Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Bobry - dobrodziejstwo czy przekleństwo...?

Bobry - dobrodziejstwo czy przekleństwo...? 2009/02/02 00:22 #8019

  • Slavecky
  • Slavecky Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 12
Hej,

Chciałem się podzielić własnymi przemyśleniami i spostrzeżeniami oraz sprowokować do dyskusji nad tym tematem.

Otóż ze 20 lat temu bobry nad polskimi rzekami były rzadkością i ich ścisła ochrona była jak najbardziej wskazana. Obecnie - głównie poprzez brak naturalnych wrogów - ich populacja osiągnęła poziom absurdu. Zdolność adaptacji tych skądinąd przemiłych ssaków jest zadziwiająca! Sam jestem świadkiem jak zaanektowały 50-70cm szerokości, totalnie zmeliorowany rów na warszawskiej Białołęce - że o opanowaniu każdej wysepki, półwyspu, zatoczki na stołecznej Wiśle nie wspomnę...
Ale ad rem!
Zaobserwowałem zatem 2 rodzaje aktywności bobrów w kontekście naszych rzek pstrągowych lub potencjalnie pstrągowych.
Jedna, zdecydowanie pozytywna, aczkolwiek należąca do mniejszości to "bobrza renaturalizacja" zmeliorowanych cieków wodnych. Polega ona na tym, że nasze futrzaki potrafią "mdły", prosty, równy i płytki odcinek wcześniej zmeliorowanej rzeki zamienić przy pomocy drzew, które zwaliły, nor, które wykopały w burcie, żeremi (niestety budują je coraz rzadziej) w dziki, pstrągowy strumień z dołkami, zakolami, zwaliskami rynnami przyspieszeniami nurtu...
Jest również druga strona medalu... :-(
Często bobry które zagnieżdzą się na rzece pstrągowej wycinając nadbrzeżne drzewa znacznie bardziej niż to pożądane z ichtiologiczniego punktu widzenia. Zwłaszcza dotyczy to cieków śródpolnych, wokół których zasób drzew ogranicza się do wąskiego pasa wzdłuż rzeki. Brak tych drzew, a zwłaszcza cienia jaki dają w ciepłych miesiącach moim zdaniem walnie przyczynia sie do podniesienia temperatury wody.
To jak wiemy przyczynek do zagłady populacji pstrąga w dany cieku (że o populacji ptaków, drobnych ssaków żyjących w tzw. lasach łegowych nie wspomnę).
Tak więc bóbr sojusznikiem czy przeciwnikiem?
Moim zdaniem przeciwnikiem i niestety mimo całej mojej proekologicznej natury jestem orędownikiem lobbowania na rzecz kontrolowanych odstrzałów.
Niestety człowiek stał się tak integralną częścią ekosystemy, że bez jego interwencji zarówno pożyteczne bobry jak i np. kormorany, stają się problemem samym w sobie.
W Ty? Jak uważasz?
Pozdr
S.
Ostatnio zmieniany: 2009/02/02 00:22 przez Slavecky.

Odp:Bobry - dobrodziejstwo czy przekleństwo...? 2009/02/02 01:04 #8021

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Slavecky napisał:
Moim zdaniem przeciwnikiem i niestety mimo całej mojej proekologicznej natury jestem orędownikiem lobbowania na rzecz kontrolowanych odstrzałów.
Niestety człowiek stał się tak integralną częścią ekosystemy, że bez jego interwencji zarówno pożyteczne bobry jak i np. kormorany, stają się problemem samym w sobie.
W Ty? Jak uważasz?
Slavecky,
Trudno osiągać stany względnej równowagi w ekosystemach w lobbokracji. Wyniki wyborów zwykle nie są związane z kompromisami, tylko z tym, że zwycięska grupa nacisku bierze wszystko. Polityka wpływa bezpośrednio na duże fluktuacje w zarządzaniu zasobami naturalnymi. Są dwa podstawowe gatunki ssaków, które były i są traktowane w sposób skrajny (całkowita ochrona vs. tępienie populacji), tj. wilk i łoś. Historia odstrzałów tych gatunków mówi sama za siebie.

Moim zdaniem bóbr powinien być gatunkiem łownym. Plan pozyskania bobrów nie powinien być wyłącznie ilościowy jak to jest w przypadku dzika czy sarny. Tutaj trzeba planować w odniesieniu do przestrzennego rozmieszczenia populacji, ponieważ bóbr znacznie zmienia biotop w którym przebywa. Są biotopy gdzie bóbr może wzmagać pożądaną małą retencję, ale są też odcinki rzek o których piszesz, gdzie ogołacanie z drzew doprowadza do wzrostu nasłonecznienia, a co za tym idzie przegrzania wody w cieku. Zatem pozyskanie bobrów powinno być dokonywane przez koła łowieckie w porozumieniu z Lasami Państwowymi. Chodzi o to by nie redukować populacji bobra w miejscach pożądanych. Wielkość rocznego pozyskania bobrów nie powinna być sztywna, ale limitowana pojawieniem się bobrów w biotopach niepożądanych. Mówiąc krótko powinny być wyznaczone strefy ochronne gdzie bóbr byłby pod całkowitą ochroną oraz pozostałe obszary gdzie byłby zwierzyną łowną. Każdy obwód leśny powinien mieć takie obszary. Tam gdzie wskazana byłaby mała retencja Lasy Państwowe wyznaczyłyby mateczniki bobra, zaś na pozostałych obszarach poddanych naturalnej ekspansji gatunku koła łowieckie byłyby zobligowane do pozyskania.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
Ostatnio zmieniany: 2009/02/02 01:10 przez dmychu.

Odp:Bobry - dobrodziejstwo czy przekleństwo...? 2009/02/02 12:11 #8040

Mi tam tylko ich dziury przeszkadzają podczas letniego pstrągowania ponieważ nie widać tych dziur. Ale w sumie to dzięki nim mamy te piękne książkowe doły i zwaliska ;).
Woblery BoB Handmade Wooden Lures

Odp:Bobry - dobrodziejstwo czy przekleństwo...? 2009/02/02 18:01 #8068

  • kitokno
  • kitokno Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 216
  • Podziękowań: 3
Mam niejasne wrażenie ,że z wyjątkiem wędkarzy nikt absolutnie nie wie, jak ten (sprowadzony z Kanady) gatunek bobra rozplenił się nad naszymi rzekami.Bobry z natury płochliwe,opanowały nawet rzeki w centrach miast(Bydgoszcz).Brak naturalnych wrogów spowodował niespotykanie szybki wzrost populacji.Służby leśne już kilka lat temu alarmowały ,że dopuszczalne ilości tych zwierząt zostały przekroczone a straty w drzewostanie nie ograniczają się do wąskiego pasa nad wodami.Sam ze zdziwieniem oglądałem okorowane zagajniki świerkowe nad Brdą.Byłem kiedyś przekonany, że bobry żywią się tylko korą drzew liściastych.Najciekawsze jest,że ten gatunek nie robi tam i typowych żeremi tylko ryje nory w burtach rzek.O ile wiem rodzime bobry nie miały takich zwyczajów.

Odp:Bobry - dobrodziejstwo czy przekleństwo...? 2009/02/02 18:29 #8074

  • tomas
  • tomas Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 161
Bóbr nad pomorskimi rzekami na szczęście nie występuje, chociaż z tego co piszecie może wynikać, że pojawi się i tu prędzej czy później. Mam tylko nadzieję, że nie będzie zbyt ekspansywny i nie zadomowi się na plaży:)
Spin & FF

Odp:Bobry - dobrodziejstwo czy przekleństwo...? 2009/02/02 18:55 #8080

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
tomas napisał:
Bóbr nad pomorskimi rzekami na szczęście nie występuje, chociaż z tego co piszecie może wynikać, że pojawi się i tu prędzej czy później. Mam tylko nadzieję, że nie będzie zbyt ekspansywny i nie zadomowi się na plaży:)

Jak to nie występuje? Próbuję sobie przypomnieć jakąś pomorską rzekę, nad którą aktywności bobrów nie widziałem, i szczerze mówiąc nie mogę sobie takiej przypomnieć...

P.S. Co do żeremi to chyba jest tak, że bobry je budują, jak nie mają możliwości ryć nor w brzegu. Jak tylko mają taką możliwość, ryją nory, w które wpadamy od czasu do czasu.
Ostatnio zmieniany: 2009/02/02 18:56 przez paszczak.

Odp:Bobry - dobrodziejstwo czy przekleństwo...? 2009/02/02 19:14 #8084

  • kat5522
  • kat5522 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 222
O ile mi wiadomo ,a opieram się na starej literaturze,
Rodzina bobrza przywędrowawszy na teren sobie nie znany ,ocenia w sobie tylko wiadomy sposób czy z uwagi na bezpieczeństwo swoich domów należy spiętrzyć rzekę ,czy nie i w zależności od tego budują tamę lub nie.
Wejście do domu musi znajdować się stale pod wodą (niezależnie od stanu) a w domu musi być sucho.
W tym tkwi tajemnica!:unsure:
Pozdro.
Ziut

Odp:Bobry - dobrodziejstwo czy przekleństwo...? 2009/02/02 19:16 #8085

W chwili obecnej populacja bobrów jest już za duża i czyni więcej szkód niż dobrego.
Jeśli takowy położy drzewko to tu, to tam tworząc ciekawą miejscówkę to nic nie szkodzi.
Jeśli kładzie jedno przy drugim, w dodatku w promieniu kilkudziesięciu metrów od rzeki, to już lekka przesada.
Dochodzi do sytuacji, gdy stworzenie, które powinno skubac witki wierzbowe zaczyna podgryzac wiekowe dęby ??? Trening czy co ???
Uważam, że selekcja jest wskazana, oczywiście w granicach rozsądku.

Odp:Bobry - dobrodziejstwo czy przekleństwo...? 2009/02/02 19:35 #8094

  • tomas
  • tomas Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 161
mondavi napisał:

Jak to nie występuje? Próbuję sobie przypomnieć jakąś pomorską rzekę, nad którą aktywności bobrów nie widziałem, i szczerze mówiąc nie mogę sobie takiej przypomnieć...

P.S. Co do żeremi to chyba jest tak, że bobry je budują, jak nie mają możliwości ryć nor w brzegu. Jak tylko mają taką możliwość, ryją nory, w które wpadamy od czasu do czasu.

Kurcze, a myślałem, że tutaj nie zawędrował. W sumie nigdy nie słyszałem, żeby ktoś mówił o bobrze nad Parsętą, co nie znaczy w sumie, że go tam nie ma:) A przeróżne nory na brzegach to fakt, są liczne i trzeba uważać, szczególnie po zachodzie słońca, kiedy już mało co widać.
Spin & FF
Ostatnio zmieniany: 2009/02/02 19:36 przez tomas.

Odp:Bobry - dobrodziejstwo czy przekleństwo...? 2009/02/02 19:37 #8096

  • Igor
  • Igor Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 136
  • Podziękowań: 25
Witam
Nad rzekami Roztocza boberki występują prawie wszędzie.Nie pamiętam nocki nad Wieprzem żeby nie było ich słychać.Zdarzyło mi się też wpaść po klatę w dziurkę wykopaną przez te sympatyczne stworzonka(troszkę uszkodził mi się przy tym sprzęt-na szczęście się nie połamałem).Rozmawiałem na temat odstrzału z zaprzyjaźnionym myśliwym. Twierdzi, że jest to niemożliwe prostego powodu: Gdyby bobra wprowadzono do zwierzyny łownej- Związek łowiecki musiał by wziąć odpowiedzialność za szkody wyżądzone przez te zwierzątka, a te koszty przewyższyłyby szkody wyrządzone np. przez dziki.
Pozostaje nam tylko owijać pniaki siatką metalową lub karmić bobry np marchewką.
Pozdrawiam Igor
Jak nie musisz, to nie wpier....
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.131 seconds