farti napisał:Analizując pobieżnie nawet temat , widać działanie sprzeczne z unijnymi zasadami. Czy nie było by dobrym posunięciem wystosowanie pisma na szczebel unijny tym razem ? Pisanie po ,,naszych" ministrach trąca masochizmem .
Witam Wszystkich.
Tak, ale…
Interwencja w odpowiedniej Komisji obwarowana jest całym szeregiem wymogów formalnych, wśród których jest jeden najważniejszy: wykazanie, że działania/decyzje konkretnych krajowych podmiotów odpowiedzialnych za wydanie pozytywnych decyzji są prawnie wadliwe a cała krajowa ścieżka odwoławcza została wyczerpana. I nie ma tu mowy o kompleksowym „udupieniu” zakusów mewiarzy a jedynie konkretnych, indywidualnych przypadków, chyba, że np. wykaże się, że istnieje jakiś krajowy prawnie wadliwy akt wykonawczy do związanej z tematem Dyrektywy, na mocy którego wydaje się pozwolenia na realizację ogółu inwestycji MEW.
Panowie,
Sytuacja jest kryzysowa i uważam, że jak chcemy coś zdziałać to musi powstać sztab kryzysowy wraz z centrum wymiany informacji, takie mewiarskie antylobby z prawdziwego zdarzenia. W chwili obecnej działa kilka instytucji i stowarzyszeń, jak KP Dunajca, ZO Nowy Sącz, Klub Gaja, WWF, TP Iny, każde na swój sposób i rachunek, a o wynikach ich działań a zwłaszcza skutecznych blokadach inwestycji MEW i jak do nich doszło, mało kto wie. Porozumieniem w celu jego powołania mogliby się zająć admini portali, jednak już na wstępie trzeba by się zastanowić nad możliwością skutecznego działania takiej organizacji na gruncie prawnym ( czy taka organizacja byłaby podmiotem w postępowaniu administracyjnym na wszystkich szczeblach łacznie z unijnym) i skutecznego finansowania. Oczywiście część roboty mogliby odwalić społecznie członkowie społeczności np. Ty albo ja, ale kasa na prawnika i kilku ekspertów musiała by się znaleźć. Inaczej, uważam osobiście, popiszemy sobie na forach, może do gazet i na tym się skończy.
Co o tym sądzicie?
Darek