Zbyszek Buśkiewicz napisał:(...) Jeżeli mogę zasugerować coś, to wiem z doświadczenia,że pilnowanie wszystkich wód z naszymi możliwościami mija się z celem, oczywiście jakaś kontrola doraźna powinna być, ale skupienie się na jednym , a bardzo dobym kawałku wody daję dużo więcej korzyści (...)
Teraz jak mi ktoś powie, że trzeba ratować całe dorzecze, a najlepiej całą planetę... to wtedy zamiast uciekać się do swoich teorii, powołam się na słowa cytowanego wyżej praktyka
Panie Zbyszku, myślę, że Marek - którego telepatycznie bardzo lubię - jako jeden z nielicznych aktywnych w dorzeczu Parsęty, nie zasługiwał na taki ostry ton. ZO Słupsk jest bardzo dobrym okręgiem, to widać. Ale dajmy czas innym na refleksję. Wszystko co nowatorskie, musi się przez jakiś czas kotłować w społeczeństwie zanim okrzepnie i stanie się powszechną praktyką.
Serdecznie pozdrawiam
Krzysiek
Kolego Krzysztofie proszę nie stawiaj mnie tak wysoko , jest kilkadziesiąt osób które ciężko pracują i robią co w ich mocy w kwestii ochrony Parsęty i aktywnie biorą w tym udział będąc w terenie a ja jestem jednym z tych trybików i to nie najszybciej kręcącym się w tj maszynie.