kitokno napisał:Gdzieś Ty się uchował z takimi poglądami?Poczytaj jakie opinie o polskiej gospodarce łowieckiej mają na świecie, jak oceniają ją naukowcy.Przykład lisów -tak ,przyznaję słuszny ale już koła częściowo się tym zajęły.Natomiast nie mieszaj gospodarki myśliwskiej ze zwykłym kłusownictwem.Twój pesymizm jest zbliżony do fanatyzmu- uważasz , że racja jest jedynie po Twojej stronie.Przy takim stawianiu sprawy nie ma sensu dyskutować ,bo osób Twojego pokroju nie jest w stanie nic przekonać .A odnośnie kuropatw ,bażantów,głuszców itd -wogóle byś o nich nie słyszał gdyby nie systematyczne odtwarzanie w hodowlach prowadzonych przez myśliwych.I to nie oni zmniejszyli ich liczbę tylko stosowane na ogromną skalę środki ochrony roślin i skażone środowisko.Nawet mioty zajęcy zmniejszyły się o połowę a ilość wywodzonych z gniazd naturalnych piskląt bażanta jest śladowa.Gdyby nie było odtwarzania poprzez hodowlę znikły by w ciągu kilku lat.
Gospodarka łowiecka to w dużej części fikcja, tak jak wszystko co człowiek próbuje w przyrodzie regulować.Bażanty w przeciwieństwie do bobrów zostały wprowadzone sztucznie i bez hodowli nigdy nie utrzymałyby się w naszym klimacie.Głuszce zniknęły bo człowiek zaczął prowadzić "gospodarkę" na ich terenach bytowych.Zające były odstrzeliwane po dwieście sztuk na jednym "polowaniu".Bobrom trzeba się przyglądać i poszukać sposobu na ograniczenie ich szkodliwej działalności.Rozumne postępowanie ze zwierzętami jest miarą naszego człowieczeństwa.