mkfly napisał:
okonhel napisał:
Tylko że w Danii nie ma na rzekach elektryków a rybacy nie zastawiają ujść rzek.
Nie no, jak dla mnie to też wystarczający powód, by wszystko zjeść.
Ludzie, zacznijcie do jasnej cholery od siebie a potem patrzcie na rybaków i kłusowników.
W Danii też są rybacy i kłusownicy, myślicie że te 1000km dalej to już planeta Mars czy co?
Na pewno w Danii jak i całej Skandynawii nie ma takiego kłusownictwa jak u nas. Po drugie, płacę za wędkowanie więcej niż znajomy rybak za możliwość połowu, tylko że on kosi ryby siatami a ja mogę sobie pomarzyć o złowieniu kilku w sezonie (cen sprzętu i przynęt nie uwzględniam bo on tez sieci kupuje). My płacimy na ochronę i zarybianie a jak chcieliśmy żeby się rybacy dorzucili to odpowiedzieli "ryba była , jest i będzie" i nie dali ani grosza.
I żeby było wszystko jasne przynajmniej od 5-6 lat nie zabrałem żadnej troci z rzeki - więc nie zjadam wszystkiego jak napisałeś.