TEMAT: Ale RZEŹNIA !!!!

gregon napisał: Jeżeli już porównujemy wędkarzy, rybaków i kłusowników do oprawców "zabijających" populację troci to w powyżej cytowanym porównaniu wpływ wędkarzy porównałbym prędzej do ciosu zadanego przez niemowlę plastikową grzechotką. Poza powierzchownymi zadrapaniami naskórka, nic poważniejszego się nie stanie obitej przez pozostałych oprawców ofierze.

Lepiej byście podali jakiś ciekawy przepis na przyrządzenie kelta. Bo tradycyjne smażenie już mi się znudziło.

Dyskusja dotyczy troci
Wydaje mi sie ze te tysiace chorych ryb to wynik dotykania ich przez ortodoksyjnych noł kilowców
zły dotyk

salmon1977 napisał: Też tak właśnie zauważyłem, ze te plamy przypominają odciski palców. Jak się dobrze przypatrzymy to dojrzymy linie papilarne

Gregon. Posługujesz się za trudnym językiem;)
Twoje metafory też nie trafiają
Podaj piotrom jakis przepis na tatara. Bedzie inna rozmowa

Mam pytanie do gregona może napiszesz jak to się stało że wędkujesz? Uważasz że kopanie tylko dla samego kopania jest ok?Bardziej do mnie przemawia że ktoś łowi bo chce rybę zabrać.A łowić i wypuszczać to dla mnie to sadyzm.Jak napisałem wcześniej jestem zwolennikiem no kil tyko to u mnie inaczej wygląda po prostu jak nie chcę jakiejś ryby zabrać to jej nie łowię oczywiście zdarza się czasem przyłów no to w tedy wypuszczam rybę lub gdy jest nie miarowa.

salmon1977 napisał:
hehe..
Cos jest w tym "złym dotyku"
Jakos dziwnie sie kojarzy z tymi z pod tę czowego sztandaru..

Na straganie w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy:

“Może pan się o mnie oprze,
Pan tak więdnie, panie koprze.”

“Cóż się dziwić, mój szczypiorku,
Leżę tutaj już od wtorku!”

Rzecze na to kalarepka:
“Spójrz na rzepę – ta jest krzepka!”

Groch po brzuszku rzepę klepie:
“Jak tam, rzepo? Coraz lepiej?”

“Dzięki, dzięki, panie grochu,
Jakoś żyje się po trochu.

Lecz pietruszka – z tą jest gorzej:
Blada, chuda, spać nie może.”

“A to feler” -
Westchnął seler.

Burak stroni od cebuli,
A cebula doń się czuli:

“Mój Buraku, mój czerwony,
Czybyś nie chciał takiej żony?”

Burak tylko nos zatyka:
“Niech no pani prędzej zmyka,

Ja chcę żonę mieć buraczą,
Bo przy pani wszyscy płaczą.”

“A to feler” -
Westchnął seler.

Naraz słychać głos fasoli:
“Gdzie się pani tu gramoli?!”

“Nie bądź dla mnie taka wielka” -
Odpowiada jej brukselka.

“Widzieliście, jaka krewka!” -
Zaperzyła się marchewka.

“Niech rozsądzi nas kapusta!”
“Co, kapusta?! Głowa pusta?!”

A kapusta rzecze smutnie:
“Moi drodzy, po co kłótnie,

Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!”

“A to feler” -
Westchnął seler.

salmon1977 napisał:
He he he .., dobre salmon, na prawdę dobre !
Ubawiłem się do łez.

Gregon myślę że to niekoniecznie wędkarze są winni temu że łowi się małe trocie zamiast duzych.
Tłumaczenie że w tym roku zrobił ktoś badanie ryby i taka 66cm podeszłą trzeci raz do tarła też nie trafia do mnie jako argument na na to że duże ryby mamy dzięki wypuszczaniu małych (mówie oczywiście o troci).
Takie badanie teraz to tylko może być stwierdzeniem skutków chorej polityki zarybieniowej.
Po raz kolejny zapytam wszystkich mądrych:
Dlaczego (... samocenzura...) jeszcze 10 lat temu takie ryby nie były prawie wogóle łowione??
Czemu takie 35 - 40 -45 nie wchodziły na tarło??
66 cm troć podchodząca po raz trzeci do tarła??
żerowała ona wogóle w morzu?? czy tylko w ujściu rzeki??
Może obniżenie wymiaru troci na 35 cm żeby "nie podchodziła do tarła" to tylko leczenie syfa plastrem bo tak naprawdę to ta ryba nigdy na dobre rzeki nie opuściła??
Oczywiście zaraz znajdą się "najnowsze badania" które powiedzą że wszystko jest OK tylko czemu tak bardzo one się różnią od tych sprzed programu "restytucji" i masowego sypania przerośniętych smoltów w ujścia rzek dla prawidłowej trociowej gospodarki morskiej

U nas nigdy juz nie bedzie dobrze z trociami, lososiami, pstragami, majac takie klusownictwo, rybakow i takich wedkarzy jak my. Poprostu tacy juz jestesmy.Przeciez u nas wszelkie regulaminy i prawa trzeba lamac