, że panie z biura będą łaziły po zakrzaczonych rzeczkach, ale jako organizacja koordynująca np. akcje patrolowania rzek, czy pilnowania tarlisk przez tzw. społeczników, chyba związek mógłby działać? Dla mnie wędkarstwo to tylko hobby. Jest pare rzeczy ważniejszych w życiu niż łowienie ryb, choć zdaję sobie sprawę, że część kolegów widzi to inaczej :) I mylisz się co do tego, że moje podejście jest takie jak wszystkich (czytaj: większości). Ja byłbym skłonny coś robić gdyby PZW zaplanował plan działania i dał mi szansę w tym działaniu uczestniczyć. Większości wędkarzy nie interesowałoby to nawet gdyby ich nad wodę podwieźć mercedesem, podać kanapki i gorącą herbatę. No może gdyby obiecać piwo albo coś mocniejszego...

Odp:Nad Dobrzycą po staremu - depresyjna opowieść o ciągu tarłowym 2011/11/08 13:00 #76602

  • Bagnik
  • Bagnik Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 186
  • Podziękowań: 311
forell napisał:
[
Ta odpowiedź aż nadto świadczy o prawdziwym podejściu wiekszości wedkarzy do problemu-jest wręcz kwintesencją i klasyką zachowań snobow!!!!:angry: :angry: :angry: :angry: :angry: :angry: .
O wiele łatwiej przeciesz napisac petycje lub w gronie kilku innych podobnych snobów trzymac tylko dla siebie w tajemnicy dana rzeczke czy odcinek.
A ,ze jesienia w bialy dzień bez przeszkod elektrycy wyczyszczą ja do zera-co mnie to obchodzi!:angry: .Rodzina i moje sprawy sa wazniejsze -niech inni łby nadstawiają!.
Jak sie zacznie sezon to jeden z drugim bedzie wylewal krokodyle łzy ,ze nieetyczni,bydło,miesiarze,przyjechali i wszystko wyżarli.
Jak ktos znów sie pochwali fotka ladnej ryby -to z zawiści beda rzucac gromami..
"Tacy wedkarze"budza we mnie najwieksza odrazę![/quote]

Tak się zapiekłeś w swoich przekonaniach, że chyba nic do Ciebie nie dociera.
Ja nie piszę petycji, nie wylewam łez, nie rzucam gromami, ale snobem wędkarskim troche jestem, fakt, wydawało mi się, że pstrągarze tak mają, ale może to tylko ja... I nie oczekuję od nikogo, że będzie nastawiał łeb, chyba, że to jego praca, ja mam inną.
A największą odrazę to może zarezerwuj sobie dla tych co ładują króciaki do reklamówek, jest ich więcej niż no-kilowców :) Zresztą, jak tam sobie chcesz...

Odp:Nad Dobrzycą po staremu - depresyjna opowieść o ciągu tarłowym 2011/11/08 13:59 #76603

  • zino
  • zino Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 642
  • Podziękowań: 389
abu abu - nie wiedziałem , że muszę być SSR żeby móc patrolować rzeki. Myślałem, że wystarczy strażnik a ja wraz z kilkoma ochotnikami będę mu po prostu towarzyszył żeby kłusole mu nic nie zrobili. Wiadomo, że jak jest kilku "chłopa":P to wrażenie większe a i wrazie czego w sądzie ma kto świadczyć przeciw sk....om:angry: . Ale skoro tak to postaram się jak najszybciej złapać kontakt z Tomkiem S. i dostarczyć Ci co tam jest potrzebne żeby było ok.
Pozdrawiam.
łowić każdy może... - ale nie każdy umie :)
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.125 seconds