Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Parsęta - sprawy różne

Odp:Parsęta - sprawy różne 2010/12/12 00:31 #51192

  • flowhere
  • flowhere Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Każdy łowić może, jeden lepiej, drugi trochę ...
  • Posty: 884
  • Podziękowań: 169
Bez sensu ta batalia.
Życzę jak największej ilości zadowolonych członków. Ja jakbym nie kochał odcinka "3 mostów" to z pewnością nie, opłacił bym koszalińskiego. A tak jak co roku zapłacę parę groszy tylko za przyjemność bycia nad wodą, bo straży od 3 lat nie widziałem!

Odp:Parsęta - sprawy różne 2010/12/12 00:41 #51193

  • randap1972
  • randap1972 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 535
  • Podziękowań: 352
Masz rację kolego i myślę że spotkamy się na mostach i porozmawiamy w przyjemniejszej atmosferze.
Nie mniej interesuje mnie temat tarła troci na żywej rybie i całe zaplecze logistyczne tego przedsięwzięcia jak co i dla czego tak a nie inaczej.
Marek
Każdy klepać może jeden lepiej a drugi trochę gorzej. JA KLEPACZ.
hand-made-przynety.manifo.com/

Odp:Parsęta - sprawy różne 2010/12/12 06:27 #51198

  • TomaszJ
  • TomaszJ Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 249
  • Podziękowań: 16
Witam

Pozwolę sobie na odzew w tej dyskusji i na wstępie zacytuję kolegę
witek ziemkowski napisał:
"Kolego linfun ja w przeciwieństwie do Ciebie nie widzę sensu w porozumieniach międzyokręgowych. Wprost przeciwnie uważam za sytuację wręcz patologiczną, tę w której za za wędkowanie w wodach górskich siedmiu okręgów tworzących strefę I płaci się jedyne 200 zł. Zamiast ludzi przyzwyczajać do tego, że za połów ryb szlachetnych należy przyzwoicie płacić, oferuje im się nierealny miraż, co uważam w wysokim stopniu za deprawujące."

A mi się wydaje, że nie w porządku było by na dzień dzisiejszy ot tak podnieść opłaty. Ponieważ w Parsęcie trocie i łososie trafiają się niezmiernie rzadko i nielicznym. Uczynienie opłat jak za jakieś eldorado było by strzałem we własne kolano bo stanu rybności tej wody by to nie zmieniło. Więc najpierw okręg mógłby zadbać bardziej o łowisko dopiero potem podnosić opłaty. Taka jest moim zdaniem prawidłowa kolejność. Inną sprawą jest fakt, że do rzeki co roku sporo pieniędzy jest wrzucanych pod postacią smoltów, nie mówiąc już o zarybianiu własnym dokonywanym przez same PZW narybkiem troci i łososia.


"Swoją drogą to chyba jakiś fenomen socjologiczno-psychologiczny: każdy z nas rozumie że aby kupć niezłej klasy kołowrotek który posłuży kilka sezonów należy za niego nieźle zapłacić, podobnie jest z każdą inną rzeczą, tylko gdy przychodzi do opłaty za wędkowanie w wodach górskich to wielu z nas przyjmuje za pewnik że 200zł jest kwotą wystarczającą do utrzymania wód górskich siedmiu okręgów. Otóż oświadczam że niestety nie jest i im szybciej zdamy sobie z tego sprawę tym lepiej dla ryb bez których nasze hobby jest przecież pozbawione sensu."

No właśnie jak już napisałem wyżej jeśli chodzi o zarybianie rybami tzw szlachetnymi to nie widzę powodu by należało ich wpuszczać więcej. Więc na co podnoszenie opłat? Ano na ochronę. I tu myślę że rola okręgu jest zorganizować taką ochronę na tyle skuteczną by wyeliminować do maximum kłusownictwo. I dopiero wtedy możemy mówić o podnoszeniu opłat za łowisko odcinki, metody połowu. Tak tak wziąłbym i takie coś pod uwagę ponieważ jadąc połowić ryby karpiowate nie będę chyba płacił jak za połów troci czy łososia?
A jeśli już zahaczyłem o karpiowate to powiem wam, że ich ilości nie są porażające jeśli chodzi o Parsętę. Zaraz mi ktoś powie że to normalne bo to rzeka typowo trociowa, i w takich nie ma dużo białorybu. Otóż uprzedzając takie wypowiedzi napiszę tylko że rzeka jest dość żyzna i wystepuje tam wiele innych gatunków rybek prócz okresowo wstępujących troci i łososi. Nie raz łowiąc ładne płocie latem na przepływankę wielu trociarzy dziwiło się mówiąc " to tutaj są takie ładne płocie?" nic do nich nie mam ale moim zdaniem właśnie tak się przedstawia wiedza przeciętnego trociarza jeśli chodzi o wiedzę o łowisku w którym łowi. dla trociarzy liczą się tylko trocie i najlepiej jak za wszelką cenę można by je łowić w rzekach. Bo to przecież takie szlachetne. Ja to widzę tak jak Dmychu. Widzę monokulturę trociową. Rzeka jest traktowana jak naturalna tuczarnia troci z pod znaku obciętej płetwy tłuszczowej. Jestem jak najbardziej za restytucją tych gatunków do pomorskich rzek. Jednak nawet ja jako laik w temacie widzę, że nie odbywa się to tak jak powinno. Ponieważ cała uwaga jest skupiona na tych dwóch gatunkach. A co z certą, kleniem. W końcu to też rodzime gatunki a jednak na skraju występowania. Jak widać utrzymać równowagę nie jest łatwo. A przecież każdy gatunek jest ważny.
Zamieściłem ten list tutaj ponieważ dotyczy spraw różnych, mówiących o Parsęcie.
pozdrawiam
tomasz j
Żyjemy w XXI wieku, szukamy wody na innych planetach a naszą własną na ziemi traktujemy jak wysypisko śmieci.

Odp:Parsęta - sprawy różne 2010/12/12 08:45 #51200

  • witek ziemkowski
  • witek ziemkowski Avatar
Zdanie swoje jak najbardziej podtrzymuję, sytuację którą określiłem jako ,,patologiczną" odnosiłem do własnego okręgu słupskiego, który co godne ubolewania jest jednym z okręgów tworzących tzw. strefę I. Okręg koszaliński z tego jak to napisałem ,,chorego układu" wystąpił i chwała mu za to. Jedynym okręgiem z którym zawarł nieodpłatne porozumienia na zasadzie wzajemności, kierując się zapewne rachunkiem ekonomicznym wynikającym z liczby członków, jest okręg poznański, co z finansowego punktu widzenia jest zapewne bardzo korzystne. Ponieważ nie jestem członkiem okręgu koszalińskiego powstrzymam się od komentarza. Jeżeli chodzi o moje zdanie na temat wysokości opłat to idealnie byłoby przeprowadzić kalkulację jaka kwota w danym okręgu potrzebna jest na zarybienia wynikające z operatów, utrzymanie stałych pracowników okręgu, infrastrukturę, obsługę prawną itd. i dopiero na tej podstawie ustalić składkę biorąc pod uwagę oczywiście liczbę wędkarzy w danym okręgu. Jak już pisałem każda jednostka powinna zadbać o własną rentowność tym bardziej, że rachunku ekonomicznego nie da się niestety oszukać, a więc tak powinno być. Jak jest widzimy na codzień i o to pretensję po części możemy mieć do siebie samych. Gdyby to odemnie zależało to zanim kiedyś dojdziemy do dużo wyższych składek za wody górskie co jest w moim odczuciu nieuniknione, to na początek zaproponowałbym zmianę polegającą na tym, iż poza rezygnacją z porozumień o których pisałem, należałoby podzielić wody w okręgu na ogólnodostępne(tańsze) oraz wody górskie za które będziemy płacili więcej(ile jest sprawą otwartą), a składkę(tę wyższą) przeznaczyć na konkretną rzekę górską w okręgu lub idealnie na jej odcinek. Obawiam się jednak to za mało prawdopodobne bo wnet okazałoby się, że do niczego nie są potrzebne tak rozbudowane okręgi te ostatnie bastiony reformy administracyjnej Gierka i należałoby scedować część kompetencji na koła które są naturalnymi gospodarzami wód, a to wymagałoby z kolei poważnych zmian w statucie PZW. Takie teoretyczne rozważania aczkolwiek zastrzegam, że nie jestem fachowcem i jeśli ktoś ma odmienne zdanie to z uwagą go wysłucham. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniany: 2010/12/12 10:33 przez witek ziemkowski.

Odp:Parsęta - sprawy różne 2010/12/12 09:05 #51201

  • witek ziemkowski
  • witek ziemkowski Avatar
Tomasz J napisał:
,,A jeśli już zahaczyłem o karpiowate to powiem wam, że ich ilości nie są porażające jeśli chodzi o Parsętę. Zaraz mi ktoś powie że to normalne bo to rzeka typowo trociowa, i w takich nie ma dużo białorybu. Otóż uprzedzając takie wypowiedzi napiszę tylko że rzeka jest dość żyzna i wystepuje tam wiele innych gatunków rybek prócz okresowo wstępujących troci i łososi. Nie raz łowiąc ładne płocie latem na przepływankę wielu trociarzy dziwiło się mówiąc " to tutaj są takie ładne płocie?"
Rozumiem, że masz na myśli odcinek nizinny Parsęty od mostu kolejowego w Kołobrzegu do tzw. rowka na wysokości fabryki domów, nie biorę pod uwagę innej ewentualności gdyż z tego co mi wiadomo Parsęta powyżej owego rowka jest rzeką górską i zgodnie z zapisami RAPR zabronione jest tam używanie sygnalizatorów brań takich jak spławik niezbędny przy przepływance(RAPR paragraf6 pkt3 ppkt g). Otóż jeżeli faktycznie tak jest jak piszesz to po pierwsze gratuluję ładnych płoci, a po drugie spieszę z wyjaśnieniem, że takie ryby jak np płoć i leszcz pojawiają się w dolnym odcinku Parsęty okresowo w wyniku migracji z morza. Jeżeli chodzi o zarybienia smoltem to zgadzam się, że wpuszczenie 15tys. smoltów na moście w Ząbrowie nie pozostaje bez wpływu na inny rybostan bo ryby te są bardzo żałoczne i pożrą każdą mniejszą rybę, narybek i ikrę. Ale dodać należy, że zarybienia smoltem finansuje nie PZW, ale okręgowe inspektoraty rybołówstwa. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 2010/12/12 11:21 przez witek ziemkowski.

Odp:Parsęta - sprawy różne 2010/12/12 09:35 #51203

  • waldic2
  • waldic2 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 435
To ja jak zwykle mam głupie pytanie nie rozumiem jednego w jakim stopniu podniesienie opłat wpłynie na ilość troci i łososia w polskich rzekach . Jeżeli zapłacę 1000 zł opłaty to wpłynie do rzeki więcej ryb nie wydaje ni się aby rybacy dobrowolnie odblokowali rzeki, więc lepiej dopilnowane tarło czyli podniesienie opłaty za kelta.Proszę powiedzieć mi w jaki sposób podniesienie opłat wpłynie na ilość ryb łososiowatych bo zarybienia ni jak mają się do ilości ryb w rzece chyba że w sieciach pozdrawiam waldek

Odp:Parsęta - sprawy różne 2010/12/12 10:55 #51216

  • witek ziemkowski
  • witek ziemkowski Avatar
Twoje pytanie nie jest wcale głupie, wogóle głupie pytania trafiają się rzadko czego niestety nie można powiedzieć o odpowiedziach na nie. No więc według mnie w obecnej sytuacji to czy zapłacisz 1000zł, czy 2000zł nie ma wielkiego wpływu na to aby rybacy odblokowali rzeki, które jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zapełnią się srebrniakami troci i łososi. Uzależnione to jest od wielu czynników które wielokrotnie przez mądrzejszych odemnie zostału tu opisane, natomiast nikt nie potrafi przewidzieć jak to będzie wyglądało w niedalekiej, a tym bardziej w odległej przyszłości. Ale nie zapominaj, że nasze rzeki górskie to nie tylko troć która na dobrą sprawę jest w nich gościem, ale także bliski każdemu spinningiście okazały pstrąg potokowy i tu już śmiem twierdzić, że dzięki wyższej składce przeznaczonej np. na profesjonalną ochronę, ale też: tworzeniu odcinków typu no kill, łowisk patronackich wzorem tego na łupawie i innym obostrzeniom może być zdecydowanie lepiej. Poza tym jak to powiedział pewien nieżyjący już niestety minister pierwszego niekomunistycznego rządu w Polsce ,,może nie będzie dużo lepiej, ale w końcu będzie normalniej" (nie traktuj tego dosłownie, ale z dużą dozą ironii) - tzn.nareszcie przeznaczony zostanie zastrzk finansowy na profesjonalną ochronę rzek również w trakcie tarła troci, a Ty będziesz kontrolowany częściej niż raz na sześć lat (mój wynik).Pozdrawiam
Ostatnio zmieniany: 2010/12/12 10:57 przez witek ziemkowski.

Odp:Parsęta - sprawy różne 2010/12/12 11:23 #51221

  • Cezar
  • Cezar Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Koło Miejskie PZW w Kołobrzegu
  • Posty: 482
  • Podziękowań: 138
Niestety, nie mamy dostatecznych danych aby stwierdzić jak wielki wpływa na rybność naszych rzek mają zarybienia. Należałoby zadać proste pytanie, a mianowicie: np. podczas odłowów w okręgu słupskim, koszalińskim czy też szczecińskim ile z odłowionych ryb pochodziło z zarybień smoltem (miało obcięta płetwę tłuszczową). Oczywiście nie jest to adekwatne gdyż zarybienie wylęgiem ze sztucznego tarła też jest duże. Następne pytanie do specjalistów: jak to jest w poszczególnych okręgach - czy więcej zarybiają łososiowatymi smoltem czy też wylęgiem. panowie, sposób odłowu i sztucznego tarła to jedna sprawa (zrozumiałym jest, że budzi kontrowersje i podnosi ciśnienie - szczególnie wtedy, gdy decydenci wprowadzają nas w błąd mijają się z prawda lub po prostu kłamią), a postępowanie z wylęgiem zupełnie inna. Wydaje mi się, że dopiero na tym etapie na dużą skalę wchodzi ekonomia i wielkie kwoty w naszej walucie. Nie jestem specjalistą ale podejrzewam, że dla rzeki lepsze jest zarybianie wylęgiem a z ekonomicznego punktu widzenia, smoltem po kilka pln za sztukę.

Proszę o jakieś dane co do postawionych pytań, oczywiście o ile nie posiadają klauzuli TAJNE- SPECJALNEGO ZNACZENIA.
Od roku 1950 pomagamy spełniać wędkarskie marzenia - Koło Miejskie PZW w Kołobrzegu.

Odp:Parsęta - sprawy różne 2010/12/12 11:49 #51226

  • wolek
  • wolek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 433
  • Podziękowań: 52
Jasiu - nie ma tajemnicy jeżeli chodzi o zarybienia, jeżeli jakieś są, to ja o nich nie wiem...:blink:
Natomiast nie jest tajemnicą, że z punktu ekonomicznego zarybienia wylegiem są korzystniejsze niż smoltami ( za ten rodzaj zarybień kasa pochdzi od "Państwa" ).
Powiem dalej o wiele wążniejsze przede wszystkim z punktu widzenia przyrodniczego jest zarybienie wylęgim niż smoltami, które w rzezczywistości smoltami są tylko z nazwy...:silly:
Jak wiesz "u nas" wpuszczamy do dorzecza Parsety ok. 1 mln sztuk wylęgu, czasami wpuszczamy narybek letni ( w br. roku 60 tys. sztuk ) - oczywiście śmiertelność małych sortów jest ogromna i proporcjonalnie maleje ze wzrostem ryb przeznaczonych do zarybień.
Danych z Wieprzy nie pamietam, bo się tym specjalnie nie interesowałem, choć je na pewno czytałem i zarybienia wygladają podobnie - zarybienia przede wszystkim wylęgiem.
Andrzej
Ostatnio zmieniany: 2010/12/12 11:50 przez wolek.

Odp:Parsęta - sprawy różne 2010/12/12 13:16 #51239

  • RADAR
  • RADAR Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 323
  • Podziękowań: 128
A ja mam pytanie odnośnie walki z kłusownictwem w okresie zarybiania.Na własne oczy widziałem nieraz jak w okolicy mostu w Pustarach łowione są na spławik smolty z zarybień.Noszą te dziadki do domu całymi reklamówkami a jak im zwracam uwagę to mówią ze to pstrągi.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.106 seconds